Informacje o blogu

Don't call me, Junior!

Boavista Porto

Segunda Divisão Portuguesa

Portugalia, 2010/2011

Ten manifest użytkownika Craxa fan przeczytało już 1253 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

  Anglia, Peterborough.

  - Wiesz... - zaczął rozmowę mój kolega z pracy. - W tym pieprzonym kraju, pogoda jest równie piękna, jak piękne są angielskie kobiety. Przez trzysta dni w roku leje i wieje, a jak jest, kurwa, słonecznie, to ja muszę siedzieć w tej pieprzonej lodówie.

Paolo skończył swoją refleksję i zaciągnął się głęboko papierosem. Była połowa maja i wiosna na dobre zawitała na wyspy. Dzisiaj była piękna, słoneczna pogoda, a my siedzieliśmy na palarni ubrani w kombinezony i czapki zimowe. Pracowałem od dwóch lat w tej fabryce i przyzwyczaiłem się już do panujących tu warunków. Nasza fabryka to przepakownia mrożonek, więc było cholernie zimno, ale płacili w miarę dobrze i atmosfera była w porządku. To tutaj poznałem Paolo, chłopaka z Portugalii. W ciągu tych dwóch lat pracowaliśmy razem na jednej zmianie i zaprzyjaźniliśmy się. Po chwili milczenia, Paolo znowu zaczął narzekać.

  - Nie mogę uwierzyć, że za dwa tygodnie zjeżdżasz do Polski.

  - Iza mnie już męczy, Paolo - odrzekłem. - Mam już trzy dychy na karku i pora wracać, układać sobie życie. Dom wybudowałem, drzewo zasadziłem i jeszcze tylko syna muszę spłodzić.

  - Żenić się będziesz - uśmiechnął się Portugalczyk. - To wcześniej musisz jeszcze zaszaleć. Za tydzień lecę do kraju na wakacje, więc może polecisz ze mną, co?

  - No nie wiem - zawachałem się. - Jeszcze tutaj mam sporo do załatwienia. Chodźmy już, robota czeka...

W tym momencie usłyszałem krzyk kierownika.

  - Załadujcie jeszcze Didcot i koniec na dzisiaj!

  - Dobra! - krzyknął Paolo.

  - Zostajecie po godzinach!? - zapytał kierownik.

  - Dzisiaj nie dam rady! - odparłem. - Trening mam..

Oprócz tej pracy, dorabiałem sobie jako trener dziecięcej drużyny futbolowej. Raz w tygodniu trenowałem i raz w tygodniu jechałem z dzieciakami na mecz. Dzisiaj miałem swój pożegnalny trening, a później byłem umówiony z chłopakami na mecz. Czasem zbieraliśmy się, żeby pograć w piłkę.

Kolejny tydzień upłynął mi dość szybko. Zamykanie kont bankowych, ubezpieczeń i innych podobnych rzeczy, zajmowało mi większość czasu. Z satysfakcją stwierdziłem, że wyrobiłem się ze wszystkim wcześniej niż zakładałem. Dzisiejszego wieczora przyszedł do mnie Paolo, żeby sie pożegnać. Portugalczyk jutro rano wylatuje na urlop, a ja za tydzień wracam do Polski, więc mieliśmy się już więcej nie zobaczyć. Paolo przyszedł, a ja zauważyłem, że chłopak ma smutną minę.

  - Już gorzej być nie może - powiedział od progu. - Ty zjeżdżasz, a Pantery będą grały kolejny sezon w trzeciej lidze. Dzwonił do mnie wujek z przykrymi informacjami. Jest wielce prawdopodobne, że moja ukochana Boavista zakończy swój żywot.

  - Nie łam się stary. Podniosą się - próbowałem go pocieszyć. - W końcu to dość zasłużony klub dla portugalskiej piłki. Wasza federacja nie pozwoli zniszczyć Boavisty...

  - Nasza federacja ma w dupie Boavistę - odparł Paolo, a w jego oczach zauważyłem łzy. - Po aferze korupcyjnej wszyscy się od nas odwrócili. Pomogli nam tylko fani Benfiki, którzy przjeżdżali na mecze Boavisty do Porto. Dzięki temu klub jeszcze się jakoś trzymał, a teraz... eeech...

  - To tylko piłka, Paolo - próbowałem poprawić nastrój.

  - Dla mnie to całe życie - odparł chłopak. - Piłka nożna w moim kraju jest druga po Bogu, przyjacielu. Boavista jest dla mnie wszystkim...

  - Dlatego przetrwa - przerwałem mu. - Mając takich kibiców jak ty, Paolo, wasz klub przetrwa wszystko. We wrześniu biorę ślub i mam nadzieję, że przylecisz do Polski, a wtedy opowiesz mi o sukcesach swojego klubu.

  - Przylecę, ale pod jednym warunkiem - uśmiechnął się tajemniczo, chłopak.

  - Pod jakim warunkiem? - zapytałem.

  - Lecisz ze mną do Porto - Paolo wyciągnął z marynarki dwa bilety na jutrzejszy lot

Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że ta decyzja odmieni całe moje życie. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że przeżyję przygodę mojego życia...

 

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.