Artykuły

Powrót upadłego króla
rondel 24.07.2009 22:56 8099 czytelników 0 komentarzy
3
Każdy człowiek pasjonujący się jakimś hobby, ma w pamięci swojego idola, który popchnął go do wykonywania ulubionych rzeczy na długie lata. Gdy pewien czas mija, z utęsknieniem wspomina dawne czasy i pierwsze spotkanie ze swoim guru. Nie inaczej jest w przypadku wszelakich gier komputerowych. Z definicji służą one do tego, by uatrakcyjnić nam życie, pozwalając oderwać się od szarej codzienności. Nie są jednak z nią ściśle związane, to tylko kilka chwil, gdy możemy spożytkować swój wolny czas. Niemniej jednak, pewne tytuły pozwalają nam przeżyć coś, czego nie jesteśmy w stanie doświadczyć na codzień. Takie właśnie gry zostają w naszej pamięci na długo, a gdy już staniemy się starzy i zrzędliwi, możemy z miłą chęcią powspominać dobre czasy młodości i to, co dawało nam wiele radości. Mniej więcej siedemnaście lat temu na zachodzie Anglii w hrabstwie Shropshire, dwóch braci – Paul i Oliver Collyer, zapoczątkowało w swoim własnym domu legendę, która swoją świetnością przyciągnęła do siebie miliony ludzi i aż do dnia dzisiejszego uważana jest za ikonę wirtualnych menedżerów. Mowa tu oczywiście o Championship Managerze, którego o dziwo pierwsza odsłona nie prezentowała się wcale okazale. Jej wygląd i repertuar opcji były w porównaniu z konkurentami, delikatnie mówiąc, ubogie, a rzeczą, która z perspektywy dnia dzisiejszego najbardziej uderza w oczy, to brak prawdziwych nazwisk piłkarzy! Co zatem stoi za sukcesem tej gry? Odpowiedź na to pytanie mogli poznać ci, którzy mimo wielu przeciwności zdecydowali się na jej uruchomienie. Okazało się bowiem, że dzieło dwóch spokrewnionych ze sobą programistów wciągało na wiele długich godzin, a podstawowym sprawcą takiego stanu rzeczy okazała się ogromna grywalność. To właśnie ona była największą cechą CM 2 (oraz kolejnych), którego premiera miała miejsce w 1995 roku. Przez następnych 8 lat na świat wyszło jeszcze siedem edycji tego tytułu, a wersja 03/04 pobiła wszelkie rekordy zdobywając miano najlepiej sprzedającej się gry komputerowej w dniu swojej premiery. Ten wielki sukces okazał się niestety początkiem końca, ponieważ niedługo potem doszło do wielkiego rozłamu dwóch firm pracujących nad tytułem – Sports Interactive i Eidosa. Ci pierwsi zabierając prawa do kodu gry pozostawili swojemu byłemu wydawcy jedynie (a może aż) tytuł, z którego korzysta obecna firma pracująca nad Champ Manem - Beautiful Game Studios. Bracia Collyer zajęli się tworzeniem nowej marki, której historię znamy doskonale i nie widzę potrzeby, by ją komukolwiek przypominać. Co jednak stało się z dawną legendą? Mimo tego, iż odeszli wszyscy ludzie odpowiedzialni za tworzenie CM-a, wielka część fanów miała nadzieję, że ich ukochana gra nie straci na swej świetności. Tak się niestety nie stało, a po premierach kolejnych czterech części było wiadomo, że wielki tytuł raczej nie wróci do kondycji sprzed kilku lat. Jednak po czasie wielkiej posuchy dziś wydaje się, że przyszła szansa na odrodzenie, a rok 2009 może być początkiem wielkiej drogi na dawny szczyt świetności. Za tym wszystkim stoi Championship Manager 2010, który niesie za sobą nowe możliwości.
 
