"Szkoleniowiec Paweł Kasprzyk po 5 latach znów wraca na pierwsze strony gazet! "

Redaktor: Dzień dobry panie trenerze.

Paweł Kasprzyk: Dzień dobry redaktorze oraz czytelnicy.

Redaktor: Może od razu przejdę do pytań. Po tak długim okresie czasu znów trafił pan na czołowki wszystkich sportowych gazet. Niech pan powie jakie to uczucie?

Paweł Kasprzyk: Szczerze powiedziawszy to jakoś nie specjalnie przywiązuje do tego wagi, już oswoiłem się z myślą że będąc trenerem klubu z takimi tradycjami jak Wisła, kontakt z mediami będzie nieunikniony.

Redaktor: Lecz Panu przez tak długi okres udawało się mijać z wszelkiej maści dziennikarzami. Mógłby pan wyjaśnić ten fenomen ?

Paweł Kasprzyk: Sprawa jest prosta. Na konferencje pomeczowe zazwyczaj wysyłam mojego asystenta Nigela Pearsona; czyli pierwsza możliwość odpada. Następnie: brak jakichkolwiek wywiadów w przerwie meczu. Taki nawyk to pozostałość po znajomości z Radkiem Sobolewskim który zaszczepił we mnie swoje poglądy na temat poufałości z czwartą władzą. Oraz ostatni argument. Czyli brak większego zainteresowania moją osobą aż do chwili obecnej.

Redaktor: No właśnie, dobrze że Pan o tym wspomniał. Brak zainteresowania w przypadku takich sukcesów jakie trener posiada to istna prowokacja. Czy oświecił by nas Panie Pawle jakie osiągnięcia na tle sportowym i transferowym zostały dokonane na przestrzeni ostatnich pięciu sezonów?

Paweł Kasprzyk: A więc, cofnijmy się w przeszłość- wykrztusiłem te słowa z wielką nostalgią. Koniec sezonu w Polskiej lidze a w klubowej gablocie medale i wyróżnienia między innymi za: Puchar Ekstraklasy, Remes Puchar Polski Ekstraklase i Superpuchar Polski. I tak rok w rok aż do obecnego sezonu- dodałem pewnym siebie głosem.

Redaktor: A na arenie międzynarodowej jak szło Wiśle pod Pańskimi skrzydłami, były jakieś większe osiągnięcia niż, lub aż wyjście z grupy?

Paweł Kasprzyk: Może nie dochodziliśmy do wysokich szczebli europejskich rozgrywek ale jedno nas cechowało: z każdym wielkim zespołem graliśmy ambitną i otwartą piłkę! Poniżej zobaczycie ze odpadaliśmy po istnych strzelaninach:

Pierwsza runda eliminacyjna: Wisła - Arsenal

Pierwsza runda eliminacyjna: Wisła - AS Roma

Ćwierćfinał: Wisła - Juventus

Ćwierćfinał: Wisła - Real Madryt

P.UEFA Pierwsza runda eliminacyjna: Wisła - Manchester City

Redaktor: A rynek transferowy? Jakie ruch zostały poczynione aby Wisła nadal była wielka i kontynułowała hegemonie na krajowym podwórku oraz żeby walczyła jak równy z równym z zagranicznymi klubami?

Paweł Kasprzyk: Jak powszechnie wiadomo uwielbiam kupować zawodników, tak to też przez tych pięć wspaniałych sezonów przez nasz klub przewineło się z różnym skutkiem około 40 zawodników. Szczególnymi powodami do dumy były transfery takich zawodników jak:

Mike Haarsma (obecnie Blackburn Rovers)

Zawodnik niezykle waleczny, posiadający cechy przywódcze. Wspaniale organizujący gre defensywną zespołu w którym gra. Gdy go kupowałem był jednym z młodszych "kapitanów" w Eradivisie.

Georges Eerdekens (obecnie Rapid Wiedeń)

Kiedy go sprowadzałem miał być jedynie zmiennikiem. Jednak gdy zobaczyłem z jaką łatwością strzela gole dałem mu szanse. I wykorzystał ją! 74 gole w 66 meczach ligowych podczas pobytu w Krakowie, to budzi respekt. Ponadto 2x Złoty But Ligi Mistrzów oraz 1 raz MVP Ligi Mistrzów!

PS: Będe pisał krótsze notki.