Artykuły

Chcąc stworzyć Dream Team cz. II
sirwojtas 23.10.2002 18:49 880 czytelników 0 komentarzy
2
1 stycznia 2002 roku obudziłem się dopiero o godzinie 15.00. Obok mnie leżała młoda, blond włosa dziewczyna, o niebieskich oczach. To była Amy. K...a nic nie pamiętam z poprzedniego dnia, co ona robi w moim łóżku ???!!! Ja pierdzielę! Ale musiałem wczoraj zapić! No nic, teraz trzeba wstać, bo obowiązki wzywają. Nie chciałem jej budzić, więc cichutko wstałem i wyszedłem z hotelu, zostawiając Amy kartkę z napisem "Wrócę około 10 p.m., przepraszam, że tak późno, ale gramy dzisiaj mecz"

W dniu Nowego Roku ustaliliśmy z Grabbim, że Blackburn nie przedłuży z nim kontraktu na następny sezon, więc może zgodnie z Prawem Bosmana opuścić nasz klub. Sam zawodnik był zadowolony, gdyż już od początku sezonu chciał wrócić do swojej Ojczyzny - do Włoch.

1 stycznia graliśmy pierwszy mecz w 2002 roku. Naszym przeciwnikiem było Newcastle United. Niestety w spotkaniu ze "Srokami" nie mógł wystąpić pauzujący za czerwoną kartkę Henning Berg. Tak więc na boisko wybiegliśmy w następującym składzie: Weaver - Bjornebye, Curtis, Taylor, McAteer - Mahon, Koumas, Dunn, Karwan - Cole, Jansen.
Na ławce obok mnie zasiedli: Bent, Johnson, Hughes (jako mój zastępca, a także jako zawodnik), Parki Ji - Sung, Friedel.

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Już w pierwszej minucie groźnie strzelał Dyer, ale futbolówka o pół metra minęła bramkę strzeżoną przez Weavera. W 4 minucie, na nieszczęście gospodarzy, kontuzji doznał Shearer i musiał opuścić plac gry. W jego miejsce na boisku pojawił się Carl Cort. Cieszyłem się, że "Sroki" będą kończyć bez Alana, ale okazało się, że jego zmiennik miał dziś "dzień konia". W 14 minucie strzelił na 1:0 i na St. James's Park zapanowała euforia! W 23' wyrównał Bjornebye, a w 34' prowadzenie zapewnił nam Cole! Na trybunach zapadła cisza. Mogło się wydawać, że rozgrywamy mecz bez udziału kibiców. Zmieniło się to dopiero tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Dokładnie w 45' Cort wyrównał stan meczu! 2:2, z takim wynikiem schodziliśmy do szatni.

W drugiej części gry, w miejsce Karwana, który odczuwał jeszcze skutki ostatniej kontuzji, pojawił się Johnson.

Druga odsłona zaczęła się dla nas wręcz kapitalnie, bowiem w 48' wyszliśmy na prowadzenie po trafieniu (drugim już w tym meczu) Andy Cole'a. W 58' kontuzji doznał jeden z najlepszych graczy gospodarzy - Kieron Dyer. Kontrolowaliśmy grę w środku pola, nie pozwalaliśmy piłkarzom Newcastle oddawać strzałów na bramkę i gdy wydawało się już, że wywieziemy z St. James's Park 3 pkt, w 86' swojego trzeciego gola w tym spotkaniu strzelił Cort.
Zremisowaliśmy 3:3. Mieliśmy jednak ogromną szansę na zwycięstwo. Szkoda, że jej nie wykorzystaliśmy.







