Obrońca tytułu ma prawo gry, ale nie czyimś kosztem. Tak jak było z Liverpoolem. Pamiętam, że ich walijski rywal... kilka tygodni wcześniej chciał zrzec się udział na ich korzyść w zamian za mecz towarzyski w Walii.
Rozgrywki ligowe nie powinny być w żaden sposób szykanowane przez Ligę Mistrzów. Łamie to przyjęte zasady, jakie nakreślono. Dobre wyniki w lidze gwarantują udział w europejskich pucharach, a nie odwrotnie. Klasowym zespołem jest mistrz kraju, nie Europy. Dlaczego? Ano dlatego, że defensywna gra może zagwarantować Puchar Mistrzów, ligi za nic w świecie. Zatem miarodajne są rozgrywki ligowe i tylko one.
Nie rozumiem dlaczego tak zmodyfikowano zasady Champions League. Było inaczej, było ok. Może nie licząc dwóch finałów. Wtedy faktycznie wygrywali najlepsi. Wystarczy popatrzeć na Real Madryt. Mieli dosyć łatwych rywali, nawet Bayern był najłatwiejszym z możliwych. APOEL też szczęśliwie trafił na Lyon. To wszystko pokazuje, że ta machina nie jest doskonała. Prestiż tych rozgrywek słabnie, stają się mniej niezwykłe.
"Powinni zrobić tak... żeby było dobrze" - Nikodem Dyzma
Najnowsze posty