„Ostatnie podanie i Paweł Dreschel kończy spotkanie na Twardowskiego. Kibice wykrzykują nazwiska swoich ulubieńców. Tylko remis wystarczył do awansu na zaplecze ekstraklasy piłkarzy Pogoni Szczecin, plan minimum został zrealizowany. W ostatniej kolejce Pogoń podjęła Unię Janikowo i zadanie wykonała, remisując 1:1. Gola na wagę awansu zdobył Ropiejko!!!...”

Pamiętam te słowa komentatora jak wczoraj i ojca, który powiedział mi abym przedstawił swoje preferencje prezesowi przy Karłowicza. Na karku 29 lat i już zdane testy trenerskie uprawniające do prowadzenia drużyny we wszystkich rozgrywkach. Nawet nie śniło mi się aby tak szybko ubiegać się o tak renomowane stanowisko. Ale co tam,  raz kozie śmierć. Nie długo po zakończeniu ligi wstawiłem się przy Karłowicza i oczywiście było zamknięte. Pomyślałem sobie, że pewnie wszyscy poszli na upragniony urlop i jak się później okazało nie myliłem się. Więc zaraz po przyjściu do domu napisałem mailem wszystko to co miałem zamiar powiedzieć.  Nie mając zbytnich nadziei zadzwoniłem do ojca aby mu wszystko opowiedzieć.

Na drugi dzień dzwoni telefon. Numeru nie znam no ale odebrałem. Po drugiej stronie odzywał się znajomy głos. Ku mojemu zaskoczeniu by to …