Gdy wróciłem do hotelu, doznałem szoku. Pięknie zastawiony stół, przy nim piękna kobieta czekająca na mój powrót, czego chcieć więcej? Zjedliśmy z Amy kolację i wyszliśmy na spacer. Nie wiedziałem, jak ją zapytać o "Sylwestrową noc", nic nie pamiętałem, a wstydziłem się zapytać wprost, co zaszło. Na szczęście ona sama zaczęła rozmowę.
-Jak Ci się wczoraj podobało? - zapytała uśmiechając się szeroko
-Co mi się miało podobać? Przepraszam, ale nic nie pamiętam
-Jak to co?! Nasz "pierwszy raz"!
"Osz kurwa!" - tak mniej więcej brzmiała moja pierwsza myśl!
-A mieliśmy chociaż jakieś zabezpieczenia? - zapytałem
-Nie. A po co? - postawiła retoryczne pytanie
Bardzo zmieszany odpowiedziałem:
-Musiało być super, ale niestety nic nie pamiętam.
-Nie martw się, za niedługo to powtórzymy - powiedziała i wybuchła śmiechem.
Odprowadziłem ją do domu, a sam zacząłem rozmyślać jak mogło do tego dojść? Amy to super laska, ale nie chcę w wieku niespełna 18 lat zostać ojcem!
Dobra, czas pokaże czy zostanę ojcem, teraz najważniejszy jest klub. Muszę zmobilizować chłopaków i musimy znowu zacząć wygrywać!

Grabbim już zaczynają się interesować kluby z Serie A!
Propozycję mojemu zawodnikowi złożyły m.in. Fiorentina i Brescia.

Salamanca złożyła propozycję kupna mojego rezerwowego bramkarza - Brada Friedel'a. Hiszpanie gotowi są zapłacić za reprezentanta USA 1,3 mln funtów. Postanowiłem nie robić Bradowi żadnych problemów i zgodziłem się na propozycję Hiszpanów. On sam także przystał na tą ofertę i podpisał z Salamancą roczny kontrakt.

Zajrzałem do drużyny rezerw i okazało się, że... nie mam rezerwowego bramkarza! Filan, ma od dłuższego czasu duże problemy z fitnessem, więc do gry w Premiership się nie nadaje. Będę musiał się rozejrzeć za jakimś młodym utalentowanym golkiperem, bo (odpukać w niemalowane), gdy Weaverowi przydarzy się kontuzja lub kartki wyeliminują go z gry, to nie będę miał kim grać!

Pozyskałem Ben'a Jones'a, dziewiętnastoletniego napastnika z Bradford (lider D1). Będzie występował z numerem "10" na koszulce. Liczę, że będzie on wielkim odkryciem, jeśli nie tego, to na pewno przyszłego sezonu. Zakup ten kosztował mnie 575 tysięcy funtów.

W meczu 3 rundy Pucharu Anglii przegrałem sromotnie 1-4 z Liverpoolem. Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że w tym meczu zagrali rezerwowi.

Garry McAllister podpisał trzyletni kontrakt z Blackburn! Musiałem za niego zapłacić działaczom z Anfield Road 80 tysięcy funtów. Transfer ten ucieszył przede wszystkim prezesa Coara, który zawsze marzył, by w jego zespole zagrał ktoś z trójki: Gascoigne, McAllister i Shearer.

Grabbi podpisał kontrakt z klubem z Florencji i dołączy do nich 1 czerwca (oczywiście na Prawie Bosmana).

Przegrałem kolejne spotkanie. Tym razem 1-2 z Middlesbrough. I to na Ewood Park!!! Po tej porażce spadamy na 9 miejsce w Premiership! Jasna du**, a było tak pięknie!

