Artykuły

LECH POZNAN #2 Runda Jesienna
Speed 23.03.2002 13:11 1100 czytelników 0 komentarzy
0

Hej! Oto przed Wami trzecia część mojej historii trenerskiej w Kolejorzu. Jako zadanie wyznaczyłem sobie miejsce w pierwszej piątce końcowej tabeli. Czy uda mi się osiągnąć ten cel? Przeczytajcie.

Podczas przerwy letniej do zespołu dołączyło kilkunastu zawodników:

Arkadiusz Klimek z Zagłębia Lubin za $900 K (jeden z najlepszych polskich napastników)
Piotr Gierczak z Górnika Zabrze za $230 K (w poprzednim sezonie miałem go na loan)
Maciej Wojtas z Legii Warszawa za $170 K (j/w)
Mohamed Barakad z Isamily (Egipt) za $375 K (świetny, atakujący pomocnik)
Marek Citko z Legii Warszawa za $110 K (dobry polski pomocnik)
Abel Salami ze Stomilu Olsztyn za $400 K (bdb. napastnik)
Jacek Wiśniewski z Górnika Zabrze za $250 K (dobry defensor)
Rafał Kwieciński z Ruchu Chorzów bosman (defensywny pomocnik na rezerwę)
Siergiej Omeljanczuk z Legii Warszawa za $725 K (młody, utalentowany obrońca z Białorusi)
Grzegorz Kaliciak z Wisły Kraków za $350 K (wszech strony zawodnik)
Tomasz Moskal z Polonii Warszawa bosman (rezerwowy napastnik)
Matel Mirel Radoi free transfer (świetny reprezentacyjny rumuński obrońca)
Sergio Berti free transfer (reprezentant Argentyny, bdb. pomocnik)
Mirosław Trzeciak free transfer (stary, ale jary)

Odeszli:
Artur Kościuk do Stomilu Olsztyn za $800 K
Sławomir Jarczyk do Górnika Zabrze za $500 K

Z tymi piłkarzami wygrać można praktycznie z każdym polskim klubem. Pełen optymizmu, rozegrałem spotkanie kontrolne z Polarem Wrocław. Wynik 3:3 nie zachwyca, ale można to usprawiedliwić ogromnym zmęczeniem prawie wszystkich kopaczy.

PZPN przydzielił mój zespół do grupy B, w której obok Kolejorza występować będzie 7 innych klubów: Legia, Zagłębie, Pogoń, KSZO, Katowice, Polonia, Amica.

