[quote="SuperZiemniak"]Nie wiem czy łamanie regulaminu Steam jest karane w Polsce, pewnie nie, bo jesteśmy zacofani, jeżeli chodzi o przepisy, zwłaszcza w takich sprawach. No, ale z tego co wiem, bo jest to wytykane na każdym kroku, przy zakupie czegokolwiek (muzyki,filmu, gry), że kupujemy grę na WŁASNY UŻYTEK, DOMOWY, a udostępnianie jest karane. Ja wiem, że sporo osób w czasach, gdy nie było zabezpieczeń pożyczało sobie gry, ale to wtedy też nie powinno mieć miejsca[/quote]
No już trochę popłynąłeś.
1. Łamanie regulaminu Steam nigdzie nie jest karane (poza samym Steamem, który może zawiesić, usunąć konto, skasować grę etc.). Jeżeli jakieś państwo karze taki proceder (udostępnianie konta) to raczej wynika to ogólnie z przepisów dotyczących własności intelektualnej i treści cyfrowych. Nie pochwalam piractwa (choć kiedyś sam ciągnąłem na potegę), ale poglądy na ten temat zmieniają sie chyba w momencie, gdy nie ma sie czasu, zeby grać we wszystko, co popadnie i wybiera się jeden tytuł do gry "po godzinach" oraz zaczyna sie samemu zarabiać pieniądze i odkrywa sie, że kupowanie oryginału cieszy bardziej. Myśle, ze polskie prawo jest tu skonstruowane pod tym względem tak, jak powinno - w przeciwnym wypadku byłoby pełno spraw dot. nielegalnego pozyskania treści cyfrowych (pokaż mi dzieciaka, który wychowując sie w typowej polskiej rodzinie moze sobie pozwolić na zakup nowej gry), co drugi nastolatek miałby kartotekę, a co czwarta Polska rodzina miałaby w toku sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich, bo nie potrafi uchronić dziecka przed popełnianiem przestępstwa/wykroczenia. Jakkolwiek polskie prawodawstwo kuleje, tak te przepisy są dobre.
2. Użytek własny, domowy, oznacza brak działalności zarobkowej przy wykorzystaniu zakupionych treści i brak działalności zmierzającej do masowego, niekontrolowanego rozpowszechniania danych treści. Nie wyłącza to możliwości pożyczania gier/filmów/muzyki znajomym. Idąc tym tropem, trzeba by było uznać, że pożyczanie książek, odsprzedawane podręczników z pominięciem antykwariatu, nieodpłatne użyczanie samochodu/drobnych kwot/suszarki/dowolnego przedmiotu też jest złe, bo przecież ktoś w tym momencie odnosi korzyść (osiąga cel lub poznaje całość wartości intelektualnej danego dobra - tj. Przeczyta całą książkę, obejrzy film), która - idąc Twoim tokiem rozumowania - mu sie nie należy, bo nie zapłacił twórcy danego dobra za możliwość korzystania z niego. Chore tym bardziej, gdy pomyśli sie o następstwach takiej "logiki".
Nie pochwalam tego, co zrobił tamten koleś (i milion jemu podobnych), ale jestem w stanie zrozumieć jego motywy. Niekażdy dzieciak może sobie pozwolić na zakup gry za ok.. 100 zł, a czekanie, aż stanieje, to jak czekanie na koniec świata (kiedyś sie pewnie wydarzy, ale dotychczasowe doświadczenia pokazują, że nie w najbliższej przyszłości) - wystarczy spojrzeć, jak prezentują sie ceny starszych edycji. Tym bardziej, że na zakupie FMa - jak ma chyba żadnej innej gry - można sie srogo przejechać, gdy okaże sie, że bugi zabijają przyjemność rozgrywki.
I ponawiam pytanie: czy na chwilę obecną FM16 jest lepszy, niż ostateczna wersja FM15? Bo planuję grudniowy budżet i nie wiem, czy uwzględnić w nim zakup gry.
Najnowsze posty