Od mojego ostatniego (a ogólnie pierwszego) manifestu myślałem, o czym by tutaj napisac. Początkowo chciałem opisac swoją karierę, lecz niestety przypadkowo skasowałem tekst opisujący ją. Trochę się podłamałem, ale na (nie)szczęście pozbierałem się i postanowiłem napisac kolejny manifest. Za temat obrałem sobie transfery, które w Football Managerze kocham najbardziej. Postanowiłem skupic się na klubach portugalskich, gdyż jestem pod wielkim wrażeniem ich działalności.

Ligi europejskie można podzielic na produkujące i kupujące piłkarzy. Te ostatnie, mając mnóstwo pieniędzy, wykupują naciekawszych graczy na kontynencie (i nie tylko, ale ja skupiam się tylko na Europie) i są to drużyny z lig : angielskiej, hiszpańskiej i włoskiej. Pewnie wielu spyta się : a dlaczego nie niemiecka czy francuska? Podam przykład : Wolfsburg walczy o mistrzostwo, a jego kluczowymi graczami są Grafite i Dzeko. Z jakimi klubami łączy się ich nazwiska ?? Z Arsenalem, Milanem czy Athletico, a nie np. z Lyonem, Marsylią czy Ajaxem.To dobitnie wskazuje, jak silne i bogate są kluby z ,, wielkiej trójki". Nie oznacza to jednak, że pozostałe kluby sobie nie radzą. Wprost przeciwnie, niektóre kapitalnie wykorzystują te lepsze kluby. Stawiają ogromne sumy za swoje ,,asy" bo wiedzą, że te pieniądze dostaną. Skąd ta teza? Ano stąd, że dyrektorzy sportowi (lub inni ludzie odpowiedzialni za transfery ) posiadając spore sumki na kupowanie graczy narażeni są na ogromną presje wywoływaną przez swoich szefów. Oczekują oni transferów najlepszych zawodników, najlepiej w jak najkrótszym czasie ( aby jak najszybciej zrealizowac postawione przed klubem cele). W efekcie postawieni pod ścianą dyrektorzy gotowi są wydac mnóstwo pieniędzy, byleby pozyskac dobrego zawodnika. Ale nie o tym mam zamiar pisac. Chcę opisac strategię transferową klubów portugalskich, ponieważ bardzo mi się ona podoba.

Rozpocznę od FC Porto, które w Portugalii rządzi już trzeci rok z rzędu. Swoją strategię opiera na tanim kupowaniu młodych, zdolnych zawodników i sprzedawaniu ich za lepsze pieniądze do lepszych lig. Terenem ich poszukiwań jest w głównej mierze Ameryka Południowa. Wiekszośc kadry stanowią piłkarze rodem właśnie z tego kontynentu. Działacze wysyłają w te rejony scoutów, którzy szczegółowo penetrują tamtejszy rynek. Owocem tej pracy są piłkarze, którzy stanowią o sile portowego klubu. Najwyżej wycenianymi piłkarzami są przecież dwaj Argentyńczycy : Lucho (21 mln €) i Lisandro (13 mln €). Oczywiście Porto nie zapomina o obserwacji piłkarzy ze starego kontynentu, ale swoją uwagę skupia przede wszystkim na Ameryce Pd. Dominacja FC Porto rozpoczęła się od objęcia drużyny przez Jose Mourinho. Zdobywając Ligę Mistrzów w 2004 roku wydobył ze swoich podopiecznych wszystkie najlepsze cechy, czego efektem były oferty dla nich z najlepszych klubów w Europie. Większośc piłkarzy z tamtego teamu przebywało w klubie dłuższy okres, a przychodzili do niego jako młodzi nieznani zawodnicy. Oto kilku z nich, którzy zdobyciem Ligi Mistrzów zdobyli też bilet do wielkiej kariery (w nawiasie klub, do którego trafił zawodnik i suma transferu):

- Deco (Barcelona , 18 mln €)

- Paolo Ferreira (Chelsea, 14,25 mln €)

- Ricardo Carvalho (Chelsea, 22 mln €)

