Informacje o blogu

Nic nie sprzedaję - dzielę się emocjami

FC United of Manchester

Premier League

Anglia, 2020/2021

Ten manifest użytkownika mahdi przeczytało już 2668 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG


Linki do całej historii, ab ovo:

Wstęp

Sezon 1

Sezon 2


Sezon 3

Sezon 4 (Preparation) / Sezon 4 (Consumption)

Sezon 5 (Preparation)
/ Sezon 5 (Consumption)

Sezon 6 (Preparation) / Sezon 6 (Consumption)


Sezon 7 (Preparation) / Sezon 7 (Consumption)

Retrospekcja (extrasy):

Drugoligowcy z pucharem / Droga do Premier League
 


TROFEA ZDOBYTE PRZEZ KLUB W TRAKCIE MOJEJ KADENCJI:


 

W związku z awansem zespołu do Premier League postanowiłem zmienić co nieco w sposobie opisywania kariery. Stary „szablon“ (który nota bene sam wymyśliłem) był sympatyczny i przejrzysty, ale być może zdążył się już „opatrzyć“. A zatem - zmiana! Nowy styl wyglądał będzie następująco: każdy sezon to dwa odcinki. Odcinek pierwszy obejmował będzie okres od czerwca do grudnia, odcinek drugi - okres od stycznia do końca rozgrywek.

czerwiec 2020

Na początek wiadomość, która zwala z nóg! Otóż nasz stadion, Broadhurst Park, poddany zostanie generalnemu liftingowi (rozbudowa do 12 500 miejsc, obecnie może pomieścić zaledwie 5000 kibiców). Remont ukończony zostanie dopiero pod koniec kwietnia 2021, co oznacza, że praktycznie cały sezon będziemy bezdomni. Gdzieś jednak musimy przecież rozgrywać mecze „u siebie“! Działacze podjęli rozmowy z lokalnym rywalem, Manchesterem City, i to właśnie ich obiekt będzie naszym zastępczym domem!



Byłem zszokowany, ponieważ Etihad Stadium jest olbrzymi - może przyjąć ponad 59 000 ludzi! My absolutnie nie mamy jeszcze aż tylu kibiców, aby go zapełnić w 100%, a zatem w wielu meczach będzie on pewnie świecił pustkami.



Widzicie ten maleńki stadionik (a właściwie jego fragment) po prawej stronie na górze? To Regional Athletics Stadium. FC United korzystało z niego w sezonie 2016/17, kiedy byliśmy w 4 lidze! Wiązało się to z instalacją krzesełek na naszym obiekcie. Nigdy w życiu bym nie pomyślał, że cztery lata później zagramy na kolosie należącym do Manchester City i będzie to - przez pewien czas - nasz „domowy“ stadion...

Czerwiec to jednak przede wszystkim transfery przed nowym sezonem. Pierwszym piłkarzem, który podpisał kontrakt z FC United był dobrze mi znany (m.in. z czasów prowadzenia Stoke City - pierwsza kariera FM 14) Alen Halilović. Kariera Chorwata w moim obecnym świecie gry była do tej pory kompletnie nieudana. W 2014 roku przeszedł do Barcelony, lecz nigdy nie udało mu się zadebiutować w pierwszym zespole! Grał głównie w ekipie „Barcelony B“. W czerwcu 2019 został relegowany na wolny transfer po wygaśnięciu zupełnie nieudanego kontraktu. Wziąłem go wówczas na celownik, ale Halilović nie wyraził zgody na przeprowadzkę do ekipy z drugiego poziomu rozgrywek w Anglii. I źle zrobił! Okazało się, że żaden klub nie jest w stanie albo spełnić jego wygórowanych finansowych żądań, albo on nie ma ochoty pokopać na poziomie niższym niż jest predystynowany. Ostatecznie został na lodzie i w sezonie 2019/20 nie rozegrał żadnego oficjalnego meczu! To dało mu sporo do myślenia... Wiosną 2020 (to był kwiecień) zrobiłem kolejne „podejście“ pod Chorwata. Udało się! Podpisaliśmy kontrakt i 9 czerwca 2020 roku wciąż młody, bo zaledwie 24-letni piłkarz, zameldował się w naszym ośrodku treningowym:



