A udało się wam kiedyś przekonać zawodnika do zostania trenerem? W sytuacji, kiedy w "osobistych" miał "jest zdecydowany rozstać się na dobre z futbolem po zakończeniu kariery"?
Mi udało się u kilku moich piłkarzy zmienić na "raczej nie zwiąże się z futbolem na emeryturze" a chciałbym mieć ich w sztabie szkoleniowym :-)
Próbuję przez panel "interakcji", ale już kilka razy odpowiadają mi tak samo: "Nie chcę komentować"

Ciśnij aż do skutku. Mój kumpel od początku gry w FM 09 miał Wasilewskiego. Po 3-4 sezonach gdy Wasylowi spadły staty na tyle, że nie miał szans nawet na ławe a kupić go nikt nie chciał, żeby nie tracić siana na rozwiązanie kontraktu przez 2 lata nagabywał Wasyla o pozostanie trenerem co odniosło skutek, zrobił kurs trenerski, ale miał beznadziejne staty więc mógł go wywalić za tanie pieniądze ale chodzi mi o to, że nawet jeśli nie ma ochoty na początku posłuchać Twoich rad, to warto się trochę pomęczyć jeśli Ci zależy bo np ja mam gdzieś czy ktoś odejdzie na eme czy zostanie trenejrosem, a Riquelme bez żadnych moich podpowiedzi został trenerem i to bardzo niezłym na poziomie 3,5 gwiazdki

[quote=szfedo]a Riquelme bez żadnych moich podpowiedzi został trenerem i to bardzo niezłym na poziomie 3,5 gwiazdki [/quote]

To nie jest za dużo ,ale trenerzy też podnoszą swoje statystyki... Przynajmniej w sytuacji kiedy klub odnosi sukcesy

A ja jeżeli widzę że piłkarz nie zwiąże się z piłką po zakończeniu kariery to ciąglę go namawiam i po jakimś czasie udaje mi się!

Postapiłem wg porad szfedo, i są efekty. Veloso zdecydował się zostać trenerem, Rooney zastanawia się nad fuchą trenera kondycyjnego (a ja chciałem żeby trenował młodych napastników, ale cóż...) i tylko Rafinha, Silva i Quaresma ciagle się opierają :-)

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 07.08.2010 o godz. 22:25

A mi się nie udało i R.Song w wieku 36 lat zakończył karierę i boje się bo zaraz mam MŚ i nie mam za dużo dobrych obrońców.