- Maniche (Dynamo Moskwa, 16 mln €)

Daje to ponad 70 mln. W mistrzowskim składzie było jescze kilku innych graczy, którzy po tym sukcesie opuścili klub np. :

- Benni McCarthy (Blackburn, 2,8 mln €)

- Costinha (Dynamo Moskwa, 4 mln €)

- Derlei (Dynamo Moskwa, 5,75 mln €)

Reszta albo odeszła za darmo (Jorge Costa, Nuno Valente, Cesar Peixoto)

albo w niedługim czasie odeszła na emerytury (Victor Baia, Dmitry Alejniczev czy ... Jorge Costa)

Lekko licząc, FC Porto zarobiło wtedy na piłkarzach ok 80 mln €, co jest zawrotną sumą. Ale to nie wszystko. Oto dalsza kolej wyliczanki, przedstawiam piłkarzy którzy odeszli po lub przed tym wielkim sukcesie :

- Jorge Andrade (Deportivo, 12 mln €)

- Jose Bosingwa (Chelsea, 20,5 mln €)

- Pepe (Real Madryt, 30 mln €)

- Helder Postiga (Tottenham, 8 mln €, po sezonie odkupiony za 5 mln €)

- Hugo Almeida (Werder, 3,5 mln €)

- Anderson (Manchester United, 30,5mln €)

- Diego (Werder Brema, 6 mln €)

Sumując wszystkie wyżej wymienione kwoty, wychodzi na to, że Porto zarobiło łacznie około ... 193.3 mln € !!! Warto dodac, że kilku zawodników odeszło za mniejsze sumy. Gdyby ich uwzględnic, wyszłoby jakieś 200 mln €. Prawie każdy z wyżej wymienionych jest cenionym w Europie graczem. Oczywiście tych pieniędzy nie zarobili w jeden sezon, ale liczby nie kłamią - działacze FC Porto są świetnymi biznesmenami. Nastepni piłkarze, którzy mają szanse wybic sie w Porto i zrobic kariere w większych klubach :

- Lisandro (wyceniany na 13 mln €)

- Lucho (wyceniany na 21 mln €)

- Bruno Alves (wyceniany na 9 mln €)

- Hulk (wyceniany na 8 mln €)

- Raul Meireles (wyceniany na 7 mln €)

Kolejnym klubem, który chcę opisac, to Benfica Lizbona. Klub ten szczyt osiagnął w latach szcześdziesiątych, w których to zdobył 8 tytułów mistrzowskich, 3 puchary Portugalii, i po 2 razy Europejski Puchar Mistrzów i Puchar Interkontynentalny. W drużynie grał Eusebio - jeden z najlepszych zapastników w historii. Piękne czasy trwały bardzo dawno temu, więc działacze chcą nawiązac do tych lat wydając spore pieniądze na transfery. Jednak, na szczęście, pieniądze nie grają na boisku, toteż mistrzostwa Benfica nie zdobyła od 2005 roku (wcześniej mistrzostwo zapisali na swe konto w 1994 r.). Dzięki pieniądzom w kadrze grają tak znani zawodnicy, jak Jose Antonio Reyes, Pablo Aimar czy David Suazo. Dyrektorzy lizbońskiego klubu nie zapominają o zdolnych juniorach (Benfica posiada kilku niesamowie utalentowanych zawodników jak np. Oscar Cardozo, Angel Di Maria czy Sidney), jednak wiekszą uwagę zwracają na bardziej doświadczonych graczy ze względu na to, że chcą sukcesu od zaraz. Ich zyski ze sprzedaży graczy są zdecydowanie niższe od Porto, co nie znaczy, że nie zarobili nic. Oto kilka najciekawszych transakcji :

- Simao (Athletico Madryt, 20 mln €)

- Fernando Meira (Stuttgart, 7.5 mln €)

- Miguel (Valencia, 8 mln €)

- Tiago (Chelsea, 8,75 mln €)

- Manuel Fernandes (Everton, 18 mln €)

Do portowego klubu sporo jej brakuje, swą siłę opiera na zatrzymywaniu piłkarzy, nie zaś na kształtowaniu młodych. Efektem tej strategii jest gra w tym sezonie zaledwie w Pucharze UEFA i powiekszanie dystansu dzielącego ich nie tylko od Porto ,ale też Sportingu.

