Informacje o blogu

Manifest użytkownika Brazzo

Ten manifest użytkownika Brazzo przeczytało już 1441 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Witam w trzeciej części mojego felietonu. Na samym początku pragnę jednak przeprosić zainteresowanych za znaczne opóźnienie tej części. Nadmiar innych obowiązków, równie ważnych i ważniejszych, zachwiał moją gospodarką czasem, na tyle by zmusić mnie jednoznacznie do przesunięcia terminu kolejnej edycji materiału o Bayernie.
 
W styczniu, jeśli chodzi o ruchy kadrowe do i z klubu, niewiele się działo. Pep Guardiola postanowił zabrać na obóz w Doha trzech zawodników z zespołu rezerw: Alessandro Schöpfa, Juliana Greena oraz Ylli Sallahiego. Na miejscu rozegrano dwa zwycięskie sparingi z zespołami Al-Merrikh oraz SC Kuwait.


Źródło: www.fmkorea.com, www.soccer.nbcsports.com, www.tz.de

Osobą, która w mojej ocenie najwięcej zyskała, był Thiago Alcântara. Przez znaczną część pierwszej fazy sezonu był on kontuzjowany, przez co jego aklimatyzacja i rola w zespole były jedną wielką niewiadomą. W Doha mógł przepracować wszystkie treningi. W obu meczach imponował formą fizyczną, a także strzelał oraz asystował przy bramkach kolegów z zespołu. Drugim wielkim zwycięzcą obozu był młodziutki Julian Green. Ten błyszczący w rezerwach Bawarczyków zawodnik udowodnił, że ma predyspozycje do zostania klasowym zawodnikiem. Bez kompleksów walczył na treningach z zawodnikami pokroju Lahma, Schweinsteigera, czy Götze.
 
Wiele osób z kolei było rozczarowanych właśnie postawą Bastiego. Wracający do pełni zdrowia pomocnik liczył, że jest już na finiszu walki z kontuzją. Jednak nawracające bóle zmusiły go do powrotu do ćwiczeń pod okiem trenera przygotowania fizycznego Lorenzo Buenaventury. Rozczarowaniem była także forma Mario Mandžukicia. Nie mógł odnaleźć swojego rytmu meczowego. W obu spotkaniach jego dorobek strzelecki zatrzymał się na „0”.
 
W trakcie zimowego okienka transferowego podpisano kontrakty z Robertem Lewandowskim oraz z Sebastianem Rode, którym kończyły się kontrakty w macierzystych klubach. Mieli oni dołączyć do Bayernu dopiero z dniem 1 lipca 2014 roku. Do Kataru nie udał się z kolei Jan Kirchhoff, który zdecydował się na półtoraroczne wypożyczenie do FC Schalke 04.


Źródło: www. hdwallpapershoot.com, www.sport.dziennik.pl

Parę słów o Diego Contento. Wielu kibiców, jak i działaczy klubowych było zdania, że ten Niemiec włoskiego pochodzenia nie ma wystarczających umiejętności do bycia zawodnikiem Bayernu, że tak naprawdę osiągnął już granicę swoich umiejętności. Obóz przygotowawczy w Doha uświadomił Pepowi Guardioli, że dni bocznego obrońcy są policzone i trzeba rozejrzeć się za jego następcą, który mógłby rywalizować na lewej stronie z Davidem Alabą.
 
Pierwszy mecz nowego sezonu miał miejsce 24 stycznia na Borussia-Park z miejscową Borussią Mönchengladbach. Po bramkach Mario Götze oraz Thomasa Müllera z karnego Bayern zdobył cenne trzy punkty. Pięć dni później - tym razem z VfB Stuttgart - Bayern wywiózł kolejne zwycięstwo. Spotkanie zostało rozstrzygnięte dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy, kiedy zwycięską bramkę na 1-2 strzelił będący w wielkiej formie Thiago Alcântara.


Źródło: www.dfb.de

Luty rozpoczął się od przygniatającego zwycięstwa 5-0 nad Eitrachtem Frankfurt po trafieniach Mario Götze, Francka Ribéry, Arjena Robbena, Dante oraz Mario Mandžukicia. 8 lutego, w małych derbach Bawarii, Bayern pokonał 1. FC Nürnberg po golach Mario Mandžukicia oraz Philipa Lahma.


