sefko1 ma racje
sami zrezygnuja jak za 3 razem opoznisz transfer

Hehe - dziś to sprawdzę

no ja tez posprawdzam bo konczy mi sie sezon i znowu beda mnie wykupywac a jak prezes sie zgodzi i sprzeda bez mojej wiedzy jakiegos to ja mu wysprzedam cala druzyne i odejde do konkurencyjnej

A ja mam jedno pytanie. Odnośnie "mojego" pierwszego sposobu. Wiem, że w FM06 tak było, ze jak ktoś dawał ofertę mogłem jej nie przyjąć i mimo, że była tam podana data ostateteczna, to i tak był jakiś BUG, bo mogłem jej nie akceptować aż do końca okna transferowego. Nie wiem jak to jest w FM07.

ale to nie chodzi o to ze ja moge cz nie moge akceptowac
poprostu pojawia mi sie komunikat ze pilkarz jest sprzedany bo prezes zdecydowal ze nie mozna odrzucic tak atrakcyjnej oferty i ja nie mam nic do gadania
a chce sie dowiedziec czy da sie to jakos zrobic by on jednak nie odszedl
widzialem propozycje ze dac mu wysoki kontrakt i musze to sprobowac

Nie o to mi chodziło. Musisz wyprzedzić ruch trenera. Samamemu zaproponować gracza to tego klubu, tylko za taka kwotę, za jaką prezes Ci się nie wtrąci. Wtedy masz pole manewru. Możesz nie akceptować, opóźniać, zwiąkszać kwotę do nierealnego poziomu. Chodzi o to , żeby zuskać na czasie. Po końcu okresu transferowego kluby przestaną się nim interosować. Oczywiście najlepiej podpisać nowy kontrakt, ale nie zawsze się udaję, zwłaszcza gdy o gracza ubiega się klub z wyższej klasy rozgrywkowej. Nasze pomysły to alternatywne rozwiązanie. Możesz zrobić tak. Polączyć oba pomysły. Najpierw zaoferować gracza za niską kwotę. Potem negocjować z nim kontrakt. Jesli się zgodzi na Twój - to po problemie, a jeśli nie to możesz zawsze opóźnić transfer, aż do jego anulowania.

Użytkownik uznał post za pomocny

*Wyprzedzić ruch prezesa

sefko1: dokładnie o to chodzi - o niby pertraktacje, które mają na celu tylko jedno: nie dopuścić do eskalacji problemu i zaproponowania przez jakiś klub za gracza tak atrakcyjnej kwoty, przy której prezes podejmie decyzję sam i nic sie już nie da zrobić. U mnie dodatkowo sytuację utrudnia fakt, że gracz o którym mowa już ma status kluczowego, jeden z najwyższych kontraktów, w dodatku obowiązujący jeszcze chyba 3 czy 4 lata, więc pole dalszego manewru jest niewielkie...
Nie ja zacząłem wątek, ale dziękuję za cenne rady

prosze bardzo ciesze sie ze nie tylko mi pomogl ten watek