Oooo, ktoś tutaj mnie punktuje. I bardzo słusznie!
Nie oglądałem meczu Hiszpania-Holandia (zadowolił się niewybredny student highlightsem) - ale co racja, to racja. Babole Ikera to wyglądały naprawdę słabo. Z resztą, gość od pewnego momentu grał raczej tak sobie. Nie chcę tu pisać, że kontuzja wyszła mu na dobre (bo to było bestialskie i chamskie), ale unaoczniła, że nie jest to święta krowa, która MUSI BRONIĆ, bo ma tak na nazwisko. Oglądam Real dosyć regularnie od 4 lat - pierwsze 2 sezony Mourinho były naprawdę mocne w jego przypadku. Jeśli nie wychodziło, to albo cała drużyna dawała ciała (0:5 z FCB), albo rozklepanka (vide 0:1 ze Sportingiem Chichot). Ok, ten tragikomiczny kiks z Saragossą (2:3) śmierdział jak zbuk na fermie. Ale uznałem, że bywa, każdemu się zdarza. W drugim sezonie było bardzo dobrze - ale ponownie, to cała drużyna weszła na swoje wyżyny, i to naprawdę absolutne. Przyszedł trzeci sezon, a wraz z nim katastrofa. Do dziś pamiętam choćby wyjście z Espanyolem - 90 minut, prowadzi Real 2:1 (grał słabo, ale była szansa dowieźć wynik), rywal ma korner. Kopie na pałę, "święty" wychodzi, mija się z piłką (to tak w jego stylu) i pusta bramka, 2:2. Mnóstwo goli i punktów tak zawalił do momentu kontuzji, nie wspominam już o tym, że atmosfera w linii defensywnej robiła się niemrawa - wykopki byle dalej, wpadanie na siebie. Z resztą - brak komunikacji to był powód, dla którego złamał kość w ręce.
A co się działo potem, to wiemy - przychodzi rzekomo cienki jak barszcz Lopez...i dzieją się nagle cuda. Z miejsca gość pokazuje, że jest twardy, nagle gra obronna zaczyna się kleić. Jestem pewien, że gdyby w rewanżu z United zagrał Iker, Real znowu wróciłby do "chwalebnej" tradycji 1/8.
I masz 100% racji, że gra w kadrze niestety za zasługi. Holendrom podarował gola na 3:1 (bo jak to inaczej określić, faulu szukał skacząc do góry?), przy 1:5 został potężnie ośmieszony (aż się gościa żal zrobiło, mimo tego całego kretowania i miękkich jajeczek). Z Chile to samo - przy golu na 1:0 wyszedł zupełnie bez wiary, przy 2:0 też - 3 lata temu doleciałby do tej piłki klatą, teraz nie starczyło mu siły na muśnięcie palcami.

Co do Alonso - helou, to w końcu strzelec JEDYNEGO gola dla Hiszpanii na tym mundialu. Skoro taki słaby, to gdzie przy nim jest ogrodnik, Fabrega$, Pedro, Multiwitamina czy (uwaga, uwaga) KRUL TORRES? Ok, karnego to i ja bym trafił, ale nie powiesz mi chyba, że nie był ważną postacią Realu w zeszłym sezonie. Z resztą - zobacz na ligę, gdy nie grał do listopada z powodu kontuzji, przyjrzyj się finałowi bez jego udziału - na moje, to różnica widoczna bez szkieł.
Ramos? Nie da się ukryć, że trudno jest chwalić obrońcę, którego drużyna po 2 meczach z nim w składzie daje sobie wbić 7 goli. Wczoraj, przy golu na 1:0 chyba rezerwował wakacje na Kanarach, albo wybierał ciuszki dla maluszka. Z Holandią też się nie popisał - bo i jak określić kogoś, kto daje sobie załadować 5 goli w czasie poniżej 45 minut? Ale, jedno trzeba mu oddać - coś się chociaż starał w przodzie. Pigwa stał jak Pan Deska z pewnej kreskówki i pewno nawet, jakby był sam na sam, to wolałby podryblować niż strzelać. Zawsze może być gorzej, co nie zmienia faktu, że oni to chcieli tytuł w snach obronić, a nie na serio.
PS. Występ Ochoy widziałem, więc, w mojej skromnej skali, Ikera nie idzie nawet porównywać do występu Azteka z fajnym fryzem. Bo to obraza dla tego pierwszego, ot co.

[quote="Wueseu"]Witam, gram w FM 13 obecnie jako menedżer francuskiego FC Touluse z tym, że po 5ciu sezonach i kilku tytułach (3 x Mistrz, 1 x brąz w lidze, 2 x Puchar Francji, 4 x Puchar Ligi, do tego 1/4 LM i półfinał Uefa ) zwyczajnie mi sie to przejadło. Zainteresowałem sie Boavistą Porto...stary klub, bez sukcesów oprócz mistrza kraju w bodajże 00/01 no i najniższa klasa rozgrywkowa obecnie...problem w tym, że Boavista jest klubem półzawodowym a z tym sie wiąże ograniczenie treningów no i niechęć wielu zawodników (nawet bez klubowych młodziaków) do gry w jej barwach.
Ciekawi mnie czy jest możliwość by w jakiś sposób poprzez interakcję z zarządem, bądź poprzez osiąganie odpowiednich wyników zarząd zareagował na moje postępy w prowadzeniu drużyny zmianą jej statusu z półzawodowego klubu na klub zawodowy?