Źródło: www.eel-fotografie.de

Po czterech dniach drużyna Pepa Guardioli zmierzyła się na Imtech Arena z Hamburgerem SV w ramach ćwierćfinału Pucharu Niemiec. Po hattricku chorwackiego napastnika oraz bramkach Dante oraz Arjena Robbena Bayern awansował do kolejnej rundy, w której miał zmierzyć się z Czerwonymi Diabłami z Kaiserslautern.
 
15 lutego powróciły rozgrywki ligowe. Die Roten zdemolowali S.C. Freiburg, aplikując gościom cztery bramki. Cztery dni później Duma Bawarii spotkała się w 1/16 Ligi Mistrzów z londyńskim Arsenalem. Gra była wyrównana do 38 minuty, kiedy to Wojciech Szczęsny brutalnie powalił w polu karnym Arjena Robbena. Dobrze funkcjonująca do tego czasu machina Arsène Wengera nie podołała tym razem naporowi Bawarczyków i ostatecznie uległa u siebie 2-0.


Źródło: www.sport.net

Ostatnim spotkaniem w tym miesiącu było spotkanie ligowe z Hannoverem 96. Zawodnicy Pepa Guardioli łatwo pokonali zespół gospodarzy uzyskując wynik 4-0.
 
Początek marca przyniósł kolejne wysokie zwycięstwo. Tym razem Duma Bawarii rozbiła u siebie 5-1 FC Schalke 04, a jednym z bohaterów tego spotkania był Arjen Robben - zdobywca hattricka. Strzelcami wszystkich bramek meczu byli zawodnicy Pepa Guardioli. Jedyna bramka dla przyjezdnych padła po samobójczym trafieniu Rafinhii.



Źródło: www.bz-berlin.de

Tydzień później Die Roten zmietli z powierzchni boiska 6-1 zespół VfL Wolfsburg na ich własnym stadionie. Jednak początek meczu nie zapowiadał takiego wyniku bowiem już w 17 minucie na prowadzenie wyszli gospodarze po bramce Naldo. Podrażnieni rozwojem sytuacji goście wzięli się do pracy aplikując przeciwnikom dwie bramki w pierwszej połowie, i aż cztery w drugiej. Maszyna zaczęła działać niczym szwajcarski zegarek - bezbłędnie.
 
11 marca na Allianz Arenie Bayern mierzył się w rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Arsenalem. Remis 1-1 zagwarantował Bayernowi awans, gdzie czekała już kolejna angielska ekipa - Manchesteru United.
 
15 marca miało miejsce kolejne spotkanie ligowe, tym razem z ekipą Aptekarzy. Także i to spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2-1. Wartym zaznaczenia były dwa fakty. Pierwszym było osiągnięcie serii 50 meczy bez przegranej w lidze, zaś drugim był dystans dzielący pierwszy zespół od drugiego w tabeli - aż 23 punkty. Borussia Dortmund musiała pogodzić się z dominacją Bayernu w lidze w sezonie 2013/2014.
 
Pep Guardiola zdecydował się postawić na rotacje składu, tak by zawodnicy zachowali świeżość na finisz rozgrywek. Stąd kolejne zwycięstwa z Mainz (22 marca, wynik 2-0), Herthą BSC (25 marca, wynik 3-1) oraz remis na własnym stadionie z 1899 Hoffenheim (29 marca, wynik 3-3). Pojawił się jednak problem. A była nim istotna trudność w utrzymywaniu korzystnego wyniku przez resztę meczu, szczególnie w jego końcówce. Przyczyną mogło być rozluźnienie zawodników spowodowane szybką wygraną w Bundeslidze i „spoczęciem na laurach”, a do czego nie powinien dopuścić trener pierwszego zespołu.


Źródło: www.english.ahram.org.eg

1 kwietnia, w Prima Aprilis, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, Bayern zmierzył się na słynnym Old Trafford z Czerwonymi Diabłami. Walka była zacięta i gdyby nie druga żółta kartka, a w konsekwencji czerwona dla Bastiana Schweinsteigera, to Bayern mógłby wywieźć bardziej korzystny wynik niż remis. Jednak i taki wynik nie skreślał Die Roten w rywalizacji. Rewanż miał odbyć się na Allianz Arenie.


Źródło: www.blogparser.com

Cztery dni później drużyna Pepa Guardioli kompromituje się w meczu na WWK Arenie z FC Augsburgiem. Czy inaczej można było nazwać przegraną 1-0? Wątpię. „Autobus w bramce” okazał się jednak skuteczniejszy od FC Holywood.
 