Konstruując kadrę na mój debiutancki sezon w Premier League, byłem zmuszony wziąć pod uwagę kilka czynników. Przede wszystkim potrzebowałem minimum 8 graczy wyszkolonych w Anglii przed 21 urodzinami. Do tego musiałem pamiętać, iż do rozgrywek można zgłosić maksymalnie 25 zawodników. Jako zdobywcy Pucharu Anglii mieliśmy się też pokazać w Europie, a zatem przy szukaniu piłkarzy byłem zobligowany przede wszystkim faworyzować Anglików. Dlatego jeszcze w czerwcu do FC United dołączyła trójka tubylców.

Adam Campbell to wychowanek Newcastle United, który udowodnił, że umie strzelać gole. W sezonie 2018/19 będąc wypożyczony z Newcastle do Birmingham City, został królem strzelców zaplecza Premier League zdobywając 30 goli! Po zakończeniu niezwykle udanego sezonu powrócił na St. James’ Park, ale tam pokazano mu drzwi i relegowano na wolny transfer. Dalsza historia jest zbieżna z tym co spotkało Halilovića - przez całe rozgrywki 2019/20 szukał odpowiedniego klubu i... nie znalazł. Teraz zagra w FC United po roku zupełnej „laby“:



Kolejnym Anglikiem, który dołączył do mojej drużyny był chłopak z... Manchesteru! Reece Brown - bo o nim mowa - to brat słynnego Wesa Browna i podobnie jak on wychowanek Man Utd. Jego kariera nie potoczyła się jednak tak, jak sobie zamarzył i po epizodzie w Watford trafił w 2014 roku do Glasgow Rangers, gdzie spędził sześć długich lat. Może zagrać na kilku pozycjach, ale ja widzę go na prawej obronie. Albowiem uważam, że etatowy od lat prawy bek FC United - Alex Nicholson - mimo dobrej szybkości ma jednak braki jeśli chodzi o krycie i odbiór. W niższych ligach potrafił te mankamenty zamaskować, ale w Premier League nie ma przecież zmiłuj...



Ostatnim angielskim piłkarzem, który w czerwcu stał się graczem FC United został młody 20-latek z Norwich, Dave Wilkinson. Ten newgen ma szansę wyrosnąć na solidnego pomocnika, na razie jednak daleko mu do takiego miana.



Udało mi się też przedłużyć wypożyczenia newgenów (Merlet, Wolski, Cesarec). Natomiast pod koniec miesiąca nie przedłużyliśmy kontraktów z trójką Tonew, Henderson, Clarke, którzy relegowani zostali na wolny transfer. Odszedł też Robert Răcăreanu, który wrócił do swego macierzystego klubu Pandurii.

lipiec 2020

1 lipca zasłużony Gelson Fernandes podpisał kontrakt z FC Vaduz (już w maju wiedziałem, że to nastąpi). Należało zatem zadbać przede wszystkim o środek pola. Z Arsenalu Londyn sprowadziłem więc piłkarza, który - zaryzykuję! - zostanie kiedyś kapitanem reprezentacji Anglii. 21-letni newgen Danny Langston jest zawodnikiem, na którym przez najbliższą dekadę chcę opierać grę FC United of Manchester. Langston nie przebił się w Londynie, a przez ostatnie dwa lata był wypożyczany na zaplecze Premier League (Aston Villa, Stoke City). Zaoferowałem za niego aż 5,5 mln. funtów (płatne w ratach) co jest absolutnym rekordem transferowym mojego klubu. Czy było warto? Oceńcie sami:



Na następne zakupy udałem się do... Katalonii, a ściślej - do Barcelony! Była bowiem szansa, że za naprawdę niewielkie pieniądze pozyskam dwóch bardzo dobrych graczy. I udało się!