Następny mecz, z Charlton, wygraliśmy 2:0, a bramki dla naszego zespołu strzelali Karwan i Dunn. Przed tym meczem miałem pewne obawy co do wyniku, gdyż moje rezerwy dowodzone przez Hughes'a przegrały z rezerwami Charlton aż 1:7! Jednak były to obawy niesprawdzone.
Do kolejnego meczu, z Chelsea, mam 2 tygodnie. Postanowiłem wykorzystać ten czas na poszukiwanie bramkarza.
W kręgu moich zainteresowań są m.in. Mark Tyler z Crystal Palace, Carlo Nash z Manchasteru City, Silva z drużyny Peniche (Portugalia, 3 liga), a także broniący barw trzecioligowej portugalskiej drużyny Lourosa - Nuno.
Moim "scoutom" nakazałem rozejrzeć się za zdolnymi zawodnikami, którzy w miarę szybko wkomponowaliby się w zespół. Postanowiłem także bliżej przyjrzeć się mojej młodzieży, grającej w rezerwach Blackburn, gdyż potrzebujemy na pewno świeżej krwi w drużynie, zwłaszcza po tych ostatnich - nie czarujmy się - słabych meczach.

Po kilkudniowych obserwacjach postanowiłem "awansować" do pierwszego zespołu James'a Thomas'a (napastnik, 23 lata - Walia) a także pomocnika Burtona O'Brien (pomocnik, 20 lat - Szkocja/RPA).

Bardzo ucieszył mnie fakt, że John Curtis przedłużył kontrakt z Rovers do 2006 roku.
Po wtorkowym treningu (5 dni przed meczem z Chelsea) moi podopieczni tryskali humorem. W szatni nie było nikogo, kto nie płakałby ze śmiechu. Jedynie Henning Berg udawał wściekłego, lecz i tak widać było jak walczy ze sobą by nie wybuchnąć śmiechem. Wszystko za sprawą tego artykułu:

"Sprzedam Chłopa"
"Rocznik 1969, mało używany, brak hamulców - szczęki do wymiany, lekko się prowadzi; podgrzewane siedzenia; obniżone sportowe zawieszenie; automatyczne ssanie; poduszka powietrzna; pełny lifting; lekko zarysowana maska; nie bity; nie pali dużo; ekonomiczny w eksploatacji; odpala na zawołania; po rozgrzaniu możliwe wycieki i samozapłon; konieczna wymiana oleju. CENA DO UZGODNIENIA LUB ZAMIANA NA MŁODSZY ROCZNIK!!! DARMOWA JAZDA PRÓBNA!!! Dodatkowo komplet kosmetyków do pielęgnacji nadwozia i podwozia.

Nie byłby ten art. aż taki śmieszny, gdyby nie fakt, że podpisała się pod nim żona norweskiego obrońcy Blackburn. Cały zespół miał nieludzki ubaw, nawet Coar, który zawitał akurat na trening nie powstrzymał się od śmiechu.

Nadszedł jednak dzień, w którym mieliśmy stawić czoła
Chelsea.

Na Stamford Bridge zasiadło ponad 40 tysięcy kibiców. Już w 11' mogli się oni cieszyć z prowadzenia swoich ulubieńców, bo oto po błędzie Bjornebye, Lampard zapewnił gospodarzom prowadzenie. Moi chłopcy wiedzieli jednak co ich będzie czekać jeśli ten mecz przegramy. Wzięli się więc do roboty i jeszcze przed przerwą zdołaliśmy wyrównać po trafieniu McAteera w 30 minucie. Po przerwie gospodarze nie istnieli na boisku. Swoją przewagę udokumentowaliśmy jednak dopiero w 67', kiedy to Bjornebye zamienił dośrodkowanie Karwana na bramkę, rehabilitując się tym samym za błąd z 11 minuty. W 73' na listę strzelców wpisał się jeszcze Jansen i mogliśmy już spokojnie myśleć o następnym przeciwniku.

Wzmocniłem swoją drugą linię kupując Phila Carrata (20 lata, ML, - Anglia) za 850 tys. funtów ze Stockport.
Zmuszony byłem także wyrzucić z klubu dwóch delikwentów - Dunning'a i McNamee - którzy swoją karygodną postawą przynosili Blackburn same straty.

Wspaniałe spotkanie rozegraliśmy na Ewood Park z Liverpoolem. Po zaciętej i wyrównanej pierwsze części gry, w drugiej udało nam się osiągnąć lekką przewagę i udokumentować ją golem. W 75' Dudka pokonał Marcus Bent i wygraliśmy 1:0.

