Pierwszy sezon w Toulouse FC miałem przyzwoity(9 miejsce, w ostatniej chwili straciłem szanse na 6).Do drugiego przygotowywałem zespół w podobny sposób.Pozbyłem się zawodników, którzy grali najmniej i najsłabiej w ich miejsce sprowadziłem lepszych.Wzmocniłem najsłabsze pozycje(transferów nie było dużo).Nie zmieniałem taktyki.W sparingach zespół grał dobrze.Byłem więc spokojny o wyniki w lidze.
Mimo to drużynę dopadł kryzys.Zawodnicy zachowywali się jakby po raz pierwzsy sie na oczy widzieli, popełniali mnóstwo prostych błędów.Napastnik, który z 23 golami na koncie został w poprzednim sezonie królem strzelców nie trafia w bramę w najprostszych sytuacjach itp.Najczęstszy wynik to porażka 0-1.
Dlatego mam pytanie-co zrobiłem źle?Jak zaradźić tej sytuacji?Czy ona sama minie?
Identyczny problem miałem wcześniej grając Koroną z którą zdobyłem 2 miejsce a wa następnym sezonie zbierałem straszne cięgi.
Mimo to drużynę dopadł kryzys.Zawodnicy zachowywali się jakby po raz pierwzsy sie na oczy widzieli, popełniali mnóstwo prostych błędów.Napastnik, który z 23 golami na koncie został w poprzednim sezonie królem strzelców nie trafia w bramę w najprostszych sytuacjach itp.Najczęstszy wynik to porażka 0-1.
Dlatego mam pytanie-co zrobiłem źle?Jak zaradźić tej sytuacji?Czy ona sama minie?
Identyczny problem miałem wcześniej grając Koroną z którą zdobyłem 2 miejsce a wa następnym sezonie zbierałem straszne cięgi.
Najnowsze posty