Sama dyskusja jest moim zdaniem nie potrzebna. Chyba każdy przyzna, że nie jest to dobry sposób na odnoszenie sukcesów. Prawdopodobnie jednak każdemu zdarzyło się jednak wyłączyć grę w środku meczu z powodu zdenerwowania. czegoś takiego nie nazwałbym grą S&L. Gra ta metoda polega na celowym zapisywaniu gry tuż przed meczem i w razie porażki odczytaniem jej. Na pewno gra tym sposobem zabija dramaturgie, bo jak przegram to się odczytam i takie coś jest bez sensu. Mnie czasem pod wpływem zdenerwowania zdarzy się wyłączyć grę, ale dobrze wiem, że nawet jak odniosę wtedy zwycięstwo będę czuł niedosyt. Nie jest to dobre rozwiązanie, ale moim zdaniem nie niszczy jakoś bardzo rozgrywki. Zwłaszcza, że zdarza, mi się to sporadycznie i zazwyczaj godzę się z nieuczciwą porażką.

. Chodzi mi o nastawienie, że zapisze sobie, a jak przegram to wczytam i tak w kółko. To jest bez sensu. Bo nic nie musisz robić w końcu wygrasz. Nie za pierwszym to za trzecim lub dziesiątym razem. I na tym moim zdaniem polega S&L, czyli przed meczem zakładam, że jak nie pójdzie to wczytam i gitara. Każdemu pewnie czasem zdarzyło się pod wpływem negatywnych emocji wyłączyć mecz, ale nie oznacza to dla mnie, że taka osoba stosuje S&L.
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Najnowsze posty