22-letni Javier Sardina to newgen, wychowanek Recreativo Huelva. Grał potem trochę w Villarreal (choć głównie w zespole „B“), a w styczniu 2016 zakupiła go Barcelona wykładając 3,8 mln. funtów. Jednak nigdy nie udało mu się wywalczyć stałego miejsca w pierwszym zespole - grywał głównie w rezerwach. Gdy tylko go zobaczyłem, pomyślałem: „Boże, to będzie drugi Busquets!“. Barca nie postawiła zbyt wygórowanych żądań, wystarczyło 1,7 mln. funtów by go zakupić. Tym sposobem zyskaliśmy bardzo dobrego defensywnego pomocnika.



Razem z Sardiną przywiozłem do Manchesteru drugiego gracza Barcelony. Munir El-Haddadi uważany był za duży talent, jednak w klubie z Katalonii się nie przebił. Ostatni sezon spędził na zapleczu Premier League, wypożyczony do Fulham. Ma już więc doświadczenie, jeśli chodzi o grę w Anglii. Barcelona chciała za niego jeszcze mniej niż za Sardinę - wystarczyło 1,5 mln. funtów, by został graczem FC United. Ja w nim dostrzegam nie napastnika, ale lewoskrzydłowego.



Kończąc wątek transferowy: wypożyczyłem jeszcze norweskiego bramkarza Øysteina Øvretveita, który miał być dublerem Milinkovića Savića. Ostatecznie nie zagrał w FC United ani razu (mowa o oficjalnych meczach), jednak zaznaczam sam fakt, że w ogóle był w naszym klubie.

Lipiec to również powrót zawodników z urlopów i sporo spotkań towarzyskich; głównie z lokalnymi ekipami, choć graliśmy też z Caen, Wolfsburgiem czy Juventusem zarabiając sporo funtów. Wszystkie mecze towarzyskie drużyna rozgrywa dowodzona przez mojego wspaniałego asystenta, Owena Hargreavesa. Ja się nie mieszam, ustalam tylko rywali:-)



Ostatnim akordem lipca była nie tylko porażka w towarzyskiej próbie z Juventusem Turyn, ale również wybory dyrektora generalnego klubu. Nie ukrywam, że moim faworytem był Andy Walsh, z którym wzorowo współpracuję od 2013 roku. I wszystko potoczyło się znakomicie; Andy został wybrany na kolejną trzyletnią kadencję!



Sierpień 2020

4 sierpnia pokonaliśmy w ostatniej towarzyskiej próbie półzawodowy Monton (5-0) i należało ustalić role w drużynie. Moim zdaniem najlepsza jedenastka powinna wyglądać tak:



W porównaniu do podstawowego składu z poprzedniego roku - nastąpiło kilka zmian. Na prawej obronie zamiast Nicholsona jest Reece Brown. W środku defensywy w miejsce Zoumy zagra Michał Wolski. Piłkarz ten był z nami już w zeszłym roku (wypożyczenie z Wolfsburga, przedłużone teraz o rok), ale grywał głównie jako defensywny pomocnik. Zmiany również w środku pola. Fitzsimonsa zastąpił Javier Sardina, a Fernandesa - Danny Langston. Joel Valencia będzie tylko rezerwowym, ponieważ etat na pozycji nr 10 otrzyma Alen Halilović. Wreszcie na lewym skrzydle zamiast Burke grał będzie Munir. A zatem w podstawowej jedenastce mamy pięciu zupełnie nowych graczy (Brown, Sardina, Langston, Halilović, Munir) plus Wolski. Czyli zmian sporo. Nowym kapitanem w miejsce Gelsona Fernandesa mianowany został Matthias Fanimo.

A oto wszyscy gracze, którzy pojawili się w oficjalnych meczach (sierpień-grudzień’2020):

Milinković Savić -
Brown (Nicholson, Thompson), Merlet (Higgins), Wolski (Zouma), Fanimo (Braun) -
Sardina (Fitzsimons, Wilkinson) -
Langston (Cesarec) -
Keita (Bartczak), Halilović (Joel Valencia), Munir (Burke) -
Maguire (Campbell).