9 kwietnia do Monachium przyjechał zespół Manchesteru United. Pierwsza połowa - to głównie gra zachowawcza po obu stronach, sprawdzająca swojego przeciwnika. Jednak czas nieubłagalnie mijał i trzeba było podjąć większe ryzyko. Na prowadzenie wyszły Czerwone Diabły po golu obrońcy Patrice Evry. Jednak ostatni głos należał do Bawarczyków, a bramki zdobywali kolejno Mario Mandžukić, Thomas Müller oraz Arjen Robben. Tym samym dało to awans Monachijczykom do półfinału, gdzie już czekał napakowany gwiazdami zespół Los Blancos.
 
Trzy dni po ciężkim meczu Bawarczycy mieli zmierzyć się z drugim zespołem w lidze - Borussią Dortmund. Jednak gra co kilka dni powoli dawała się we znaki podopiecznym Pepa Guardioli. Nie byli oni w stanie nadążyć za lepiej przygotowanymi kondycyjnie zawodnikami Jürgena Kloppa i gładko przegrali 3-0, i to na własnym stadionie. Na drugą połowę nie wybiegł Manuel Neuer, który zaczął narzekać na bóle i został zastąpiony młodziutkim Lukasem Raederem. Jeszcze żeby było tego mało, brazylijskiemu bocznemu obrońcy Rafinhii puściły nerwy i złapał bezsensowną czerwoną kartkę w doliczonym czasie drugiej połowy.


Źródło: www.zkarnego.interia.pl

Po meczu okazało się, że Manu będzie musiał odpocząć od gry, a w krytycznym momencie Bayern został z trzecim bramkarzem jako podstawowym. W tym samym czasie na drobny uraz narzekał także Tom Starke. W kryzysowej sytuacji na ławce w kolejnym spotkaniu musiał usiąść jeden z bramkarzy zespołu rezerw.
 
Następny mecz miał miejsce dopiero 19 kwietnia. W rezerwowym składzie Bayern wygrał z ekipą Eintrachtu Braunschweig 2-0. Pep Guardiola dał odpocząć zawodnikom podstawowej jedenastki przed pierwszym meczem z Realem Madryt.
 
Cztery dni po meczu ligowym nastąpiło starcie dwóch gigantów, odwiecznych rywali na tle sportowym. Na Estadio Santiago Bernabéu Królewscy podejmowali Dumę Bawarii. Już w 19 minucie Karim Benzema strzelił bramkę dla gospodarzy, jednak to tylko rozwścieczyło gości. Na skrzydłach w bezpośrednich pojedynkach próbowali swoich sił Arjen Robben oraz Franck Ribéry. Jednak obrona Los Blancos była świetnie przemyślana i zorganizowana. Największe atuty przyjezdnych zostały całkowicie zneutralizowane. Minuty nieubłagalnie mijały, a wynik nie uległ już zmianie. Przegrana stawiała Bawarczyków w niekorzystnej sytuacji w meczu rewanżowym. Swoją szansę upatrywali w „12 zawodniku” - swoich kibicach na Allianz Arenie. Tej niepowtarzalnej atmosferze, jaką potrafili zrobić ludzie z Schickerii - wierni do samego końca!


Źródło: www.topbet.eu

Swoją bezsilność Bawarczycy wyładowali na Werderze Brema. Jednak nonszalancja, jaka wdarła się w szeregi obrony pozwoliła gościom bez większego wysiłku strzelić dwie bramki i po pierwszej połowie prowadzić w Monachium. W drugiej połowie strzelali już tylko podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca, ostatecznie ustalając wynik spotkania na 5-2 dla gospodarzy.
 
O rewanżowym spotkaniu z Realem Madryt chciałbym zapomnieć, wymazać je ze swojej pamięci… Jednak nie potrafię tego uczynić, choć tak bardzo bym chciał… Już po pierwszej połowie, po dwóch bramkach Sergio Ramosa i jednej Cristiano Ronaldo Bayern przegrywał w dwumeczu 4-0. Zawodnicy biegali jak w amoku, byli bezsilni, brakowało im pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony przyjezdnych. W drugiej połowie gra prezentowała się nieco lepiej jednak niekorzystny wynik utrzymywał się do 90 minuty, kiedy to Cristiano Ronaldo przypieczętował pogrom na Allianz Arenie. Wynik 4-0 u siebie, a w dwumeczu 5-0 mówił wszystko. Zbędny jest tutaj mój komentarz. Winę wziął co prawda na siebie Pep Guardiola, ale tutaj stanąłbym w jego obronie. Odpowiedzialność ponosili także zawodnicy, których gra przypominała raczej postawę tyczek treningowych niż aniżeli gwiazd jednego z czołowych klubów w Europie. Nie stanowili oni jakiegokolwiek poważnego zagrożenia pod bramką Ikera Casilliasa. Bayern z wielkim hukiem wyleciał za „burtę” Ligi Mistrzów!


