Po wygranej z Serbami Kolejorz przeżył kolejny sprawdzian. Podopieczni Łukasza Porada mieli zagrać o pierwsze w tym sezonie trofeum. O Superpuchar z krakowską Wisłą. Faworytem była Wisła, jako mistrz Polski. Porada nie bał się jednak pojedynku z Wisłą.

- Po wygranej z Crvedą moja drużyna dostała wiatru w żagle. Nikt na treningach się nie obija, każdy stara się żeby poprawić swoje umiejętności i grać w pierwszej 11. Przy takim zaangażowaniu Wisła nie ma z nami szans.- oświadczył Porada.

Trener gości nie mylił się. Lech od samego początku imponował zaangażowaniem i walecznością. Robert Lewandowski jeszcze w pierwszej połowie strzelił 2 bramki, jednak po przerwie coś się zacieło. Wiślacy przejęli inicjatywę i strzelili 2 bramki. W dogrywce wprowadzony wcześniej na boisko Haris Handzić strzelił pięknego gola za pola karnego. Po tej bramce Wisła się załamała i już do końca Lech kontrolował wynik spotkania.

- Po raz kolejny jestem zadowolony. To 2 z 3 meczów który pokaże czy cele jakie obraliśmy są w pełni osiągalne. Już niedługo mój debiut w Ekstraklasie, w dodatku z Legią, więc postaramy się o wygranie z rywalem do mistrzostwa już w tej części rozgrywek- oświadczył Porada

       Głośny stał się otwarty konflikt między Łukaszem Poradą a Janem Urbanem. Obaj nie szczędzili sobie gorzkich słów, obaj śmiali się ze zdolności trenerskich drugiego. Najostrzej podusmował to Porada.

- Nie jest to człowiek z którym można dyskutować na poziomie- stwierdził ostro - Powinien się modlić o rozum i szczęście dla Legii, gdyż jego umiejętności nie wróżą warszawiakom przyszłości.

      Kolejny sprawdzian drużyny znowu wypadł pozytywnie. Lech wygrał z Legią minimalnie 1:0 po bramce Tomasza Bandrowskiego. Lech miał przewagę w posiadaniu, ale więcej strzałów oddała Legia. I to ostatecznie Porada utarł nosa Urbanowi.

- Z tego meczu jestem umiarkowanie zadowolony. Z tak dysponowanym rywalem jak dziś Lech powinien wygrawać 3:0, ale dzisiaj nie mielismy formy. Brakowało osoby która przetrzymała by piłkę w środkowej częsci boiska. I jeszcze jedno- jeśli Legia chce się liczyć w walce o mistrzostwo to nie może grać więcej tak beznadziejnych meczy.

       Lech przeprowadził pierwszy transfer. Z Arki został kupiony Marcin Budziński. Mówi się o kwocie 140 tysięcy plus Maciej Kononowicz.

- Marcin to zdolny chłopak, będzie zmiennikiem Sławomira Peszki. Na pewno rozwnie się w barwach Lecha. Może grać zarówno na środku pomocy jak i na boku. W barwach Lecha może być objawieniem rozgrywek.- powiedział Porada.

      W rewanżu z Crveną Zvedą Kolejorz wyszedl w nieco bardziej defensywnym ustawieniu niż we wcześniejszych meczach. Budziński zagrał na prawej pomocy, Gordan Golik zamiast Bandrowskiego.

      Crvena Zveda Belgrad- Lech Poznań 1:0. Lech mimo ambitnej walki nie zdołał pokonać tym razem Serbów.

 -Trudno nie zawsze się wygrywa- powiedział spokojnie Porada- chciałem dać w tym meczu szansę kilku piłkarzom rezerwowym. Niektórzy dobrze się spisali, niektórzy nie. Fajny mecz zagrał Krzysztof Chrapek, szkoda że nie strzelił bramki. I teraz pozostaje nam czekać na wyniki losowania II rundy!- zakończył Porada.

          W II rundzie Ligi Europejskiej Lech zagra z izraelskim Hapoel Tel-Awiw.