Ja byłem w podobnej sytuacji. Karałem gnojów i się skończyło. Współczuje bo to bardzo irytująca sytuacja. Możliwe też że twoi zawodnicy mają wysoki poziom agresywności.

Oj tam, oj tam. Jak mówi jedna z możliwości podczas konferencji "Jeszcze 30 lat temu oklaskiwaliśmy podobne zagrania". Czym się martwić? Tym, że zawodnicy walecznie grają w obronie i nie pozwalają przejść napastnikom? U mnie to normalna sytuacja. Lekarstwem jest większa o 1 lub 2 liczba zawodników na daną pozycję. Gdy jeden ewentualnie zostanie zawieszony - gra drugi. Tym oto sposobem napastnikom ciężko przedrzeć się przez moją linię obrony. Koniec.
//Edit

Jednak nie. Jeśli będziesz ich karał półmiesięcznym brakiem pensji to spodziewaj się, że zawodnik ten będzie bał się odbierać piłkę przeciwnikowi w obawie przed faulem -> czerwoną kartką -> 2 tygodniówkami.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 31.07.2011 o godz. 09:16

Najgłupsze są sytuacje gdy np grasz o awans a w 15 minucie meczu gośc wali przeciwnika w twarz podczas stałego fragmentu i czerwona.