Wyniki wyszukiwania dla: prezes

Strona

 student137 Partyzant

Postów: 420
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 25.09.2009
Skąd: czarny
Poziom ostrzeżeń: 0
01.08.2015 20:54    #121     Sufler - Porady do gry - Rozbudowa/budowa stadionu
Gram już 10 sezon w Natonal de Madeira w tym czasie mam 5 mistrzostw kraju, kilkanaście pucharów krajowych, regularnie gram w Lidze mistrzów i nadal gram na 5000 stadionie. Zarząd za chiny ludowe nie chce mi go rozbudować, lub postawić nowy. Minusem jest że gram w bardzo małym mieście i w związku z tym zarza nie chce nic robić broniąc się że za mało osób nas ogląda (SIC ,gówno prawda bo jest zainteresowanie).
Na początku jak nie miałem kasy to mieli wymówkę, że ich nie stać a jak specjalnie zrobiłem wyprzedaż zawodniczą aby mi mogli postawić nowy stadion to oni że nagle, że NIE. Mam ultranowoczesną infrastrukturę, najlepszą szkółkę w Portugalii a stadion nadal 5000. Co przynosi ogromne straty finansowe z dnia meczowego, w pucharach gramy na 2 ligowy stadionie z Faraense :)

Chyba legendzie klubowej należy się stadion. Jak myślicie jest jakakolwiek szansa choćby na rozbudowę stadionu. Bo już sam nie wiem co robić, chyba przyjdzie przyjadż w końcu ofertę Porto i mojego obecnego Prezesa skatrcić utratą mistrzostwa kraju :)

A i próbowałem wielu rzeczy min. szantażowałem zarząd, chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne, a nawet przez ostatni rok jak kończył mi się kontrakt to ciągle rządałem rozbudowy a oni nadal nic.

 synek21 Partyzant

Postów: 15
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 30.01.2013
Skąd: Kraków
Poziom ostrzeżeń: 0
Witam,

Wiele powielę ale dla mnie to tez istotne zmiany upiększające grę, których mi brakuje co powoduje ze szybciej się nią nasycam i odpuszczam.
1) Wraz ze zmianami reputacji i osiągnięć czy to repry czy klubu nie idą dynamiczne zmiany we frekwencji stadionowej, umów sponsorskich, premiach za wygranie ligi, pucharów, za oglądalność w TV. Prestiż stadionu również nie rośnie wraz z jego rozbudową i rozwojem klubu. nie można go nigdzie zgłosić do rozgrywek, repra na nim nie zaczyna grac choć jest już największy w kraju
2) zmiana ograniczeń zatrudniania współpracowników (trenerów scoutów) w Polsce za większe pieniądze -
mając 1mld euro na kocie nie mogłem dać więcej niż 25 tyś euro miesięcznie trenerowi (po 15 sezonach gry)
3) większe możliwości wpływania na rozbudowę stadionu, bazy i infrastruktury
4) może stworzenie roli prezesa-managera klubu? możliwość inwestowania swoich pieniędzy w aktualny klub i w ten sposób zdobywania udziałów i władzy w klubie i powolne przeobrażenie w rolę "władcy"
5) szkółki - może skoro mamy renomę i pieniądze a klub wygrywa już wszystko to będziemy w stanie rozwijać szkółki na zasadzie -
otwierać oddziały w innych krajach tak jak to robi barca, juve lub/i zwiększając liczbę grup młodzieżowych w samym klubie
co powodowałoby zwiększanie prawdopodobieństwa wychowania diamentu. Mozliwość zatrudnienia młodszego zawodnika niż 16-18 lat np po przez sprowadzenie go z rodziną do kraju.
6) może potencjalne kluby filialne same powinny się do nas zgłaszać z propozycją współpracy i kluby, które chcą żeby nasz klub został czyimś filialnym? Umowy z klubami filialnymi coś w stylu płacenia filialnym za debiut ich wychowanka w naszym klubie i przez jakiś czas za jego grę
7) reakcje kibiców - burdy, kary, zamknięte trybuny, odwoływania itp
8) siatka wyszukiwania talentów jest stała - ciężko ją zmienić (nawet po 15 latach), poziom juniorów powinien rozwijać się wraz ze zmianą reputacji kraju i ligi (dla polski marne 94, Niemcy 155, Brazylia 163, Hiszpania 145

 Chod Żołnierz frontu ideologicznego

Postów: 1226
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 16.06.2009
Poziom ostrzeżeń: 0
Używaj mojego nicku, używaj mnie jako OPŚ bądź DPŚ/PŚ. Najgłupszą rzeczą jaką zrobiłem było powiedzenie prezesowi że nikogo lepszego nie znajdzie.
#TeamTyniec

