Transfery w FM są trochę do bani. Chociaż z drugiej strony, czemu klub miałby chcieć sprzedawać swojego najlepszego grajka za jego 'cenę wywoławczą'? Buczek dobrze zauważył - są to wirtualne pieniądze, więc nie mają żadnej wartości, normalnie klub by się 5 razy zastanowił na ofertą załóżmy tych 30-40 mln funtów... Takich ofert się dziś nie odrzuca. W FM? Chciałem Wilshere'a i Krasić'a. Wilshere wyceniany na ok. 16 mln, Krasić na 8. Arsenal za swojego młodego pomocnika chciał skromne 98mln, a Juve za Krasić'a 64. W realu Arsenal jest znany z wyławiania świetnych talentów, ogrywania ich i sprzedawania zamiast zatrzymać, i mimo, że jest dzięki temu jednym z najbogatszych i najlepiej prosperujących marek futbolu, sukcesów brak. Ludzie śmieją się, że zawodnicy zaczynają wygrywać trofea dopiero po odejściu z The Gunners. Bo to prawa. A całkiem niedawno Juve o mało co nie było gotowe dopłacić, byleby tylko ktoś wziął Krasić'a. Teraz wielcy prezesi mogą sobie w mediach trąbić, że ich zawodnicy są warci 100mln i tylko za taką kwotę ich puszczą (przykłady to Cavani i Hulk), a koniec końców i tak nie pójdą za więcej niż trzydzieści pare, góra 40 milionów. Zachowanie FM'a można tłumaczyć tylko i wyłącznie tym, że każdy klub nastawiony jest na osiąganie sukcesów, a nie na robienie hajsu, więc w przypadku ofert za najlepszych graczy ustawia ceny zaporowe, na które jest mało prawdopodobieństwo przystania ludzkiego gracza. Oczywiście ceny można z botem targować, lecz finałowa kwota i tak będzie bardzo mocno przesadzona. Bot zabezpiecza się na wypadek utraty swojej gwiazdy. Opchnie ją za cenę, za którą kupi 2-3 innych solidnych grajków, tak jak koledzy wyżej napisali - od innego bota za rozsądną cenę.															        
							

					
					
					
					
					
					
 Facebook
 Twitter
 YouTube
 Twitch.tv
 RSS
Najnowsze posty