W swoimi pierwszoligowym debiucie wypadłem bardzo dobrze, bowiem pewnie pokonałem warszawską Polonię 3:1 (Gierczak ’10, Citko ’40, Omeljanczuk ’72). Druga kolejka to arcyciekawie zapowiadające się derby Wielkopolski – Amica Wronki – Lech Poznań. Blisko 6 tysięcy kibiców obejrzało niezwykle emocjonujący mecz, w którym niestety lepsi okazali się gospodarze. Kuchenki wygrały 4:3. Dwie bramki w końcówce zawalił nowy obrońca – Omeljanczuk, dałem mu jednak kolejną szansę, musi się przecież chłop zaaklimatyzować. Następny mecz – wyjazd do „najlepszej przyjaciółki”, czyli Legii Warszawa! Podwójnie zmotywowani Omeljanczuk oraz Citko (poprzednio występowali w warszawskim klubie) zdradzili kilka tajemnic odnośnie rywala. Wskazówki okazały się niezwykle cenne – razem z moim asystentem Czesławem Jakołcewiczem w stu procentach rozpracowaliśmy Wojskowych. Wynik 5:3 na wyjeździe mówi wszystko! Cały zespół spisał się wręcz doskonale, z Klimkiem oraz Salami w ataku w roli głównej. Poznańska Lokomotywa pędzi coraz szybciej, wydawałoby się, że już nikt nie może stanąć nam na drodze. I tak też było w następnym meczu, z Pogonią Szczecin (home). Hat-trick Trzeciaka oraz gole Gierczaka i Stasiaka wystarczyły, aby odprawić portowców z kwitkiem. Ostateczny wynik 5:3, tak więc rewanż za zeszłoroczny półfinał Pucharu Ligi jak najbardziej udany. Po tym spotkaniu sprowadziłem na Bułgarską jeszcze jednego pomocnika – młodziutkiego Rafała Grzelaka z Ruchu Chorzów (za $725 K). Chłopak etatowo broni barw reprezentacji U-21, transfer więc jak najbardziej trafny. Rafał w swoim debiucie (wyjazd do Lubina) zdobył pięknego gola (końcowa nota 8). Mecz zakończył się wynikiem remisowym 2:2, mimo ogromnej przewagi moich podopiecznych. Żaden z napastników nie mógł znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Kazimierza Sidorczuka. Mimo to Kolejorz, po 5 kolejkach, nadal piastował pozycję lidera grupy B, z 10 pkt na koncie. Poznaniacy kolejno gromili swoich rywali: w meczach ligowych z GKS Katowice 5:1 (home), KSZO Ostrowiec 4:0 (away) oraz w Pucharze Ligi (trzecia runda) dwukrotnie z Widzewem Łódź 2:1 (home) i 4:1 (away). Jeżeli dalej tak pójdzie mamy mistrza &#
8211; myślałem sobie po cichu. Rzeczywiście, w kolejnych meczach szło mi równie gładko jak w poprzednich. Najpierw pogrom Pelikana Łowicz w 2 rundzie Pucharu Polski – 6:1 u siebie. Klasycznym hat-trickiem po raz kolejny popisał się Klimek. Na listę strzelców oczywiście wpisali się także panowie Trzeciak i Salami. Tak silnego napadu w Polsce nikt nie miał – Klimek, Salami, Ziarnkowski, Trzeciak, Moskal, Bugaj, Gierczak – każdy z tych graczy praktycznie sam potrafi wygrać mecz! Do tego świetna linia pomocy z Bertim, Barakadem i Grzelakiem na czele oraz doskonali defensorzy – Radoi, Omeljanczuk, Wisniewski czy też Kaliciak. Tak silną i wyrównaną kadrą poszczycić mógł się jedynie Lech. Po siedmiu kolejkach (czyli po połowie rozgrywek grupowych) zajmowałem pozycję lidera, z 16 pkt. Tuż za mną była Polonia (14pkt), Amica (11pkt) oraz Legia (również 11pkt). Natomiast w grupie A prowadził Stomil Olsztyn (21pk – rewelacja sezonu, zaraz po poznańskim Lechu :), dalej Wisła z 13pkt, Ruch (11pkt) i Górnik Zabrze (10pkt). Wszystko więc wskazywało na to, że plan minimalny, czyli zajęcie miejsca w pierwszej piątce, jest na wyciągnięcie ręki. Mało tego, przy odrobinie szczęścia mogłem pokusić się nawet o tytuł mistrza kraju!

Niestety, w kolejnym meczu na szczycie, pomiędzy Lechem Poznań (lider) a Polonią Warszawa (wicelider) forma moich piłkarzy się załamała. Właściwie to mecz zawalił Adam Matysek, wpuszczając 5 goli z 7 oddanych strzałów. Mecz zakończył się wynikiem 5:3 dla warszawiaków. O ile Matysek grał coraz gorzej, to Trzeciak stawał się kluczową postacią w każdym meczu. Świadczyć o tym może świetny bilans – 9-8-9-9-10 oraz ilość strzelonych bramek – 12 w 7 spotkaniach!

