[quote=laxitek]Stary temat odkopałem

Mam ten sam problem co arkadeusz. Atmosfera w zespole 0%!!! Prowadzę Ajax, w pierwszym sezonie zająłem 3 miejsce w lidze, wygrałem puchar EURO/UEFA. Jedyną porażką było odpadnięcie z pucharu holandii w 3. rundzie. Miałem dwóch niezadowolonych grajków - sprzedałem ich. Zarząd chwali mnie za transfery, zyski, wyniki. Kibice są zadowoleni, a piłkarze mają pomniejszy problem - brak harmonii w drużynie. Może to i wina sporej ilości transferów, ale żeby od razu Atmosfera spadła do 0%? Nie wiem. Macie jakąś radę?[/quote]






sprzedawaj graczy którzy chcą odejść
nie przesadzaj z krytyką
chwal ich na konsferencjach i w czasie rozmowy motywacyjnej po meczu
możesz też zatrudnić trenera którego poleci jakiś zawodnik
nie karaj ich stratą pensji ale udzielaj ostrzerzenia

ja mam zawsze wysoki poziom "atmosfery w zespole" zawsze coś koło 80%

Brak harmonii oznacza, że w krótkim odstępie czasu posprzedawałeś i nakupowałeś mnóstwo grajków. Miałem tak w Lorient, gdzie sprzedawałem wszystkich niepotrzebnych, a było ich około 10 a na wolnym pościągałem 20 graczy. i co atmo 15% i piach na maksa grali. No ale po czasie się zgrali i było oka. Ogólnie jeśli nie chce odejść a jest zmartwiony harmonią to nie sprzedawaj go, bo w końcu mu przejdzie

Jak się okazało poza transferamy był inny problem. W połowie sezonu piłkarz uważający się za wschodzącą gwiazdę, powiedział do prasy że w klubie jest zbyt duża rywalizacja o miejsce w 11. Był niezadowolony więc go sprzedałem zimą, ale atmosfera szła ku dołowi. Latem zacząłem szukać powodów i zobaczyłem, że mam gigantyczną ilość piłkarzy którzy nawet przy wielkich rotacjach składu, nie wystąpili w tym sezonie. W Ajaxie jest masa zawodników kiedy zaczyna się grę. Sprzedałem tych co byli niepotrzebni, zarobiłem 10mln i za to plus 15mln które dostałem od klubu kupiłem tych którzy się przydadzą. Pmn wcześniej miało 50% zawodników - horror. Teraz z pierwszej drużyny ma dwóch. Atmosfera w dwa tygodnie wzrosła do 8% - to nadal dramatycznie nisko, ale jest coraz lepiej. Może teraz nie przegram z drugoligowcem bez walki w krajowym pucharze