Warto w tym miejscu powiedzić kilka słów o piłkarzu, który jest szczególnie bliski mojemu sercu. Gavin Davies to wychowanek FC United, najmłodszy zawodnik i strzelec w naszej historii. Pisałem już o nim wielokrotnie przy okazji poprzednich blogów. Kupiony przez Ryana Giggsa - ówczesnego menadżera Watford - w 2016 roku, ale nie zrobił pod Londynem kariery. Przez ostatnie dwa lata był wypożyczany do naszego klubu i w trzeciej oraz drugiej lidze strzelał sporo goli. Tego lata Watford również przystał na kolejne roczne wypożyczenie, a ja się cieszyłem, że będę miał w kadrze wychowanka. Było to niezwykle istotne w perspektywie naszych występów na boiskach Europy. Niestety - Davies miał ogromnego pecha... 8 sierpnia udostępniłem go do ekipy rezerw i odniósł paskudną kontuzję - złamał kość udową. Z ogromnym smutkiem musiałem anulować jego wypożyczenie...

A dzień później - 9 sierpnia - czekał nas mecz o Tarczę Wspólnoty (Superpuchar) rozpoczynający nowy sezon. Jako zdobywca Pucharu Anglii zmierzyliśmy się z prowadzoną wciąż przez Mourinho Chelsea Londyn - mistrzem kraju. Drużyny rozpoczęły w następujących składach:



Zmiany:

FC United:
66 minuta: Burke / Keita
66 minuta: Joel Valencia / Halilović

Chelsea:
53 minuta: Nedelcearu / Donnelly
70 minuta: Diego Costa / Hazard
81 minuta: Tonny Vilhena / Ruben Neves

Mecz był absolutnie szalony i stanowił naprawdę wspaniałą propagandę futbolu! Wszystko zaczęło się zgodnie z planem gdyż w 15 minucie doskonały Holender Achille Vaarnold uzyskał prowadzenie dla „The Blues“. Jednak w 29 minucie strzał Halilovića odbija przed siebie rezerwowy na co dzień bramkarz George Long, doskakuje Sean Maguire i jest 1-1! W 32 minucie - sensacja! Rzut rożny wykonuje Danny Langston, bije piłkę na długi słupek - do Michała Wolskiego. Ten głową zagrywa na trzeci metr, a Maguire - również głową - pakuje futbolówkę do siatki! A siedem minut później prowadzimy już 3-1!!! Dobrą akcję przeprowadza lewą stroną Alen Halilović, wycofuje piłkę na dwudziesty metr do Langstona, a ten huknął wprost do siatki. Long mógł zareagować lepiej, ale... to nie nasz problem.

Niestety - po trafieniu na 3-1 trochę się rozluźniliśmy, co ludzie Mourinho wykorzystali niemal natychmiast. Eden Hazard zagrał prostopadłą piłkę do Oscara, Brazylijczyk uciekł Matthiasowi Fanimo i trafił na 2-3. Wymiana ciosów trwała nadal po przerwie. Najpierw sprytnym strzałem wyrównał Vaarnold (po akcji Hazarda), a w 55 minucie po dośrodkowaniu Rubena Nevesa na prowadzenie wyprowadził Chelsea jej wychowanek Jake Hollett. Jednak tego dnia nie do zatrzymania był Sean Maguire! W 69 minucie trafił głową na 4-4 po zagraniu rezerwowego Joela Valencii z rzutu wolnego! Hat-trick na początek sezonu?! Czy Maguire mógł sobie wyobrazić lepszy początek rozgrywek?! A zatem remis, do końca spotkania nie padły już żadne gole i trzeba było przystąpić do „tańca diabła“, czyli strzelania jedenastek.



Niestety - zabrakło szczęścia... Chelsea bezbłędnie wykonała swoje pięć prób, a u nas pomylił się Joel Valencia... Trudno. Mimo to pokazaliśmy się z dobrej strony i ten mecz sprawił, że z nadzieją spoglądałem w przyszłość.