Obecnie najwyżej wyceniani piłkarze Benfici to :

- David Suazo (11 mln €)

- Luisao (10,5 mln €)

- Oscar Cardozo (8 mln €)

- Pablo Aimar i Angel Di Maria (po 7,5 mln €)

Ostatnim klubem, którego działalnością się zainteresowałem, jest Sporting Lizbona. Prowadzi on inną strategię niż 2 wyżej wymienione kluby. Porto tanio kupuje - drogo sprzedaje, Benfica kupuje znanych zawodników i próbuje utrzymac sklad. Tymczasem Sporting szkoli młodych zawodników i następnie wprowadza do składu. Paulo Bento lubi stawiac na młodych (może dlatego, że sam jest młody i ma z juniorami dobry kontakt), stąd też duża liczba wychowanków w kadrze, o czym świadczy chocby ten screen :

Świadczy to o tym, że w tym klubie dobrze współpracuje się z młodzieżą.

Sporting dysponuje doskonałą bazą treningową obiektami młodzieżowymi. Jednak woli pomóc szczęściu ( czyli trafieniu na ciekawego, młodego zawodnika)i wysyła w różne rejony świata swoich scoutów w poszukiwaniu młodziutkich zawodników( 15-16 lat), a nastepnie ściaga ich do siebie. Przy świetnych trenerach młodzi dorastają na znakomitych piłkarzy. Z resztą, Sporting słynie z tego, że wyszkolił u siebie doskonałych skrzydłowych. W końcu nikomu nie trzeba mówic, kim jest Cristiano Ronaldo, Luis Figo, Nani, Simao czy Quaresma. W tej chwili każdy z nich jest bardzo dobrym zawodnikiem (nawet 35-letni Figo) znanym wielu kibicom w Europie. Sporting zarobił na nich odpowiednio : 13,5 mln €, 2,5 mln €, 25,5 mln €, 4,5 mln € i 6 mln €.

W kolejce do sławy czekają kolejni wychowankowie :

- Joao Moutinho (wyceniany na 14,5 mln €)

- Miguel Veloso (wyceniany na 10,5 mln €)

- Yannick Djalo (wyceniany na 4 mln €)

- Pereirinha (wyceniany na 2,7 mln €)

Chciałem skupic się na strategii tych trzech klubów, bo każdy z nich ma inny pomysł na sukces. Warto wspomniec o innych klubach z Portugalii, które też dobrze sobie radzą, chociaż nie mają wiekszych szans w walce z potentatami.

Te bogatsze również sięgają po piłkarzy z Ameryki Pd. bo są tani i w przyszłości mozna ich sprzedac do klubu z ,,wielkiej trójcy". Dodam, że w Portugalii nie ma żadnych zakazów dotyczących kupowania piłkarzy z poza Unii Europejskiej, toteż wielu takich trafia właśnie do tej ligi w celu wypromowania się. Natomiast te kluby z niższymi budżetami często wypożyczają piłkarzy od lepszych klubów. W ten sposób korzystają obie strony : potentat  wysyła młodych piłkarzy, aby zdobyli doświadczenie i w przyszłości mogli stanowic o sile swojego klubu, a ten klub mniejszy, dbając o jego rozwój sam zapewnia sobie pobyt w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wg mnie liga portugalska jest wzorem co do promowania talentów. Tam dba się o rozwój młodych, przeznacza się spore sumy na obserwowanie i kupywanie piłkarzy do ,,oszlifowania", nie to co u nas, w Polsce... ale to już temat na inny manifest.

Dziękuję za przeczytanie

Mam nadzieję, że tym razem się podobało :)

Pozdrawiam

-------------------------------------------------------------------------------------------

Jeżeli chodzi o sumy transakcji, to posługiwałem sie Football Managerem (konkretnie historią danych zawodników), a obecne wyceny graczy podpatrzyłem na stronce www.transfermarkt.de