MÓJ WIERSZ

Mówią mi że jestem żałosny

Bo krytykuję to co innym pasi

Jestem jak dąb, oni jak sosny

Lub jak posłowie nasi

Łatwiej być pospolituchem nie mającym

Zdania własnego ani koncepcji

Brydzą się kogutem piejącym

No ale to już wina percepcji

Jestem inny, mam inne zdanie

Na stos ze mną, jestem be i fuj,

To jest bardzo nierówne granie

Posyłać człowieka pod gnój

Ja tez krytykuje spoko, ale

Zauwazcie ze podpieram sie argumentami

Wy nie robicie tego wcale

Kryjecie sie smiesznymi frazami

Obronilem dwoch userów

Wzieto mnie za jednego z nich

Zabilibyscie mnie za pomoca laseru

Spalalibyscie mnie w pyl

Dla mnie teksty Magnifico

Sa bezsensowne i zenujace

Koles zgrywa kozaka jak Kiko

A naprawde jest plytkim brzdacem

Krytykuje zalosnie fajne magazynki

Krytykuje poziom dowcipu

A sam ma taki, ze wszystkie skrzynki

Z wódką nadają się do zsypu

To jest zly obras naszego suflera

Ze takich gosci sie tutaj foruje

A jak ktos sie nie zgodzi, to afera

Wywalic go, bo trolluje

Magnifico dla mnie to w ogole

O pilce nie masz pojecia

Mowie w tej chwili bardzo czule

Niczym ornitolog robiacy zdjecia

Wczujcie sie w ten fazowy ekosystem

Pozwolcie aby byl to nasz wspolny wystep

Mowcie z sensem piszcie z sensem

A nie ze Gierek pil piwo z volensem nolensem

Mam nadzieje ze zrozumiecie moje przeslanie

Czaicie juz cala baze

Ok koncze juz te wyliczanie

Rozejm, trzymajmy sie razem

Magnifico przemysl dziecko co piszesz

Nie krytykuj bezpodstawnie ludzi, co wiecej umieją

Swoim dowcipem sie nigdy nie popiszesz

Nawet jakbys opowiedzial joke'a o chlopcu ze stuleją

Może rymy moje nieskładne

Może do tego też się doczepicie

Ale Wy przecież lubicie jak coś jest ładne

A jak nie jest, to zadymę robicie