Źródło: www.theguardian.com

Na otarcie łez zostały dwa mecze ligowe. Zarówno z Hamburgerem SV, jak i z VfB Stuttgart - Bayern odniósł zwycięstwa, zdobywając rekordowe 90 punktów w Bundeslidze.
 
Ostatnim meczem w tym sezonie był finał Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund. 17 maja (w dzień moich) obie drużyny wybiegły na murawę. Twarda i bezpardonowa gra drużyny Pepa Guardioli całkowicie zaskoczyła wszystkich ekspertów. Jednak wynik przez 90 min nie zmienił się. Zasądzono zatem dogrywkę. Pierwszą bramkę w meczu strzelił Arjen Robben. Wynik meczu ustalił w trzeciej minucie drugiej części dogrywki Thomas Müller. Ostatecznie Bayern świętował zdobycie poczwórnej korony: zwycięstwa w Bundeslidze w Pucharze Niemiec, Klubowych Mistrzostwach Świata oraz Superpucharze Europy. Jednak pewien niesmak pozostał, szczególnie po Lidze Mistrzów.


Źródło: www.kicker.de
Czas na podsumowanie sezonu. Debiut Pepa Guardioli w roli szkoleniowca można ocenić jako bardzo udany. Po początkowych problemach zespół nabrał rozpędu kolejno rozgniatając kolejnych przeciwników. Zdarzały się wpadki z zespołami grającymi wysoko z kontry bądź stawiającymi przysłowiowy „autobus” w bramce, ale można na to przymknąć oko. Z kolei braku koncentracji w ostatniej decydującej fazie gry zespołu już nie można ignorować. W moim Guardiola odczuciu nie potrafił przystosować się do zmiany sytuacji w trakcie meczu. Miał problemy z motywacją zawodników, którzy rozpoczęli świętowanie w momencie, kiedy Borussia Dortmund straciła matematyczne szanse na wygranie Bundesligi. Pep Guardiola nie zdał tej próby, a konsekwencją tego była fatalna postawa zespołu w obu meczach z Realem Madryt. Także liderzy zespołu - Philip Lahm oraz Bastian Schweinsteiger - nie byli w stanie pomóc trenerowi w zmianie niekorzystnej sytuacji.
 
Po pierwszym sezonie widać było także, kto z tym zespołem szybko się pożegna. Największymi przegranymi sezonu 2013/2014 byli Diego Contento oraz Dante. O pierwszym słów kilka wspomniałem już w trakcie opisywania zimowego okienka transferowego. Jego sytuacja jedynie uległa pogorszeniu w drugiej części sezonu. Postawa Brazylijczyka pozostawiała wiele do życzenia. Z bardziej wymagającymi przeciwnikami na boisku - po prostu gubił się. Stanowił słabe ogniwo obrony -  kluczowej formacji taktyki Pepa Guardioli.

Chwilę poświęcę także rosłemu chorwackiemu napastnikowi. Mimo całkiem przyzwoitej skuteczności nie był on w stanie przekonać do siebie hiszpańskiego szkoleniowca. Dodatkowo zakontraktowanie Roberta Lewandowskiego stawiało Mario Mandžukicia w niekorzystnej sytuacji. Miał on stracić miejsce w podstawowej jedenastce na rzecz Polaka, z czym nie potrafił sobie poradzić. Miała powtórzyć się sytuacja, kiedy w klubie był Mario Gómez mający zdecydowanie mocniejszą pozycję w klubie niż Mario Mandžukić. W niekorzystnym świetle stawiał go także konflikt z Pepem Guardiolą, który kilkukrotnie dyscyplinarnie sadzał zawodnika na ławce, bądź też nie wpisywał go do protokołu meczowego.
 
Kolejną część poświęcę okresowi przygotowawczemu oraz pierwszej części sezonu 2014/2015. Serdecznie zachęcam do znajdywania błędów w tekście oraz dyskusji! Każdy wytyk i uzasadniony przytyk - mile widziany. Zapraszam zatem do komentowania.

Słowa kluczowe: Bayern Brazzo

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.