Od kilkunastu dni szczerze kibicuję FM Zone. Serwisowi i redakcji, która wreszcie przestała zajmować się sama sobą, a próbuje odnaleźć swój styl i miejsce pomiędzy, czy obok CM Revolution i Centrum FM. Jeżeli jeszcze porzuci momentami głupkowatą aurę wewnątrzredakcyjnej atmosfery, w której to największy laur będzie do zdobycia za najbardziej idiotyczny komentarz, zdanie, czy wtrącenie, to będę jej jeszcze bardziej wierniejszym czytelnikiem, do czego to zachęcam także innych Rewolucjonistów.

Choć wyniki zamieszczonej tam ankiety, a raczej ilość użytkowników, którzy wzięli w niej udział nie napawa mnie optymizmem, bo w jednej z moich ostatnich notek na blogu głosowało ich więcej, to wierzę, iż to jeden z syndromów przeżywania pewnego okresu zmartwychwstawania. FM Zone ciągnięte przede wszystkim przez gilberta_busko, jako osobę nadającą serwisowi pewną retorykę i pogląd może być projektem całkiem przyjemnym, zdystansowanym, otwartym na współpracę i nie wrogo nastawionym do konkurencji, co dla mnie, redaktora CM Revolution jest fajnym symptomem. Trudno także byłoby nie wspomnieć o dzierżącym stery redaktora naczelnego. To Tofu pewnie włożył najwięcej energii w to, aby projekt o nazwie FM Zone nie był wrzucany do scenowego, grobowego dołu przez takie osoby, jak chociażby ja. Młody bunt zawsze wzbudza we mnie pozytywne odczucia, jeżeli oczywiście nie jest sprzeciwem wobec jakichś oznak normalności, rzetelności, czy uczciwości. Trzeba mieć na względzie, że różnica między zacietrzewieniem, a ambicją jest ogromna. FM Zone nie uległo swoim problemom, jak to niegdyś uczyniło FM Site i bynajmniej nie jest to zarzut pod adresem tego ostatniego serwisu, a raczej wspomnienie, może pewna nostalgia. Trzeba jednakże pamiętać komu polska scena Football Managera może zawdzięczać wykończenie FMS i bynajmniej już nigdy nie sięgać po osoby o takiej przeszłości. Ze względu na bezpieczeństwo swoje i czytelników. Jest także swego rodzaju ważne do odnotowania dla każdego, kto chociaż trochę interesuje się innymi serwisami o FM-ie, że w skład redakcji serwisu, któremu to poświęcam tu kilka zdań wchodzi także kobieta, znana z CM Revolution Latimeria. To jest także dobry sygnał, który tworzy wokół FMZ przyjacielską, charakterystyczną atmosferę. Swego czasu nieporadności, niepewności, a dzisiaj już klimatu tworzonego przez fajnych chłopaków i nie tylko.

