Miałem podobny problem, grałem Juventusem 6 sezon i postawiłem sobie cel - wygrać wszystko co tylko możliwe. Skład miałem mocny i szeroki, więc nie straszne były mi kontuzje i mogłem pozwolić sobie na rotacje w składzie bez osłabiania drużyny. Wszystko było super tak gdzieś do początku lutego. Wtedy zespół wpadł w kryzys, pierwszy od początku gry. Taktyki nie zmieniałem za bardzo, znaczy się zmieniałem tylko instrukcje dla drużyny. Zwiększałem i zmniejszałem rotację składu (bo jednak jakaś tam podstawowa jedenastka była). Wprowadzałem najlepszych juniorów i zawodników z rezerw (ale bez przesady, nie wymieniałem połowy drużyny). Mimo tych wszystkich zabiegów w lidze przegrywałem z kim chciałem, gdzie chciałem, jak chciałem i ile chciałem. Na początku kryzysu miałem na drugą drużyną ponad 20 punktów przewagi, ostatecznie zdobyłem mistrzostwo, ale z przewagą 3 punktów. Co ciekawe drużyna cały czas grała dobrze w Pucharze Włoch i zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Dość zabawnie to wyglądało jak w PW wygrywałem z Romą na wyjeździe, potem w lidze remisowałem u siebie z drużyną ze strefy spadkowej, następnie wygrywałem u siebie z Realem Madryt (który miał w tym czasie nieziemski skład) i przegrywałem z jakiś średniakiem w lidze. Czy ktoś ma jakiś pomysł na taką sytuację? Trochę już w FM i wcześniej w ChM pograłem i nigdy nie spotkałem się z czymś takim. Wcześniej jak przychodził kryzys (a wcześniej, czy później przecież musi przyjść) to słabe wyniki miałem na wszystkich frontach, a nie tylko w lidze.
Najnowsze posty