Cóż szczerze nie spoglądałem jakoś wybitnie na swoją reputacje, ale nie powiem że nie jest to irytujące. Nie chce cały czas prowadzić prowincjonalniej klubików. No, ale spróbuje pomęczyć kilka lepszych klubów to może dadzą mi szanse ;p . Przynajmniej wiem, że nie jestem sam w tym światku obrażalskich prezesów ;P

[quote="chinczol"]S A to że jego wartość rośnie po sprzedaży do innego kluby wynika z tego że wtedy wartość zwodnika określa się mniej więcej po kwocie za jaką został sprzedany/kupiony. Np piłkarz warty jest 3 mln ojro. Kupujesz go przykładowo za 10 mln. Wówczas jego wartość wrośnie do wartości mniej więcej kwoty transferu. [/quote] Tu się trochę nie zgodzę. Kupiłem, a raczej prezes mi kupił , Skorupskiego za 7,5 mln. zł. Przyszedł do mnie, wartość - 4,5 mln. zł. [quote="chinczol"]Być może tutaj działa reputacja klubu do którego sprzedajesz danego zawodnika. Jeśli jest wyższa to i wartość zawodnika wzrośnie.[/quote] Tu się zgodzę.

[quote]oprócz budżetu płac i budżetu transferowego jest jeszcze jakieś konto?[/quote]

Oprócz tych budżetów wymienionych jest przecież konto gdzie gromadzisz gotówkę. Po prostu nazywa się stan konta.
Można je znaleźć w zakładce z finansami; masz tam obrót, wydatki, zysk i właśnie stan konta
Tam idą pieniądze z transmisji a potem gadasz z prezesem jak już masz dużo na koncie, żeby Ci zwiększył budżet transferowy czy płacowy; nadal na koncie masz tą kasę ale możesz wykorzystać ją na transfery czego nie możesz zrobić jeśli nie poprosisz prezesa o zwiększenie budżetu

Chyba jest to zrozumiałe?

Może to właśnie przez odejście z klubu, potem nie ma powrotu tak szybko, przynajmniej za kadencji tego samego prezesa jest to niemożliwe. W przypadku opisanym w pierwszym poście mogła grać rolę reputacja managera - prowadząc jakiś klubik z Argentyny, mogła "zmaleć" i na przykład uznano, ze klub z reputacją taką a taką nie zatrudni człowieka z reputacją np. regionalną. (Choć nie wiem do końca, jak to jest, nie zwracałem na to nigdy wielkiej uwagi)

Witam. Miałem podobną sytuacje w FM 12. Grając City wygrałem kilka razy ligę i CL, po czym odszedłem. W ciągu trzech następnych sezonów gry w City zwolniło dwóch trenerów (m. in. Mourinho, który był moim następcą) ale ilekroć zgłaszałem chęć powrotu właściciele klubu deklarowali, że "tak nisko jeszcze nie upadli". Ostatecznie przyjąłem ofertę Realu Madryt, z którym wygrałem ligę, tymczasem City osiągał coraz gorsze wyniki,a wyprzedaż zawodników trwała w najlepsze. Dziwne... To dosyć przykre patrzeć jak budowana przez ciebie latami drużyna rozmieniana jest na drobne, a ty nie możesz nic zrobić, bo wirtualny prezes się na ciebie śmiertelnie obraził. Mam wrażenie, że w rzeczywistości też tak bywa.

Może się trafi lub nie ale kasa który za sprzedanie zawodnika powinna być w kasie po prostu znika lub zostaje udostępniona mi mała ilość zresztą mam gdzieś tego prezesa już zainteresowałem się Wisłą Kraków i mam kosę z prezesem ale mimo to jest zadowolony z moich wyników bo wyciągnąłem Górnika z I ligi do EKS i zajmuje bezpieczne pozycje zresztą podjąłem pracę jeszcze jako selekcjoner Meksyku

No nie wiem co jest grane ale znowu ten śmieszny prezes znowu mi sprzedał gracza ;| także nie ma sensu prowadzić tego klubu bo co chce budować to ten śmieszny prezesik mi sprzedaję graczy także mam go gdzieś po sezonie składam rezygnację i poprowadzę reprezentację

To widocznie mnie się nie udało z tą klauzulą bo miałem również gracza z klauzulą 250 mln a jakiś klub pokroju AC Milan pobrał go za 140 mln bo zarząd uznał że to już i tak wysoko.

Wiem na czym polega kl. ale czasami zbyt wysoka stawka nic nie pomaga i prezes bierze sprawy w swoje ręce
Kończę tą rozkminkę.

blef

jeśli za piłkarza o wartości 1 mln city zaoferuje 23 miliony nie ma ch*ja we wsi, że Ci się prezes nie zgodzi na transfer
Też robiłem te sztuczki ale jak masz za słabą reputację a kasa jest proporcjonalnie duża w stosunku do budżety(budżet po transferze zwiększy się o bardzo dużą kwotę w stosunku do tego co mamy) to prezes przejmuje stery nad tym transferem.

Wcale się nie dziwię.