Po emocjach związanych z Superpucharem przyszła pora na debiut w Premier League! Ten wymarzony, wyśniony, na który pracowało wielu, wielu piłkarzy przez ostatnie siedem sezonów. Warto przy okazji pokazać jak wyglądały nasze płace (w skali roku) na tle wszystkich ekip:


 
Na czele dwaj nasi lokalni rywale - kluby giganty - Manchester City i Manchester United. My - na szarym końcu. Czy można się dziwić, że prognozy są dla FC United miażdżące?


Ale... dobrze to znam! Niemal zawsze skazywano nas na pożarcie.

Pierwszy przeciwnik - Newcastle United - wciąż pamiętał o zeszłorocznej klęsce w FA Cup (1-5) zadanej im przez moich chłopaków. Tamten mecz był bezsprzecznie najlepszym, jaki rozegrał pod moją batutą FC United. Nie liczyłem jednak, że teraz będzie podobnie; nic dwa razy się nie zdarza... Szkoda, że nie mogliśmy zagrać na naszym kameralnym Broadhurst Park, tylko na ogromnym i - niestety - rażącym pustymi miejscami Etihad Stadium. Paradoksalnie te 24 412 kibiców było największym audytorium jakie zgromadziło się na „domowym“ meczu FC United of Manchester.

Rozpoczęliśmy w identycznym składzie jak przeciwko Chelsea w Superpucharze:


Na zmiany weszli:

58 minuta: Burke / Keita
63 minuta: Joel Valencia / Halilović
72 minuta: Campbell / Maguire

Nie ukrywam - byłem wzruszony i dumny! Do tego wierzyłem, że możemy „Sroki“ pokonać! Pierwszego gola, jaki padł w tym meczu na pewno do piękych nie można zaliczyć... Kapitan mojej drużyny, Matthias Fanimo, ostro dośrodkował z lewej strony, a w potwornym zamieszaniu piłkę wepchnął do siatki obrońca gości, Kenneth Omeruo. Czyli - śmiejąc się - można powiedzieć: akcja dwóch Nigeryjczyków! A tak poważnie to szkoda, że pierwsza, historyczna bramka FC United w Premier League padła po strzale samobójczym... Gdy w 45 minucie na 2-0 podwyższył Sean Maguire (podawał Keita) - byłem niemal pewien sukcesu. O mały włos, a bym się przeliczył. Newcastle przycisnęło, ale zdołało zdobyć jedynie honorową bramkę. Tym samym pierwsze zwycięstwo stało się faktem!

A potem? Tak dobrze rozpoczęty sierpień zakończył się dwiema ligowymi porażkami... Obie "na sucho" - po 0-3... Na wyjeździe z Evertonem (hat-trick zaliczył Fran Brodić) i u siebie z Arsenalem (dwa gole Rotariu). Ciekawostką jest fakt, że podczas meczu z „Kanonierami“ po boisku biegało dwóch piłkarzy, którzy nazywali się identycznie - Reece Brown! Do tego obydwaj to nie newgeni, tylko gracze jak najbardziej realni! U nas na prawej obronie biegał brat Wesa Browna i wychowanek Manchesteru United, a wśród gości mieliśmy środkowego pomocnika, wychowanka Birmingham City!

Mecze w sierpniu

Tabela ligowa na koniec miesiąca

Wrzesień 2020

W lidze zdobyliśmy ledwie 4 punkty w 3 meczach, a w Pucharze Ligi wyeliminowaliśmy podupadły Charlton Athletic (trzecia liga).

W Lidze Europy trafiliśmy do grupy ze Standardem Liege, Dynamem Kijów i Maccabi Hajfa. I właśnie z tą ostatnią drużyną rozegraliśmy nasz pierwszy mecz w europejskich pucharach. Podobnie jak w Pucharze Ligi z Charltonem - wystawiłem rezerwowych. Spisali się oni przyzwoicie i przywieźli z Izraela rezultat 1-1.