 Adonim85 Partyzant

Postów: 89
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 29.05.2010
Skąd: Trzemeszno / Gniezno
Poziom ostrzeżeń: 0
[quote="TechnikŻycia"]Nie no to już jest szczyt wszystkiego. Wygrałem ligę oraz puchar krajowy i co? Przychodzi w lato nowy prezes i mnie wypierdolił bo nie widzi mnie w swoich planach. Kurwa ja tracilem czas i nerwy cieszylem sie z sukcesow i zostalem na lodzie bez niczego!!!![/quote]

To nie tylko problem tej edycji FM-a. W każdym FM-ie od 2009 tak było o ile pamiętam, ale nie zawsze nowy prezes zwalniał trenera który dobrze prowadził drużynę.

 TechnikŻycia Partyzant

Postów: 18
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 27.01.2015
Poziom ostrzeżeń: 0
Nie no to już jest szczyt wszystkiego. Wygrałem ligę oraz puchar krajowy i co? Przychodzi w lato nowy prezes i mnie wypierdolił bo nie widzi mnie w swoich planach. Kurwa ja tracilem czas i nerwy cieszylem sie z sukcesow i zostalem na lodzie bez niczego!!!!

 tuhrotluv Partyzant

Postów: 121
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 26.03.2013
Skąd: Małogoszcz
Poziom ostrzeżeń: 0
Uwidziałem sobie przejście do Mladenovac po zakończeniu sezonu, ale żeby pomóc szczęściu - wysłałem tam swoje CV. Dostałem kilka wiadomości od różnych gazet, stron typu "Tak nisko jeszcze nie upadliśmy", hejtów na mnie, że jestem słaby menedżer. Podpisuję nowy kontrakt z Floresti, a nagle dostaję wiadomość od prezesa Mladenovac "chcieliśmy pana zatrudnić, ale podpisał pan kontrakt i nie stać nas na wykupienie go" -.-
Tuhrotluv - najwolniej grający menedżer w historii Football Managera.

 PDrasta Młody aktywista

Postów: 335
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 12.03.2011
Skąd: Ostróda/Gdańsk
Poziom ostrzeżeń: 0
Skończyłem właśnie studia, roboty brak. Co tu robić? - pytałem się ciągle w myślach przeskakując myszką po kolejnych stronach, gdzie mógłbym znaleźć zatrudnienie. Nagle dostaje telefon od Marka - kierowcy tira, bardzo często ma zlecenia ze wschodu. Wiedział, że kopałem w piłkę za dzieciaka i strasznie mnie to jarało. Rozmowa była co najmniej dziwna - jadąc przez kraje bałtyckie podwoził młodego chłopaka na stopa, Estończyka. Z tego co zdążył mi powiedzieć jest w gorszej sytuacji ode mnie - młodszy, 15-letni dzieciak, więc nie skończył żadnej porządnej szkoły, błąkał się po Litwie i Łotwie, by załapać się do jakiegoś klubu. Niestety umiejętności pewnie mamy podobne, jednak ja posiadam o kilka wiosen za dużo, bym próbował w tym fachu. Spotkało go jednak to samo - poza testami nie załapał kontraktu. Wtedy dostał ofertę od klubu w mieście, którym spędził dzieciństwo, podobno kadra jest niepełna i szukają chłopaków do pokopania, więc wraca do domu. I tu właśnie zaczyna się cała historia, 'trener' zrezygnował z pracy, dostał jakąś fuche za granicą i poszedł od razu. Czułem się zażenowany słuchając tę całą opowieść kumpla, ale ze względu na przyjaźń postanowiłem zostać przy słuchawce dalej. To co usłyszałem, wywołało u mnie wytrzeszcz oczu. Szukają trenera przede wszystkim zagranicznego, by poskładał ten estoński burdel do kupy. Poczułem, że to może być to. Wcześniej wymienił się nr telefonu z chłopaczkiem, a ten dał mu znać o całym zamieszaniu. Więcej z rozmowy nie pamiętam, gdyż miałem tylko jedną myśl w głowie. Podał mi nazwę klubu, resztę sobie w Googlach przejrzałem. Spróbować? Przecież nie mam żadnych papierów, poza tym, że kiedyś kilka razy kopnąłem w piłkę.. Z drugiej strony, mam zostać w Polsce i codziennie myśleć o pracy, której nie mam? Pierdolę to, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Za kilka dni znajomy Marka miał przewieźć jakiś towar do Helsinek, jechał przez Tallin. Zabrałem się z nim, by spróbować. Chuj, że nie znam ani ruskiego, ani estońskiego - pomyślałem, jadąc w ciemno. Najwyżej posiedzę kilka dni na obczyźnie i wrócę do szukania roboty. Wjeżdżamy do stolicy Estonii i tutaj droga kierowcy oraz moja się kończy. Próbuję łamanym angielskim dogadać się, jak dojechać do Viljandi. Melduje się w gabinecie klubowym, prezes zachwycony(!), iż przybyłem z Polski właśnie do klubu z drugiej ligi estońskiej. Brak papierów nie był dla niego problemem. Na gębę uwierzył, że prowadząc kumpli w Playarenie czy trenując kilka lat w juniorach jestem wystarczający, fakt troszkę może podkolorowałem moje umiejętności, a że wpadnie mi kilka euro do kieszeni to warto było. Byłem w szoku, ale jednocześnie przecież tego oczekiwałem. To było dziwne. Tydzień później byłem już po swoim pierwszym treningu, rozmowach z 'piłkarzami' i całym ty bajzlem. W międzyczasie nauczyłem się wszystkich potrzebnych mi zwrotów po estońsku. Ten trening był...żałosny. Miałem do dyspozycji kilku chłopaków. Widać było, że niektórzy nawet powąchali lepszej piłki, tej estońskiej, rzecz jasna. Tak się zaczęła moja przygoda z piłką, może Alexem Fergusonem nie będę, ale każdy musi od czegoś zacząć - pomyślałem idąc na trening 2-ligowego Tuleviku Viljandi.

