Do teraz nie wiem czy piszę to w odpowiednim dziale, no ale cóż... Zaczynam od nowa karierę moim Leicester (miałem formata i pan zapominalski nie skopiował zapisu) i mam przegrane ponad połowę sezonu. Vardy robot - wcześniej prawie pobił rekord, który pobił w rzeczywistości, a ilość bramek przedtem jak i teraz aż razi w oczy, rzecz jasna pozytywnie (wtedy król strzelców z przewagą +/- 10 bramek, jak na razie też na 1. miejscu). Real rzuca ponad 30mln za ów grajka. Koniec tego dobrego. Mecze z gigantami przebiegają następująco: Ja vs Man.City, pierwsza połowa wygrywam 4:0, a w drugiej dostaje 5 bramek i przegrywam 4:5. Niby w połowie mogło coś drgnąć, i tak cud, że strzeliłem 4 bramki w jednej połowie. Taka sytuacja jest nieco dziwna, ale racjonalna do wytłumaczenia, no ale jak pojawia się kilka razy to już jest trochę irytująca. Ja vs Man.Utd - 5:0 w pierwszej połowie, a mecz kończy się wynikiem 5:8

Pozdrawiam FM16. Przejmując stery "Lisów" miałem uniknąć spadku, a ja z racji tego, że pozytywnie patrzyłem na zawodników w mojej szerokiej kadrze wziąłem za cel środek tabeli. Na początku grudnia miałem 4 pozycje w lidze, a zarząd postanowił przedłużyć ze mną kontrakt, bo byli niezmiernie zadowoleni z mojej pracy i obietnic im złożonym. Zmniejszyłem o 10tyś zarobki dla mnie, bo po co mam zarabiać mega dużo kasy, a do tego zmieniłem z 4 lat pełnienia funkcji menadżera na 3, zarząd swoje, że nadal chcą mi oferować 4, ja uparcie jak osioł zostaje przy swoich 3 latach, a sprawa skończyła się tak, że prezes postanowił rozwiązać ze mną umowę

Koniec FM'a do końca roku, muszę przestać się śmiać z tej gry, to może wrócę.
Najnowsze posty