Zrozumta ludzie jedną rzecz. Nie chce mi się cytować, ale kilka osób z Was pisało, że chcą wymienić murawę, a zarząd się nie zgadza twierdząc, że nie ma takiej potrzeby... otóż jeśli macie stan murawy dobry lub bardzo dobry to po kiego chcecie ją wymieniać?
choć byście codziennie chodzili do prezesa i włazili mu ... to i tak się nie zgodzi na tę operację, bo była by ona bez sensu.
Tak więc do wszystkich zagubionych jeszcze raz. Przed prośbą o wymianę murawy wchodzimy w zakładkę "informację" i tam w "stadion/obiekty" -> "stan murawy"

Temat może został założony dawno, ale... nikt nie dał satysfakcjonującej odpowiedzi! A mnie ta sprawa również bardzo interesuje.

1/ W tzw. "realu" wszystkie największe kluby mają OGROMNE długi (vide - ostatnie transfery do Realu Madryt zostały przeprowadzone nie dzięki zasobności kasy klubu lecz dzięki... kredytom bankowym!). Nie ma to nic wspólnego ze zdrową ekonomiką i na dobrą sprawę we wszystkich tzw. "wielkich" klubach powinien siedzieć "zarząd komisaryczny" - a tak nie jest!

2/ Nie zdarzyło się w rzeczywistości by jakiś klub z tzw. "najwyższej półki" typu Real, Barcelona, Man Utd, Arsenal miał wprowadzony "zarząd komisaryczny" i został pozbawiony punktów! (Nie wspomnę już o Chelsea, która jest od początku projektem deficytowym i kaprysem multimilionera rosyjskiego...)

3/ Teraz opiszę sytuację, która zdarzyła się w mojej grze, a która PRZENIGDY nie miałaby szans zdarzyć się w "realu":
Oto Manchester United na jedną kolejkę przed końcem rozgrywek miał 80 pkt i prowadził w tabeli przed Liverpoolem - 78 pkt. W ostatniej kolejce Man Utd miał w terminarzu spotkanie z Derby - drużyną, która już spadła z ligi i był 100% faworytem. Czyli de facto piłkarze Man Utd mogli już otwierać szampana. I co się dzieje? W tygodniu wybucha bomba: do Man Utd wprowadzono zarząd komisaryczny a drużyna została pozbawiona 9 punktów!!! Kompletny idiotyzm nie przystający do rzeczywistości! Oczywiście Man Utd ostatni mecz z Derby wygrał, ale nic to nie dało - zajął tylko czwarte miejsce...



(Dodam, że ja prowadziłem akurat Man City...)

4/ Prowadząc wiele sezonów Villarreal miałem na początku wielkie długi - przekraczające wartość klubu - a nikt nie zająknął się o zarządzie komisarycznym!

5/ Prowadzą kiedyś Newcastle miałem również wielkie długi. I co? Uratowała mnie... pożyczka od prezesa! Innym razem zaciągnięty bankowy kredyt!

PYTANIE więc jest aktualne: Jaka w tym wszystkim logika i jak działa ten cały mechanizm?

nie złożą... komputer widząc, że wyceniasz swojego zawodnika za'przysłowiową złotówkę" będzie składał tylko takie oferty, których żaden prezes nie zaakceptuje

A ja mam pytanie:
Czy jest jakiś edytor czasu rzeczywistego, aby można było zmienić status prezesa na gotowy do negocjacji? Zdarzyło się komuś, aby prezes przekonany, że nigdy nie opuści klubu sprzedał go?

a takie pytanie odnośnie tej sprawy da się sprawdzić w którymś z edytorów jaki status (znaczy się stosunek do klubu, czy chce sprzedać czy nie) ma dany prezes? Oczywiście chodzi mi o prezesów innych klubów

Sytuacja z ostatniej chwili.
Miliarder inwestuje w El Depor?
Przy poprzedniej próbie zmiany prezesa zakończyło się to klapą, ale to był człowiek z zarządu. Pierwszy raz sytuację z miliarderem mam. Barcelono, Realu - drzyjcie!

Edit: Co nieco już się wyjaśniło. Tajemniczy miliarder to jakiś Rosjanin, chce dać 110 mln euro na transfery. Zarząd już nałożył embargo na zakupy. Na szczęście mam listopad. Byle mnie nie wyrzucił. Jak na razie, nic o nowym trenerze nie wspomina.

ja mam dziwnie gdy był stary zarząd uzgodniłem oczekiwania i dostałem kasy..
Zmienił sie prezes a kasa i oczekiwania sie nie zmieniły zostało po staremu xD ; o
co jest grane??

[quote2=Jacko][quote=Szobinho]no skoro odświeżyliście temat to też się wypowiem! otóż w moim Newcastle prezes Mike Ashley od początku gry chce sprzedać klub. Popularnymi srokami zainteresował się inwestor maltański. Klub miał kupić za 70 mln funtów oraz obiecał, że kwota 154mln zostanie przeznaczona na zakup nowych twarzy, Byłem zachwycony. Niestety, zdążyłem kupić tylko paru młodych zawodników za grosze, a prezes podczas zmiany warty nałożył embargo na transfery. Przez całe okienko nie zdążyłem kupić żadnego wzmocnienia, tylko wcześniej wspomnianych juniorów. Okienko się skończyło, panowie się nie dogadali, i że tak powiem -dupa Na szczęście prezes jest gotów do dalszych negocjacji więc liczę na to, że jakiś szejk z Kataru zwróci uwagę na klub ze stadionu St. James Park. [/quote]
Ale prawda jest taka że to trochę nierealistyczny, mówię tu o tych niebotycznych kwotach. OK, nowy prezes czy właściciel rozumiem, ale dlaczego takie kwoty...[/quote2]
nierealistyczne? a ManCity? oni mieli do wydania 250mln ;] takie sytuacje sie zdarzają, rzadko, nawet w fm rzadko ale sie zdarzają. Poza tym, tak zamożnych ludzi jest na świecie sporo, tylko że o nich się nawet nie słyszy.

[quote=Szobinho]no skoro odświeżyliście temat to też się wypowiem! otóż w moim Newcastle prezes Mike Ashley od początku gry chce sprzedać klub. Popularnymi srokami zainteresował się inwestor maltański. Klub miał kupić za 70 mln funtów oraz obiecał, że kwota 154mln zostanie przeznaczona na zakup nowych twarzy, Byłem zachwycony. Niestety, zdążyłem kupić tylko paru młodych zawodników za grosze, a prezes podczas zmiany warty nałożył embargo na transfery. Przez całe okienko nie zdążyłem kupić żadnego wzmocnienia, tylko wcześniej wspomnianych juniorów. Okienko się skończyło, panowie się nie dogadali, i że tak powiem -dupa Na szczęście prezes jest gotów do dalszych negocjacji więc liczę na to, że jakiś szejk z Kataru zwróci uwagę na klub ze stadionu St. James Park. [/quote]
Ale prawda jest taka że to trochę nierealistyczny, mówię tu o tych niebotycznych kwotach. OK, nowy prezes czy właściciel rozumiem, ale dlaczego takie kwoty...