Opcjonalnie możecie mi polecić jakiś fajny klubik ?
Konkretniej :
Założony dawno temu (im starszy tym lepszy)
Bez wielkich sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej bądź owe sukcesy miały miejsce dawno temu
Może być zadłużony, grać na dowolnym szczeblu rozgrywek (tj. od ekstraklas po najniższe klasy rozgrywkowe)
Mile widziana młoda, niekoniecznie bardzo utalentowana kadra
Ligi w zasadzie dowolne w europie choć preferuje francje, włochy i hiszpanie ale chętnie odnajdę sie na innych boiskach

Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc w wyborze [/quote]

Boavista myślę że dobry wybór, sam nimi myślę zagrać tylko w FM 12, ale ogólnie z tym półzawodostwem to wydaje mi się żę wystarczy trochę sukcesów i sami ci dadzą A co do propozycji to przychodzi mi na myśl - Celta (grałem nimi, jak byli jeszcze w II lidze, fajny skład i atmosfera w klubie mają 1 talent Hugo Mallo polecam ) Deportivo (długi i z 10 lat temu sukcesy ) Avellino (fajny herb i stroje plus stablina sytuacja w klubie ). Z Francji może Nantes mają/mieli polskiego prezesa nie jestem pewien czy dalej mają, ale chyba się nie zmieniło.

Trochę to nie dziwi, ostatnio atmosfera wokół OM nie była zbyt dobra. Jose Anigo groził nawet odejściem ze względu na kibiców.

Gram w FM 2014 i od początku sezonu moi wszyscy zawodnicy z zespołu Newcastle mają morale niskie itp przez to większość meczów przegrywam dodam,że trening jest ustawiony tak,że piłkarze są z niego zadowoleni nikt w zespole nie robi konfliktu zawodnicy dostawają premie zawsze gdy kończy sie mecz to podtrzymuje ich na duchu mówiąc im że mieli pecha itp ale to i tak nic nie daje ponieważ oni dalej przegrywają i cały czas tak samo jest tu ktoś kto gra w FM i ma jakiś dobry sposób na to żeby te Morale zwiększyć na znakomite tak żeby cały czas wygrywali i była dobra atmosfera w zespole ?

Chodzi mi o karierę na dzisiejszym update od Barka, które ma wyjść dziś wieczorem, mama dwa, jakże inne, kluby:
FC Barcelona-Kariera może nie na chwilę, ale na pewno krótsza niż pozostałe, to chyba oczywiste, kusi oczywiście Neymar
Klub przez niektórych uważany za samograj, choć ja mam inne zdanie, jako ich kibic od dobrych kilku lat.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza-Po dojściu Foszmańczyka i Kopacza i ''odejściu'' z ligi Zawiszy i Cracovi duże szanse na awans, no i wiadomo-klub z wioski, ciekawa i specyficzna atmosfera.

Kariera Barcą może być taką karierą przejściową w oczekiwaniu na nowe update, które być może wyjdzie za 2 tygodnie?
Co sądzicie?

pytasz a potem przekonujesz innych do swego zdania?


Dla mnie to oczywiste że bramkarz jest cymbałem jakich mało, chciałbym zobaczyć kolekcję jego cabajek


Przy okazji przypomniał mi się gol Głowackiego w ostatniej kolejce eX kilka lat wstecz gdzie Wisła straciła tytuł na rzecz Śląska(?). To było "coś".

1 ligę opuszcza Warta, OKS, Bytom i eŁKSa. W sumie dobrze, że nie Stomil tylko Warta bo tam na pewno jest lepsza atmosfera i jak się uda dobry wyjazd

@marius09
Bo to jest FM a nie FIFA, gdzie naciśniesz przycisk i koleś poda piłkę. Tutaj robisz założenia taktyczne, a to że zawodnicy ich nie realizują to rzecz normalna, dużo na to wpływa, umiejętności zawodników, atmosfera/morale, pozostali trenerzy, sytuacja na boisku.

Ja zauważyłem że jak gra się dobrą drużyną typu manchaster itd. i zawodnicy są dobrze trenowani i nie ma zgrzytow w zespole to całkiem nieźle są realizowane założenia taktyczne, jeśli natomiast gram słabą drużyną z 5ligi to już nie jest tak różowo by durnie realizowali dokładnie założenia taktyczne. W sumie dlatego to się nazywa tylko "założenia"

Absolutnie mi to nie przeszkadza Tylko ciekawi mnie czym może być spowodowana ta teoretycznie zła atmosfera. Która praktycznie nie ma w najmniejszym stopniu negatywnego odzwierciedlenia w grze. Najlepsze jest to, że w ogólnym podsumowaniu obok zdania. które wyżej napisałem (Działacze są wszakże...) jest również informacja od zarządu w której są bardzo zadowoleni z atrakcyjnego futbolu, który prezentuje zespół. I ogólnie się nie przyczepiają do mnie, bo po prostu nie maja do czego.

Cały czas zastanawia mnie fakt czemu poziom atmosfery w zespole (przynajmniej według paska w dziale "zaufanie" ) jest bardzo niski oraz w podsumowaniu ogólnym mam taką informację: "Działacze są wszakże szczególnie zaniepokojeni negatywnymi emocjami, od których aż kipi w szatni". Do tego zawodnicy co jakiś czas narzekają na brak harmonii w zespole.

Morale w zespole są znakomite. Renoma klubu według paska w zakładce "zaufanie" jest znakomita. Żaden piłkarz nie narzeka na drugiego zawodnika. Wygrywamy wszystko co jest do wygrania w bardzo dobrym stylu. Jestem ulubieńcem wszystkich zawodników pierwszego zespołu (którzy są przynajmniej 1 rok w klubie). Zawodnicy między sobą są ulubieńcami. Piłkarze nie narzekają na kapitana. Są powoływani do reprezentacji. Nikt nie stawia mi nagłej prośby o wystawienie na listę transferową, bo chce odejść do "większego" klubu.

Nic innego tylko cieszyć się z gry w klubie. Atmosfera również powinna być znakomita, a tak nie jest. Dlaczego?