dla podsumowania 11 sezonu :D

Liga zmieciona, zobaczymy co przyniesie nastepny sezon, kilku zawodnikow juz wymusza odejscie...

Ok. To tyle ode mnie w temacie depesz z FM2020. Do zobaczenia za rok. Good fight, good night.

W lidze wbijamy tym spotkaniem na pierwszy plac. Dla mnie to już przyklepany majster. W finale LE styknie oklepać Eintracht a w finale FA - Everton. Łatwizna. Mistrz i trzy puchary. Prawie. Taki sezon. Taki realizm.

Niewiarygodne. Końcówka sezonu. Arsenal. I wszyscy zdrowi. W pierwszym zespole NIE MA ani jednego połamańca. Oby nie wykrakał. W lidze jeszcze majstra nie ma, ale Totki pokonane, czas na rewanż z Bayerem 04.

Dobra, jeszcze tylko przetrwać te mecze i ewentualny finał LE i KONIEC sezonu

We wczorajszym meczu ligi NHL Pingwiny z Pittsburgha pokonały w stosunku 4:3 ekipę NY Islanders. Żeby strzelić 4 gole potrzebowali 39 prób. Mój Arsenal na 38 strzałów urwał trzy siaty ekipie z Turynu. Uważam więc, że spokojnie poradzilibyśmy sobie również na lodzie.

Tymczasem w pucharze pazie z City w najmocniejszym niemalże składzie zostają wypaziowani przez niemalże optymalną ekipę AFC. Niemalże mi przykro.

Italian Job w LE. Aż przykro. Roma, Atalanta, Torino.

W lidze City jednak nie pazie, obili mnie. Z majstra już raczej nici.

Kiedyś nadeszło dzisiaj. Atalanta sklepana w pierwszym meczu. Teraz pazie z City ligowo, rewanż z Atalantą i ponownie City, w pucharze FA.