Przez pewien czas bardzo lubiłem FM Poland, tworzone przez taki trochę, wydawało mi się nierozłączny duet Fidel-Perla. Zarażony przede wszystkim innym, nowym sposobem, mi bliższym postrzegania sceny. Myślę, że tylko mogą ją tworzyć wspólne projekty, a nie to, że ktoś kiedyś umówił się, iż wszystkie serwisy wspólnie będą odsyłały do jednego forum. To przestarzałe, błędne i nudne. Dla mnie jako redaktora CM Revolution priorytetem jest dobro moich czytelników, czytelników oficjalnej strony serii i wolałbym, aby tu pozostawali, a nie miotali się w miejscach na które nie mam i uwaga – nie chcę mieć żadnego wpływu. Nie przeszkadza mi także sformułowanie, iż Sufler i Manifesty już tworzą swego rodzaju forum. Nie mogę zaś dopuścić i pozwolić na to, aby czyjeś ambicje, protesty, nerwice i krzyki zablokowały już nie tylko rozwój CM Revolution, ale także Cyberball. Wara od tego. Teraz zaś po prostu chciałbym, aby opinie tam wymieniane nabrałyby ładu i składu. Jednakże póki co, stają przed nami ważniejsze projekty, ukierunkowane przede wszystkim na Football Managera, aniżeli odczarowywanie się od czyichś umów, mitów i ambicji. Choć oczywiście jestem stronnikiem naszej pełnej swobody i niezależności, to nie mam w zwyczaju prowadzenia jakiejkolwiek cynicznej gry. Dlatego od kiedy pełnię na CM Revolution rolę szefa Newsroomu, przy dobrym zgraniu całego zespołu starałem się z własnej inicjatywy, aby w momentach, o których warto wspominać o CM Forum robiono to. I tak w przeciągu tego czasu czyniono to tak często, jak nigdy dotąd – informując o różnych inicjatywach i wydarzeniach już pięciokrotnie. Zdecydowanie najczęściej i najintensywniej w całej naszej historii. A jeżeli ktoś chce, trzeba więcej, istnieje taka uzasadniona potrzeba, to jestem otwarty na takie głosy. Mogę także złożyć obietnicę i zobowiązanie, iż będzie tak działo się zawsze, jeżeli nawet los i rozwój, według mnie słusznie, ale akceptuję także takie zdania, że może być to błąd rozdzielą tę współpracę. Jednakowoż póki co to przyszłościowa perspektywa i nie wiem czy moim kolegom starczy do tego chęci i odwagi. Mam zupełne przeświadczenie o tym, że tchórzymy zbyt długo. Podkreślam jednak, że nie jest to zadanie na teraz, bo FM i dział, którego wszyscy słusznie dopominają się od dłuższego czas kręcą mnie osobiście zdecydowanie bardziej, niż zajmowanie się moderowaniem dyskusji.

Zawsze bawi mnie, trochę uśmiecham się, jednakże wewnętrznie odczuwając zniechęcenie, kiedy bywam przez kogoś poinformowany, a przez to zmuszony do tłumaczenia się scenowym spluwom, guru byłych i obecnych redaktorów, których to kojarzę tylko z nieustannego szukania powodu do plucia w naszym kierunku, a którzy to także uczynili z tego zajęcia swoją jedyną aktywność na scenie. To jest zawsze żenujące widowisko, to, co niektórych tak bardzo podnieca, żeby jakoś nam dokopać, żeby stać i robić screeny, bo może coś się trafi, łapać na czymś, zarzucać… no ja nie wiem – kręcenie zegarem, zmienianie godziny opublikowania jakiejś treści, a potem mimo rzetelnego zaprzeczenia i wytłumaczenia mimo wszystko dalej, jak mantrę opowiadać, nie… to już jest zwykłe walenie, obrzucanie swoją małością. Pozostaję bardzo niezadowolony z faktu, iż temat poświęcony CM Revolution na CM Forum jest tubą, armatą z której wyrzuca się, wystrzela w naszym kierunku jakieś zarzuty. Ze względu na to podjąłem starania, przede wszystkim cieszę się, że bardzo aktywni pozostają Ceyvol, rondel i że mamy wreszcie tutaj Perlę, Barton też pokazał, że możemy na niego liczyć w ważnych momentach i daliśmy sygnał do tego, że aby być najlepszym serwisem informacyjnym traktującym o Football Managerze nie musimy szukać cynicznych metod, których to tak bardzo doszukują się tutaj nasi recenzenci i konkurenci. Budzi także moje zadowolenie, iż Newsroom pozostaje działem, do którego aktualności, pomysłu na to trudno mieć jakieś realne zastrzeżenia. Że jest selekcja personalna i tematyczna. Ale to jest zasługa nas wszystkich, że tego można było kiedyś się od kogoś, Bartona, Rema, Reapera nauczyć. Że nie pisze tu byle kto, przede wszystkim o byle czym i byle jak.

CM Revolution jest projektem, któremu trudno odmówić ambicji i wizji. Kolejnym krokiem, podwaliną pod nasz sklep jest udostępnienie wszystkim użytkownikom możliwości zakupu Football Managera 2011 poprzez nasz serwis w przedsprzedaży. Na bieżąco analizujemy i obserwujemy jak to wychodzi, czy będzie przydatne i myślę, że kiedyś opowiem Wam o nowych powodach do dumy. Póki co martwi mnie, po raz kolejny angielska wersja naszego serwisu. Nie powinno to wyglądać w ten sposób. Mimo wszystko pozostaję w tym względzie sporym optymistą, bo moi redakcyjni koledzy zwykli mnie raczej zaskakiwać na plus, aniżeli na minus.