W 3 rundzie Pucharu Polski pewnie wyeliminowałem Zagłębie Lubin. Wygrana 3:0 u siebie (bramki: Wiśniewski ’18, Trzeciak ’49, Klimek ’63) i awans do kolejnej rundy. Derby Wielkopolski po raz drugi, czyli rewanżowy mecz z Amiką Wronki, jednak tym razem na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Spotkanie od pierwszego do ostatniego gwizdka przebiegało wyraźnie pod dyktando Lechitów. Po bramkach Trzeciaka w 3 i 7 minucie było już 2:0. Przyjezdnych dobił Salami, który po raz pierwszy w tym meczu wpisał się na listę strzelców (’20). Przysłowiową kropkę nad „i” postawił Arkadiusz Klimek, który w 31 min strzelił 4 gola dla Kolejorza. Następna kolejka to mecz z Legią u siebie. Zaczęło się fatalnie, gdyż już w trzeciej minucie gola dla przyjezdnych zdobył Adam Majewski. Warszawiacy zbyt długo się nie cieszyli prowadzeniem, bowiem zaledwie dwie minuty później Abel Salami zdobył wyrównującą bramkę. Ponad 15 tysięcy kibiców oszalało z radości. Niestety, Majewski – były Lechita – w 16 min ponownie pokonał Adama Matyska. Odpowiedź poznaniaków była natychmiastowa, nie minęło 60 sekund i znowu był remis! Salami po raz drugi wpakował piłkę do bramki przyjezdnych. Wszystko wskazywało na to, że do przerwy nic już się nie zmieni, jednak w doliczonym czasie gry Stanko Svitlica wbił Kolejorzowi bramkę do szatni, a więc do przerwy 3:2 dla legionistów. Po zmianie stron mecz rozgrywany był w dużo wolniejszym tempie. Goście praktycznie całą jedenastką bronili się na własnym polu karnym, od czasu do czasu groźnie kontrując. W efekcie Svitlica w 88 minucie jeszcze raz zmusił Matyska do kapitulacji. „Jesteśmy z Wami, Kolejorz jesteśmy z Wami!” – chóralnie śpiewali kibice. Trzeba grać dalej – pocieszałem zrozpaczonych graczy.

Po tym niezbyt udanym spotkaniu postanowiłem wzmocnić linię obrony Jackiem Zielińskim, z Pogoni Szczecin. Kosztował mnie grosze - zaledwie $75 K. Wypożyczyłem także młodziutkiego Jarosława Piątkowskiego z krakowskiej Wisły.

Następny mecz to kolejny bardzo trudny wyjazd, tym razem do Szczecina. Przed tym spotkaniem prezes obiecał dodatkowe premie za zdobycie 3 punktów. Walczyć było więc o co. Moi podopieczni wręcz roznieśli szczecinian – 4:1 dla nas. W trzech ostatnich meczach rundy jesiennej pewnie pokonałem Zagłębie Lubin 4:1 (
home), GKS Katowice 2:1 (away) oraz KSZO Ostrowiec 6:1 (home). Oczywiście zdobyłem tytuł Mistrza Jesieni z 31 punktami na koncie. W grupie B za mną uplasowały się: Polonia (28pkt), Legia (23pkt) oraz Amica (22pkt), natomiast w gr. A sytuacja wyglądała następująco: Wisła 31 pkt (tytuł wicemistrza jesieni), Stomil 24 pkt, Ruch Chorzów 23 pkt oraz Groclin 19 pkt.

Jesienią zagrałem jeszcze dwa mecze ligowe przeniesione, z wiosny. Pierwszy pojedynek to wyjazd do Wronek i pewna wygrana 4:0. Druga potyczka to mecz z Legią u siebie. Po bardzo wyrównanym spotkaniu lepszym zespołem okazał się Kolejorz, wygrywając 4:3 (Klimek ’16, Salami ’29, Trzeciak ’41, Barakat ’67).

Na zakończenie zagrałem dwumecz ze Stomilem Olsztyn, w czwartej rundzie Pucharu Polski. U siebie wygrałem 2:1, na wyjeździe padł wynik remisowy. Awansowaliśmy wiec do kolejnej rundy PP.

W następnej części dalsze zmagania w lidze oraz pucharach. Czy zdobędę tytuł Mistrza? Czy wygram Puchar Polski oraz Puchar Ligi? O tym wszystkim w kolejnych częściach...

Speed

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

Szukaj nas w sieci

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution