Reputacja klubowa w 2012 jest imo lekko schrzaniona, bo nawet jeśli dominujesz w lidze od kilku sezonów, ale brak wgranych w europejskich pucharach to podskakuje tylko w b. małym stopniu - widzę to po sobie - od 4 sezonów wygrywam na podwórku wszystko Legią, w LM gram co roku, w tym wychodziłem do 1/8 finału, zeszły sezon genialny w LE - półfinał i w nim minimalna porażka z Tottenhamem, w tym roku pokonuję w najtrudniejszej grupie LM Barcelonę i po półmetku jestem liderem, w lidze od 2 sezonów totalna miazga, ok. 50 spotkań bez porażki, w tamtym roku w ekstraklasie ok. 110 bramek, wyniki po 6-0, 5-0 z Wisłą i innymi potęgami, a mimo to o reputacji Lecha Poznań mogę sobie pomarzyć. Nawet jeśli w współczynnikach UEFA jestem 27. klubem europejskim, a w finansach jestem w top 50 na świecie. Absurd.
Jeśli chodzi o reputacje menago to wydaje mi się, że z kolei jest za prosta, teraz mam 5 sezon, po 3 miałem propozycję objęcia Szachtaru, przed tym sezonem nie zdecydowałem się wyrazić chęci prowadzenia Realu (a miałem spore szanse), a aktualnie jako jeden z 3 managerów w grze (oprócz mnie jeszcze Guardiola i Mou) mam reputację światową. Dziwny jest ten rozrzut jeśli chodzi o ten wzrost reputacji w tych 2 sprawach.
Jeśli chodzi o reputacje menago to wydaje mi się, że z kolei jest za prosta, teraz mam 5 sezon, po 3 miałem propozycję objęcia Szachtaru, przed tym sezonem nie zdecydowałem się wyrazić chęci prowadzenia Realu (a miałem spore szanse), a aktualnie jako jeden z 3 managerów w grze (oprócz mnie jeszcze Guardiola i Mou) mam reputację światową. Dziwny jest ten rozrzut jeśli chodzi o ten wzrost reputacji w tych 2 sprawach.
Najnowsze posty