http://zapod(...)png.html
estoński - nie znam, to jeden z tych ugrofińskich, jak ja go ogarnę...
rosyjski - da,da, paniemaju....
licencja trenerska - to gdzie się ją robi? W Białej Podlaskiej?
Cóż, przygodo - witaj!


http://zapod(...)png.html
Zebraliśmy kilku chłopaków do grania, niektórzy na prawdę wyglądają solidnie, wszystko okaże się w praniu. Trening za treningiem zgrywaliśmy się coraz lepiej. Nie mieliśmy obcokrajowców, poza mną rzecz jasna, a kilku chłopaków znało kilka zwrotów po niemiecku czy angielsku. Sam próbowałem się uczyć jak najszybciej rodzimego języka moich kopaczy, wyglądało to nieźle. Na prawde wracając do mieszkania czułem, że to co robię, jest niezłe. Wychodzi mi to. Przez obcy paszport mam o wiele więcej szacunku niż trenerzy krajowi - chyba dlatego prezesowi tego klubiku zależało właśnie na tym. Liga składa się z 10 zespołów, w tym 3 to rezerwy trzech najmocniejszych klubów Estonii: Kalju, Flory i Levadii. Rozgrywamy 36 meczów, po 4 z każdym zespołem, uczciwe rozwiązanie, moim zdaniem kolejek troszkę za dużo, zważając na fakt, iż jest to klub półzawodowy, a są też kluby amatorskie. Dla mnie to bez różnicy, pieniędzy mi starcza za samo trenowanie chłopaków. Wiem, że połowa dorabia jeszcze poza treningami, ale przecież cała liga tak haruje..


http://zapod(...)png.html
Trening tu, trening tam, czasem na jakiś mecz pojechaliśmy i co? Pół sezonu za nami. Estonia dużym krajem nie jest, a więc i wyjazdy nie były zbyt dalekie. Myślę, że to był świetny wybór, warto było zaryzykować, nawet jak nie wyjdzie nam do końca, to była świetna przygoda.
Jednych to razi, a innych zachwyca
miasto Ostróda to Mazur stolica!

 Maciou Partyzant

Postów: 9
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 14.11.2010
Skąd: Warszawa
Poziom ostrzeżeń: 0
Po kilku udanych karierach m.in. w Legii, Fiorentinie, Wolfsburgu, Tottenhamie, Bayernie oraz kilku mniej udanych Khimik Dzerhinsk, Ballymoney czy East Fife uznałem, że pora na nowe wyzwanie... i tym razem znów zawędrowałem do Bundesligi. Padło na Schalke 04. Czemu Schalke? Uznałem, że będą fajnym materiałem na taki wątek. Nigdy do tej pory nie wygrali Bundesligi, mają fajny młody skład, nienajlepszą sytuację finansową (180mln euro długu) i grają w pucharach europejskich.