Do dziś, zwłaszcza w szeregach tzw. ”starych wyjadaczy” rozpamiętuje się dawną bajeczność CM-a i porównuje się ją do teraźniejszych FM-ów. Najbardziej wspominana jest łatwość, z jaką tworzyło się wielki klub z paru kulawych amatorów, a z perspektywy dnia dzisiejszego i przepychu najrozmaitszych opcji ceni się także prostotę i szybkość działania gry. Niemniej jednak, te wszystkie wspaniałe cechy dziś być może nawet i są w cenie, ale przez postęp czasu i napływ rozwiązań technicznych zostały w naturalny sposób wyparte. To oczywiście nie eliminuje grywalności, tylko teraz każdy definiuje ją w inny sposób (dla każdego gracza różne opcje decydują o jej poziomie). Tak czy inaczej, CM po odejściu SI całkowicie stracił swoją dawną magię, a grywalność przez słabe rozwiązania i wiele niedociągnięć niestety niemal całkowicie zanikła. Sam Roy Meredith przyznał jakiś czas temu, że poza tytułem nie dysponowali niczym innym: ”W kwestii jakości marki i produktów jesteśmy po prostu słabi. Z jednej strony dysponujemy bardzo cenną marką, z drugiej jednak jej wartość spada do zera, jeśli spojrzeć na jakość produktu”. Wydawać by się mogło, że po nieudanych odsłonach dzieła, BGS trudno będzie przywrócić mu dawny blask. Jednak ostatnie zapowiedzi dają nam perspektywę przyszłej walki o klientów, w której nowe studio wcale nie stoi na straconej pozycji. Niedawno mogliśmy obejrzeć dwa filmiki prezentujące nowego CM-a i to właśnie na nich oparłem się opracowując ten tekst, jako obraz nadchodzącej wojny, po której rynek menedżerów może zostać przewrócony do góry nogami. Oczywiście nie mieliśmy jeszcze okazji przekonać się, jak nowe rozwiązania działają, jednak same zapowiedzi i wspomniane filmy dają wiele do myślenia i pokazują to, co może być skuteczną bronią w walce z dotychczasowym liderem.
 
To, czego nie posiada konkurencja
 
Nowy Champ Man może zwrócić na siebie uwagę graczy przede wszystkim przez opcje, których obecnie nie posiada FM. Tą najbardziej rzucającą się w oczy jest edytor stałych fragmentów gry. Każdy z Was na pewno marzył o tym, by móc popracować nad schematem, dzięki któremu moglibyście stworzyć zagrożenie z rzutu rożnego bądź wolnego przy każdej nadarzającej się okazji. Takie rozwiązanie z pewnością dostarczy graczom wiele frajdy, a prócz niej dochodzi jeszcze bardzo ważna sprawa realizmu. Wiadome jest, że wszyscy trenerzy ćwiczą ze swoimi podopiecznymi wykonywanie stałych fragmentów gry, a dzięki nowemu CM-owi jeszcze bardziej będziemy mogli wczuć się w rolę prawdziwego szkoleniowca. Jakby tego było mało dostaniemy możliwość spojrzenia na ćwiczenie naszych rozwiązań w trybie trójwymiarowym! Jest to na pewno bardzo mocny cios zadany SI i sprytny sposób na przekonanie do siebie fanów ich gry.
Tryb 3D w CM 2010
Jeżeli już mowa o trybie 3D (który ostatnio stał się rzeczą wręcz podstawową), to warto wspomnieć także o tym, jak w dziele BGS zachowuje się on w trakcie spotkania. Tu, przynajmniej według mnie nie jest lepiej niż w FM-ie, piłkarzom dużo jeszcze brakuje do tego, by wyglądać jak w telewizji, a ich niektóre ruchy są w pewnych momentach również niedorzeczne, jak u konkurencji. Usprawiedliwiająco może działać fakt, iż filmik z meczem został przedstawiony blisko 4 miesiące temu, więc na pewno dużo zostanie jeszcze usprawnione. Kolejną funkcją, której próżno szukać w FM-ie, to możliwość dowolnego ustawienia piłkarzy na boisku. Przyznam, że dla mnie nie byłoby to zbyt pomocne, jednak śledząc fora i strony internetowe można zauważyć zdecydowaną aprobatę dla tego pomysłu przez niemałą rzeszę fanów. Poza tym, że będziemy mogli ustawić piłkarzy na ekranie taktyki gdziekolwiek tylko chcemy, to dostaniemy także do dyspozycji ekrany Wibble/Woble, które niejako powracają ze starszych wersji. Dla tych, którzy nie wiedzą, o co chodzi wyjaśniam, że dzięki nim możemy ustalić ustawienie naszej ekipy zarówno w obronie jak i w ataku. Jeśli chodzi o ekran taktyki, to przyznam, że zwłaszcza to drugie rozwiązanie może okazać się bardzo pomocne, a szczególnie dla tych, którzy mają pewne problemy z odpowiednim dobraniem taktyki dla swojego klubu. Do nowości można także zaliczyć wprowadzenie ligi japońskiej, jednak fakt ten zapewne wzbudzi specjalną radość tylko wśród graczy z Azji.
 