Po tym spotkaniu zmuszony byłem udzielić konferencji prasowej. Ostatnimi czasy jakimś cudem "uciekałem" od tego przykrego obowiązku, ale teraz nic nie mogłem już zrobić.

-Bath Chronicle: Jak to jest, że przegrywacie z Middlesbrough, czy też z Aston Villa w fatalnym stylu, a w kilka dni później rozbijacie Chelsea i wygrywacie po bardzo dobrej grze z jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa Premiership - Liverpoolem?

Ja: Bywa tak, że w sezonie przychodzi moment zwątpienia, odchodzą chęci do gry nawet mimo wysokiej pozycji w tabeli. Te ostatnie mecze ubiegłego roku, jak również pierwsze spotkania 2002 zupełnie nam nie wyszły. Byliśmy w dołku, z którego mam nadzieję zdołaliśmy się już wygramolić.

-Evening Press: Zakupił pan ostatnimi czasy kilku nowych graczy: Jonesa, McAllistera i Carrata. Jaką rolę mają oni odegrać w Blackburn w tym sezonie?

Ja: McAllister to gracz, którego doświadczenie na pewno ma nam pomóc w zdobywaniu punktów, liczę, że w trudnych momentach będzie podrywał zespół do walki. Co do Jones'a i Carrat'a to są to młodzi obiecujący zawodnicy. Kupiłem ich z myślą głównie o przyszłym sezonie, ale liczę też, że w razie osłabień kadrowych godnie zastąpią swoich starszych kolegów.

-The Reuters' Headlines: Czy planuje pan jeszcze jakieś wzmocnienia kadrowe w trakcie tej rundy?

Ja: Prowadzę rozmowy z kilkoma bramkarzami, gdyż poza Weaverem praktycznie nie mamy już golkipera. Filan ma ciągle problemy ze zdrowiem, więc nie wiem, czy będę mógł korzystać z jego usług w tym sezonie.

No, mam już z głowy konferencję prasową, więc idę sobie na browarka uczcić zwycięstwa nad Chelsea i Liverpoolem.

Martwi mnie fakt, że Curtis nie zagra w meczu z Tottenhamem za 5 żółtych kartek, jakie obejrzał w ciągu tej rundy.
Na szczęście jeszcze w najbliższym spotkaniu przeciwko "Diabłom" z Old Trafford wystąpi.
Jeseeest!!! Nareszcie zakupiłem bramkarza!!! Zdecydowałem się na zakup Silvy z trzecioligowego zespołu portugalskiego Paniche. Kosztował mnie zaledwie 55 tys. funtów. Na pewno ustępuje klasą Weaverowi, czy nawet Fillanowi, ale ma zaledwie, 20 wiosen na karku i naprawdę duży talent, tak więc liczę, że za kilka lat będzie "numero uno" w bramce Rovers.

Nadszedł w końcu dzień meczu przeciwko Man. United. Sir Alex Fergusson przywiózł ze sobą do Blackburn wszystkich swoich najlepszych piłkarzy. Będzie nam bardzo ciężko o punkty w tym spotkaniu, ale skóry tanio nie sprzedamy...

No cóż, nie udało się sprawić niespodzianki na Ewood Park. Przegraliśmy 1:0 będąc zespołem zdecydowanie lepszym. Taka jednak jest piłka. Jeden błąd może kosztować Cię utratę punktów. Nam ten błąd przytrafił się w 41' kiedy to David Dunn nie wrócił za Philem Nevillem, a ten wykorzystał fakt, że jest niepilnowany i zdobył, jak się później okazało, jedynego gola w tym
spotkaniu.
Przez ostatnie 7 minut graliśmy nawet w przewadze jednego zawodnika, gdyż w 83' drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę obejrzał Roy Keane, jednak doświadczony zespół Manchasteru nie pozwolił już sobie wydrzeć tego prowadzenia.