Mecze we wrześniu

Tabela ligowa pod koniec miesiąca

Październik 2020

Koszmarny miesiąc, najgorszy w całej mojej karierze... W lidze dramat - cztery mecze, cztery porażki. W tym jedna - domowa z Southampton - poniesiona w takich okolicznościach, że niemal się popłakałem ze złości! Było tak: w 79 minucie Baldé Keita uzyskał prowadzenie i wydawało się, że trzy punkty zostaną w Manchesterze. Zmieniłem taktykę na ultradefensywną - bronimy wyniku! Tymczasem w 86 minucie wyrównał Jordan Rhodes, a w doliczonym czasie gry ten sam piłkarz (z rzutu karnego) dał zwycięstwo gościom... Porażka w takich okolicznościach załamała chłopaków i przegrali potem ze Stoke, Hull (aż 0-3 u siebie...) i na koniec miesiąca dostali lekcję od Manchesteru City (pierwsze wielkie derby, które zaczęły się dla nas fantastycznie):



Do porażek w Premier League doszło odpadnięcie z Pucharu Ligi - po remisie z Huddersfield 0-0, gorzej wykonywaliśmy rzuty karne.

Jedynym pocieszeniem były dwa kolejne remisy (oba 1-1) uzyskane przez dublerów w Lidze Europy.

Mecze w październiku

Tabela ligowa pod koniec miesiąca

Listopad 2020

Przykro o tym pisać, ale po październikowym maraźmie znaleźliśmy się na samym dnie tabeli Premier League. Ja byłem jednak pewien, że potencjał takich graczy jak Munir, Langston, Halilović, Keita czy Maguire jest na tyle duży, że w końcu muszą „odpalić“! Po prostu zbyt wielu nowych zaczęło grać w podstawowym składzie i potrzebują oni czasu, aby zaaklimatyzowac się w drużynie. Dlatego nie zamierzałem grzebać przy taktyce, tylko spokojnie czekać na nadejście lepszych czasów.

Listopad rozpoczęliśmy od szokującego meczu ze Standardem Liege w Lidze Europy (jak zawsze w tych rozgrywkach szanse dostawali dublerzy). Po golach Browna i Bartczaka prowadziliśmy 2-0 i wydawało się, że jesteśmy na najlepszej drodze do zgarnięcia trzech punktów. Niestety - Belgwie wyrównali, a w 80 kuriozalną bramkę samobójczą „zdobył“ Milinković Savić i zeszliśmy z placu znów pokonani.

Serbski bramkarz zrehabilitował się w kolejnym meczu grupowym Ligi Europy, z Maccabi Hajfa. Izraelski klub prowadził bowiem po golu Toto Tamuza 1-0 i na domiar złego dostał rzut karny. Milinković Savić wyczuł jednak strzał Tamuza i jedenastkę wybronił. A po przerwie Joel Valencia i rezerwowy tego dnia Alen Halilović zapewnili nam zwycięstwo 2-1.

Tymczasem w lidze udało się wreszcie wygrać! I to z kim! Z nabuzowanym chęcią rewanżu za porażkę karnymi w finale Pucharu Anglii Liverpoolem! Na Etihad Stadium przybyło aż 36 221 fanów (nowy rekord w meczach u siebie)! Mecz był fantastyczny; na gola Keity odpowiedział Rodrigo (ten co w realnym futbolu gra obecnie w Valencii). W drugiej części wyleciał z boiska Lucas Leiva, co moim graczom dodało wigoru. W 72 minucie prowadzenie dał strzał Maguire, a dwie minuty później gola na 3-1 uzyskał Munir. Jeszcze moment niepewności, gdy w 84 minucie grający w „dziesiątkę“ Liverpool zdołał uzyskać kontaktową bramkę (znów Rodrigo) i mogliśmy się cieszyć!

Wydawało się, że to zwycięstwo pozwoli odbić się od dna i rozpocząć marsz w górę tabeli. Niestety - były to mrzonki. Pojechaliśmy do Londynu i Tottenham rozniósł nas 4-0. Następnie nie potrafiliśmy pokonać u siebie Sheffield United (1-1) i nasza sytuacja była wciąż bardzo trudna - zajmowaliśmy miejsce w strefie spadkowej.