System treningowy
 
Trening w CM 2010
Do argumentów, które według mnie mogą przemawiać za CM-em dochodzi także system treningowy. Za jego pomocą będziemy mogli tworzyć swoje własne reżimy i wdrażać je dla poszczególnej grup zawodników. Poza tym, dostaniemy możliwość przypisania im dodatkowych zagrań, które później na treningach wyćwiczą i - co najważniejsze - ich starania, by pojąć nasze zagmatwane pomysły zobaczymy w trybie 3D! Jak dla mnie jest to wprost rewolucyjne rozwiązanie, które tak samo jak w przypadku stałych fragmentów gry da graczom wiele radości i będzie wielką dawką realizmu dla tytułu. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, iż opcja ta może zabierać mnóstwo cennych minut, lecz oglądanie poczynań naszych grajków na treningach nie jest wcale obowiązkowe, więc nawet dramatyczny brak czasu wśród graczy nie będzie w tym przypadku jakąś przeszkodą, chociaż na pewno ci zapracowani jakiś element nowych rozwiązań stracą.
 
Odświeżony scouting
 
Kolejną sprawą, która w znaczący sposób pomoże CM-owi, jest nowo opracowany scouting. W grze dostępna będzie wielka mapa świata z zaznaczonymi obszarami do obserwowania, a o tym, ile pieniędzy zostanie przeznaczone na poszukiwanie utalentowanych piłkarzy w określonym kraju zdecydować możemy sami. Dzięki temu rozwiązaniu nasza rola w klubie w porównaniu z FM-em znacząco się zwiększy. Warto także dodać, iż umiejętności naszych scoutów będą bardzo ważne, a to z tego względu, iż określone przez nich atrybuty obserwowanego piłkarza po ewentualnym podpisaniu kontraktu mogą ulec drastycznej zmianie! Według mnie system skautingu jest kolejnym wielkim działem, które może zadać mocne i precyzyjne uderzenia na polu walki. Być może nie jest on zgoła inny niż ten, który jest dostępny w Football Managerze, ale na pewno drobne poszerzenie naszych możliwości w tym zakresie może sprawić, iż CM pod tym względem będzie naprawdę mocno odwzorowywał realia piłki nożnej.
 
Miłe drobiazgi
 
Na koniec drobne innowacje, które jednak zwróciły moją uwagę. Wpierw sprawa, o której nie wspomniałem przy okazji omawiania trybu 3D, a która jest z nim ściśle powiązana. Otóż, kolejnym czynnikiem zwiększającym realizm rozgrywki będzie wpływ warunków pogodowych na nasze boisko. Jeżeli rozpęta się ulewa, murawa zamieni się w wielkie bajoro, a gdy zacznie padać śnieg, piłkarze będą się na nim ślizgać, jak na lodowisku. To być może mały dodatek, ale niewyobrażalnie przyjemny podczas oglądania wydarzeń na boisku. Drugą ciekawostką jest moduł wiadomości przychodzących na naszą skrzynkę. W FM-ie ogromna ilość z nich jest traktowana przez nas po macoszemu, a to przez to, że wystarczy przeczytać nagłówek, by dowiedzieć się wszystkiego, czego dotyczą. W nowym CM-ie ma być blisko milion różnych komunikatów pojawiających się na naszym ekranie, a co więcej, zostaną one napisane przez prawdziwych dziennikarzy, także czytając je będziemy mogli po raz kolejny odczuć zwiększony realizm gry. Ostatnim małym dodatkiem jest CM Season Live, który polega na regularnym (sześć razy w sezonie) uaktualnianiu składów drużyn i miejsc zajmowanych przez nie w tabeli w rzeczywistych rozgrywkach. Dzięki temu dostaniemy na przykład możliwość rozpoczęcia rozgrywki klubem skazanym w połowie sezonu na pewną degradację i uratować go przed tą niechlubną przyszłością. Fajna rzecz uatrakcyjniająca rozgrywkę, jednak istnieje duże prawdopodobienstwo, że za działanie tego systemu trzeba będzie uiścić opłatę, więc może on okazać się dla dużej części graczy po prostu nieosiągalny.
 