Jak już wspomniałem zespół jest dość młody, a przyszłość będę budował wokół takich piłkarzy jak Max Meyer, czy Julian Draxler. W tej kwestii jak najbardziej zgadza się ze mną Clemens Tönnies - prezes Zarządu. Kadrę można nazwać kompletną, a w zasadzie to nawet bym powiedział, że jest za szeroka jak dla mnie. Tak więc uznałem, że aby podreperować trochę budżet transferowy i zwiększyć budżet płac pożegnamy się z piątką piłkarzy: Christian Wetklo, Marco Hoger, Christian Fuchs, Tranquillo Barnetta, Chinedu Obasi. Ruchów do klubu raczej nie będzie. Poczekam na rozwój sytuacji i ewentualnie będę reagował w zimowym okienku na ewentualne zapotrzebowanie.

Od pierwszych treningów rozpocząłem z chłopakami przygotowania do gry dwoma ustawieniami. Jedno jest wariacją na temat tego co grałem w Tottenhamie i Violi, drugie będzie debiutowało i zobaczymy czy się przyjmie:





W chwili rozpoczęcia pracy w Gelsenkirchen (zakładając, że wszyscy będą zdrowi) tak wyobrażałem sobie podstawową XI:



Fahrmann - Uchida, Matip, Howedes, Aogo - Boateng, Neustadter - Farfan, Meyer, Draxler - Huntelaar

Po pierwszym sparingu (z kelnerami) wszystko wyglądało całkiem dobrze, drugi sparing też układał się po naszej myśli... do czasu. Boisko musiał opuścić kontuzjowany Max Meyer :( i po raz pierwszy na twarzy nowego szkoleniowca Schalke pojawiło się zakłopotanie. Do końca meczu manager był myślami tylko przy tym, jak poważnego urazu doznał Max.

Wyrok był straszny...



Tak więc w Schalke mamy już całkiem pokaźny szpital.



Następny był sparing z Westerlo, próba sprawdzenia drugiego wariantu wywołała kolejne zaniepokojenie u szkoleniowca królewsko-niebieskich. Na tablicy widniał wynik końcowy 0:0.

Dodatkowo urazu doznał Chinedu Obasi, więc w tym okienku chyba nie uda się dopiąć jego transferu. Na pocieszenie Tranquillo Barnetta negocjuje już kontrakt z Evertonem. Dodatkowo Horst Heldt - dyrektor sportowy Schalke - podjął próbę sprowadzenia Alberto Aquilanego z Fiorentiny, jednak ta postawiła warunki nie do spełnienia... 16 mln euro. Słownie SZESNAŚCIE!!!! Niestety nie ma szans na ten transfer, ale sam Alberto zaczyna robić trochę borutę w Violi - w grudniu trzeba będzie wrócić do tego tematu.

"Oni jeszcze tego nie znają... mają czas." - powtarzał trener jak mantrę.

Kolejny sparing miał być pierwszym poważnym sprawdzianem: Zenit St. Peteresburg. Dobry mecz w wykonaniu Schalke, Zenit strzela na 1:0 (ze spalonego) jednak grającym na wyjeździe piłkarzom Schalke udaje się wyrównać, wynik końcowy 1:1.

Na ostatni mecz był zaplanowany sparing z kelnerami dla podbudowania morale, ale propozycję sparingu złożył Villareal oferując 160tys. euro, biorąc pod uwagę sytuację finansową klubu, grzechem byłoby nie skorzystać. I tak miałem okazję by drugi raz sprawdzić piłkarzy w meczu z poważnym rywalem i tym razem zarówno gra, jak i wynik były zadowalające. Villareal 1:2 Schalke 04. Poniżej terminarz i wyniki przygotowania do sezonu:



Proszę o komentarze i sugestie, a już w następnej notce mam nadzieję zamieścić relację z sierpnia i września (dzisiaj czeka mnie długa podróż pociągiem), gdzie walka będzie się toczyć na trzech frontach.

 Ilaar Partyzant

Postów: 31
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 14.04.2013
Skąd: Piwnica
Poziom ostrzeżeń: 0
28.06.2015 15:13    #129     Football Manager - Ogólna dyskusja - Czy użyć edytora?
na koniec sezonu i tak ci prezesik zasili konto

 Chrzano Partyzant

Postów: 95
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 14.08.2012
Poziom ostrzeżeń: 0
10. odcinek, w którym nasz prezes... oszalał. Jak się okaże, nie ostatni raz. :D
https://www.youtu(...)iiSx-2Qg

A dziś o 21:30 zapraszam na live. Zagramy na żywo oczywiście w FM2015.
www.twitch.tv/Chrzano

Strona

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2025 by FM Revolution