Mecze w listopadzie

Tabela ligowa pod koniec miesiąca

Grudzień 2020

Nie od dziś wiadomo, że grudzień w Anglii to najcięższy miesiąc. Natłok meczów jest olbrzymi. Sir Alex Ferguson powiedział nawet kiedyś, że „prawdziwych mężczyzn poznaje się w grudniu“. Dla nas miesiąc ten rozpoczął się od dobrej wróżby. Jechaliśmy do Kijowa na mecz Ligi Europy mając tyle samo punktów co miejscowe Dynamo. Stosunek bramek też identyczny, z tym, że my mieliśmy jedną więcej strzeloną. Summa summarum - musieliśmy zremisować, aby awansować z drugiego miejsca do 1/16 finału. Wydawało się, że będzie o to bardzo trudno, gdyż wysłałem do boju rezerwowych. Tymczasem już w 3 minucie Adam Campbell uzyskał z rzutu karnego prowadzenie i był to jego pierwszy gol w tym sezonie... Dynamo zdołało w drugiej połowie wyrównać, lecz to wszystko na co ich było tego dnia stać. Ostateczna tabela naszej grupy Ligi Europy prezentowała się następująco:

Liga Europy, grupa 1

Co warte podkreślenia - drugie miejsce wyszarpali dublerzy, którzy robili co mogli, aby odciążyć kolegów walczących w lidze. Jedynie Milinković Savić (bramkarz) grał non-stop.

Tymczasem w Premier League drużynie nadal szło nieszczególnie. Minimalne porażki z Reading i Chelsea (po 0-1), zwycięstwo 2-0 z Watfordem i nieoczekiwane 0-2 z Queens Park Rangers u siebie.

W końcu przyszły dwa mecze (26 i 29 grudnia) przed którymi musiałem podjąć trudną decyzję. 26 mieliśmy grać na wyjeździe z Manchesterem United. Czyli - niezwykle ważny mecz dla naszych kibiców, pierwsze Wielkie Derby, słowem - wszyscy ostrzyli sobie na to spotkanie zęby. "Red Devils" kontra "Red Rebels"! Ja jednak myślałem pragmatycznie i chłodno. Sukces z „Czewonymi Diabłami“, które zajmowały miejsce w czubie tabeli wydawał mi się zwyczajnie nierealny. Postanowiłem więc wystawić dublerów, a pierwszy skład zachować na mecz z West Bromwich Albion, który miał zostać rozegrany po zaledwie dwóch dniach przerwy. Rozumowałem tak: z Manchesterem United i tak przegramy, a do tego wymęczymy Maguire, Munira, Keitę, Halilovića czy Langstona. Oddałem więc ten mecz niejako walkowerem i szykowałem się na starcie z WBA, z którym walczyliśmy o utrzymanie. Skutki wystawienia rezerwowych przeciwko Manchesterowi United okazały się - niestety - opłakane:



Po tej masakrze nie miałem wyboru. Aby się wybronić z kontrowersyjnej decyzji, musiałem poprowadzić drużynę do zwycięstwa z West Bromwich Albion. Przeprowadziłem rozmowę z piłkarzami, aby podnieść nadwątlone morale:



I wydawało się, że podziałało! W 14 minucie prowadzenie uzyskał Alen Halilović, a w 48 podwyższył na 2-0 Reece Brown. Niestety - po raz kolejny nie potrafilismy dowieźć zwycięstwa do końca. Naszym katem został Patrick Roberts (gole w 76 i 87 minucie), a ja mogłem tylko walnąć w stół z bezsilności. Rok kończyliśmy w minorowych nastrojach, pogrzebani w strefie spadkowej.

Mecze w grudniu

Tabela ligowa pod koniec miesiąca

ANKIETA: Panowie, proszę głosować w ankiecie, czy nowy styl prezentowania mojej kariery Wam odpowiada.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Czy nowy styl prezentowania kariery przez Mahdiego Ci odpowiada?

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.