Kolejny z moich zawodników opuści w czerwcu klub na Prawie Bosmana. Tym razem będzie to Grayson, który postanowił zasilić kadrę popularnych "Młotów", czyli drużynę West Ham United.

Kolejnym po Silvie goliperem z Portugalii, jaki zasilił Blackburn został dwudziestoletni Nuno z Laurosy, który ściągnięty został za jedyne 55 000 funtów.

Marloon Bromes postanowił iż z początkiem lipca będzie graczem Millwal. Jako, że jego kontrakt wygasa właśnie 1.07.2002 przejdzie on do drużyny z D1 za darmo, zgodnie z Prawem Bosmana.

Ja także postanowiłem skorzystać z tegoż prawa i podpisałem kontrakt z szesnastoletnim Anthony'm Gervardem, grającym obecnie w rezerwach Evertonu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem dołączy on do nas 5 lipca 2002r.

Wzmocniłem też swoją linię ataku Danielem Hoch'em ze szwedzkiego AIKu. Zapłaciłem za niego 1,3 mln funtów, ale myślę, że wart jest on tych pieniędzy i sprawdzi się w moim zespole.
Negocjuję jeszcze kilka kontraktów z zawodnikami, którzy końcem sezonu będą mieli swoją kartę zawodniczą "w ręce". Nie chcę póki co podawać nazwisk tych graczy, ale myślę, że będą oni dużym wzmocnieniem dla Blackburn.
Teddy Lucic, 28letni szwedzki obrońca dołączył do Blackburn. Jest on graczem uniwersalnym, gdyż może występować zarówno w środku jak i na prawej obronie.

Na mecz z Tottenhamem wystawiłem następujący skład: Weaver - Bjornebye, Greer (ściągnięty z rezerw), Berg, McAteer - Bergstrom (nowy nabytek, Szwed, grać będzie z numerem 38), Mahon, Dunn, Karwan - Fowler, Cole.
Na ławce zasiedli: Duff, Jansen, Hoch, Johnson i McAllister.

Mecz był totalną kompromitacją mojego zespołu. "Koguty" zrewanżowały nam się za ostatnią porażkę wbijając nam aż 6 goli, podczas gdy my zdołaliśmy trafić do ich siatki zaledwie raz (A. Cole).

Postanowiłem sobie, że zrobię ostre "cięcia" w składzie przed następnym meczem.
Wzmocniłem się szesnastolatkiem Doung'iem Tachem z Gefle, ale jest to raczej inwestycja "na przyszłość".

Mecz z Sunderlandem zagrałem nową taktyką, a także dokonałem lekkich zmian w składzie.








Widoczna wyżej "jedenastka", w tym ustawieniu zwyciężyła Sunderland 3 - 1. Bramkarza gości pokonali: Park i dwukrotnie Dunn.

Trzech moich zawodników dostało powołania do I reprezentacji Anglii. Do tych wybrańców należeli: Cole, Fowler i Weaver, który mimo moich ostatnich słabszych meczów spisywał się w bramce bardzo dobrze.

Dwa tygodnie po meczu z Sunderlandem przegraliśmy 2-1 z Southampton tracąc bramkę w 90 minucie z rzutu karnego, po faulu mojego reprezentacyjnego bramkarza, za który to otrzymał czerwoną kartkę i najprawdopodobniej będzie pauzował przez 3 spotkania. Ukarałem go za to, odbierając mu 2 tygodniówki. Może i postąpiłem zbyt pochopnie, działając pod wpływem pomeczowego zdenerwowania, ale myślę, że Nickiemu wyjdzie to na dobre.
Za dwa tygodnie czeka nas potyczka z Leeds u siebie - na Ewood Park.

Właśnie sprzedałem Johna Filan'a do Blackpool za 70 tys. funtów.

CDN

sirwojtas

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.