Podsumowując
 
Analizując wszystkie mocne strony najnowszego CM-a, trudno nie zgodzić się z tym, że dotychczasowy bezkonkurencyjny lider na rynku wirtualnych menedżerów może powoli zacząć obawiać się o swoją dotychczasową pozycję. Jednak zanim dojdzie do pojedynku obu tytułów warto zastanowić się nad tym, w jakich dziedzinach Championship Manager dzięki nowym opcjom może górować nad swoim rywalem. Podstawową wydaje się być znaczny wzrost realizmu, o którym wielokrotnie wspominałem w tekście. Niemal wszystkie przedstawione dotychczas nowości sprawiają, że CM staje się coraz bardziej realistyczny. Z drugiej strony na pewno nie mamy tu do czynienia z przesadą w dążeniu do jak najwierniejszego odwzorowania prawdziwego świata piłki nożnej, jak to ma miejsce chociażby przy okazji konferencji prasowych w FM-ie. Graczowi nic w żaden sposób się nie narzuca, dostaje on tylko nowe możliwości, które pomogą mu w dotychczasowej grze, a przy okazji dostarczą mu wiele pozytywnych emocji. Wydaje mi się, że właśnie tych pozytywnych odczuć czasem brakuje w obecnych tytułach Sports Interactive. W zamian tego jesteśmy przytłaczani nużącymi konferencjami prasowymi, czy też katastrofalną optymalizacją gry, przez którą część graczy zmuszona jest nawet zrezygnować ze starego trybu 2D. Uwaga została niestety skupiona na ciągłym, pośpiesznym i ślepym doskonaleniu tytułu, co spowodowało wiele niedociągnięć uprzykrzających graczom życie. Trudno więc się dziwić, że wielu z nich z utęsknieniem wspomina (a nawet do nich wraca!) stare dobre czasy. Poza realizmem i swobodą, jaką dostarcza gra, zespół programistów z Royem Meredithem na czele może zdobyć nowych fanów poprzez realizowanie pragnień dotychczasowych zwolenników FM-a. Od długiego czasu w sieci da się zauważyć bezowocne nawoływania o nowy system treningowy, upragniony (także przeze mnie) edytor stałych fragmentów gry, czy też wreszcie o tą nieszczęsną możliwość swobodnego ustawiania swoich piłkarzy na boisku. Ten sprytny sposób na zdobycie zwolenników trochę przypomina populistycznych polityków i ich ciągłe zmiany zachowań w ramach prymitywnego zapotrzebowania ludu. Na szczęście praca ludzi z BGSu nie ma niczego wspólnego z polityką, więc sądzę, iż są to trzy podstawowe argumenty przemawiające w obecnej chwili za starą, upadłą legendą.
 
Niemniej jednak, wszystkie wypisane powyżej pozytywy tylko na razie mogą cieszyć twórców CM-a, a to z tego względu, iż nie zostały one jeszcze w żaden sposób skonfrontowane z rzeczywistością. Dopiero wtedy dowiemy się, czego są tak naprawdę warte. Nie muszę Wam chyba przypominać sytuacji sprzed ponad pół roku, kiedy to niecierpliwie oczekiwaliśmy premiery FM 2009. Wszelkie wcześniejsze zapowiedzi wydawały się przedstawiać twór niemal doskonały, jak się jednak to wszystko skończyło dobrze wiemy. Mimo tego, iż jeszcze nie wiadomo, co da nam nowo odrodzony tytuł, to mam pewność, że jest to poważny sygnał dla Milesa Jacobsona i jego współpracowników do tego, by zaczęli powoli obwąchiwać swoje plecy w poszukiwaniu bardzo intensywnego zapachu konkurencji. Wszystko to może zadziałać tylko na naszą korzyść, ponieważ nic tak nie popędza wzrostu jakości gry jak zdrowa i czysta konkurencja. Czy wielkie grupy zwolenników starych czasów wreszcie doczekają się powrotu legendy, która niegdyś świeciła blaskiem w panteonie rynku gier komputerowych? Tego nie wiemy, lecz wszelkie dotychczasowe informacje, które posiadamy stanowczo na to wskazują.

Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.