Nadszedł czas na pierwszy sparing, z drużyną rezerw. Nie miałem czasu na transfery, Mark Bowen, mój asystent, doradził mi ściagnięcie kilku chłopców z drużyny U-18. Ja nie byłem zbytnio do tego przekonany. Brak zawodników wymusił na mnie określoną taktykę, grę jednym napastnikiem i modlitwę o niski wymiar kary. Na przeciw moim chłopcom staną zdenerwowane, wręcz wściekłe, dotychczasowe gwiazdy.

Mark Bowen tak ustawił swoją drużynę naszpikowaną gwiazdami:

Ja miałem skromniejszy wybór, dlatego zdecydowałem się na taką oto taktykę:

Dość napiętą atmosferę (na mecz przybył sam prezes Al Mubarak) podgrzewał jeszcze sam Mark Bowen, szepcąc mi do ucha złośliwości o tym, jak rozniesie w pył moją drużynę. I, muszę przyznać, przyznawałem mu trochę racji. Nie poddamy się jednak bez walki, chłopaki wiedzą, że słabą grą mogą znaleźć się na jednym wózku razem z Robinho czy Tevezem.

Mark Bowen patrzący na swe gwiazdy, tuż przed pierwszym gwizdkiem

Man City - Man City II

0:0 (0:0)

O dziwo, drużyna rezerw nas nie rozniosła. Graliśmy rozsądnie i przekonywująco. W drugiej połowie zostaliśmy zmuszeni do defensywy, jednak nasza gra pełna była waleczności i ofiarności. Bliski strzelenia bramki był Ireland, ale dwukrotnie chybił. Najsłabiej wypadł Bellamy, bezproduktywnie biegając po boisku.

Głodne naszej porażki gwiazdy nie potrafiły przejść ani Richards'a, ani Lescott'a. Dodatkowo, świetnie w bramce spisywał się Given, wyciągając kilka uderzeń z dystansu.

Lescott był dzisiaj nie do przejścia

Mecz toczył się w leniwym tempie, jedynie Wright-Phillips szalał na skrzydle. Miło zaskoczył mnie też McDermott, któremu wyraźnie zależało na dobrym występie. Często starał się grać na jeden kontakt, zwłaszcza z Marshall'em, który jednak gubił się przy szybkich piłkach. Given świetnie ustawiał defensywę i wznawiał grę, pokazując, że zależy mu na byciu golkiperem numerem jeden.

Shay Given bronił pewnie i był jednym z mocnych punktów drużyny

Po meczu, ja i Bowen, udaliśmy się do knajpy, pośmiać się z drużyny i naradzić, co dalej.

Po kilku dniach dotarła do mnie oferta z Atletico Madryt i Sevilli. Obiektem zainteresowań był Pablo Zabaleta. Nie stawiałem żadnych problemów, godząc się na ich warunki i zezwalajac na negocjacje kontraktowe. Niechciany obrońca dość szybko dogadał warunki i sprzedany został pierwszy zawodnik z długiej listy.

Palo Zabaleta -> Sevilla, 3.8 mln € (transfer)

Zabaleta dziękuje Bogu, że zgłosiła się po niego Sevilla

Po pierwszej sprzedaży, wraz z prezesem, wypiliśmy szampana i zaczęliśmy rozmawiać na temat wzmocnień. Szybko doszliśmy do wniosku, że im szybciej sprowadzimy graczy, tym szybciej zgrają się z drużyną i będą dla nas pożyteczni. Oto pierwszy zaciąg w drużynie Manchesteru City.

Okno transferowe otworzył dla nas 25-letni Jamie Beckford. Były gracz Leeds był napastnikiem, bardzo szybkim. Za zadanie miał wchodzić w końcówach, na podmęczonych rywali. Jako człowiek okazał się być miłym, choć czasem zbyt zblazowanym  chłopakiem.

Jamie Beckford - ANG, 0/0, 25 lat, N, moja ocena: 6, Leeds -> 2.9 mln € (transfer)

Beckford bedzie teraz strzelał bramki dla The Citizens

Kolejnym graczem, sprowadzonym do Manchesteru City był zaledwe dwudziestoletni Chris Basham. Dobrze zapowiadający się młodzian miał być godnym zastępcą dla Gareth'a Barry'ego.

Chris Basham - ANG, 0/0, 20 lat, DP Ś, moja ocena: 6, Bolton -> 4.5 mln € (transfer)

Basham przybył do Manchesteru jako rezerwowy

Na razie sprowadzeni gracze nie miali głosnych nazwisk. Takiego też nie miał Liam Fontaine, gracz sprowadzony z Bristol City. Miał on pełnić rolę zapchajdziury, czyli grać na obronie tylko wtedy, gdy już nikt nie będzie mógł.

Liam Fontaine- ANG, 0/0, 23 lata, O LŚ, moja ocena: 5, Bristol City -> 2.7 mln € (transfer)

Liam Fontaine zapowiedzial ostrą walkę o miejsce w składzie

Kolejnym, sprowadzonym graczem był lewoskrzydłowy, uniweralny gracz. Ten szkot już teraz zapowiada walkę o skrzydło, choć jak na razie, jego rywalem jest tylko McDermott.

Ross Wallace - SCO, 0/0, 24 lata, O/WO/OP L, moja ocena: 6.5, Preston -> 1.1 mln € (transfer)

Ross Wallace chce być kluczową postacią w Man City

Jak widać, sprowadzeni gracze w żadnej mierze nie zastepują gwiazd w rezerwie. Średnia transferowa  była niska, zaledwie: 5.9.

Tacy gracze nie zapewnią kibicom dobrej gry, wiedziałem o tym. Potrzebni mi jednak byli jako rezerwowi, by pogłębić skład i rozszerzyć sobie pole manewru. Na prawdzie gwiazdy kibice musieli jednak jeszcze poczekać.

Zbliżyliśmy się do kolejnego meczu sparingowego. Spakowaliśmy się i wylecieliśmy do zaściankowego kraju. Zobaczymy jak nowi gracze sprawdzą się w konfrontacji z Lechem Poznań.