Radzę go jak najszybciej sprzedać za jakies tam pieniądze, bo ci zniechęci kolegów z drużyny i bedzie klopot( zła atmosfera niskie morale słabe wyniki itp.)

[quote2=szfedo][quote=konrwaw]Ja bym go nie sprzedawał i trzymał na siłę jeśli naprawdę jest dobry,będzie marudził ale grać może całkiem dobrze,co z tego ze nie na 100% możliwości skoro i tak grając np. na 70% jest lepszy od innych...W słabszych klubach wyprzedaż najlepszych nawet kapryśnych zawodników moim zdaniem nie ma sensu bo ciężko znaleźć zastępce-ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam[/quote]

Może tak jest w realnym klubie, niestety w FMie taki jeden niezadowolony może schrzanić morale drużyny tak, że nawet spadek z ligi możliwy. Dlatego nie ma co go trzymać na siłę, lepiej sprzedać i kupić następnego, który po pewnym czasie również będzie chciał odejść. Mam taką sytuację w Lorient, gdzie po sezonie, dwóch połowa składu domaga się wystawienia na listę i grają jak ostatnie patałachy. I co mam zrobić, muszę sprzedać. Na szczęście dzięki dobrym transferom jestem grubo na plusie, bo kupuję za grosze, a sprzedaje za grube miliony [/quote2]
[quote2=szfedo][quote=konrwaw]Ja bym go nie sprzedawał i trzymał na siłę jeśli naprawdę jest dobry,będzie marudził ale grać może całkiem dobrze,co z tego ze nie na 100% możliwości skoro i tak grając np. na 70% jest lepszy od innych...W słabszych klubach wyprzedaż najlepszych nawet kapryśnych zawodników moim zdaniem nie ma sensu bo ciężko znaleźć zastępce-ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam[/quote]

Może tak jest w realnym klubie, niestety w FMie taki jeden niezadowolony może schrzanić morale drużyny tak, że nawet spadek z ligi możliwy. Dlatego nie ma co go trzymać na siłę, lepiej sprzedać i kupić następnego, który po pewnym czasie również będzie chciał odejść. Mam taką sytuację w Lorient, gdzie po sezonie, dwóch połowa składu domaga się wystawienia na listę i grają jak ostatnie patałachy. I co mam zrobić, muszę sprzedać. Na szczęście dzięki dobrym transferom jestem grubo na plusie, bo kupuję za grosze, a sprzedaje za grube miliony [/quote2]

Możliwe ze i tak jest.Spostrzeżenia z mojej gry są takie :Jeden gracz czy dwóch było niezadowolonych,przez to później w drużynie była zła atmosfera a mimo to i tak wygrywali mecze.Sam nie wiem od czego to zależy,ale wydaje mi się ze od tego jaka drużyną się gra (słaba czy z wyższej półki).

EDIT:Sorry za dwukrotny cytat.

Witam mam problem gdyż w mojej drużynie zawodnicy skarżą się na złą atmosferę,na brak harmonii w drużynie etc. chciałbym się dowiedzieć jak można to poprawić

Jak wyżej. Piłkarz powinien grać w klubie jakieś kilkanaście sezonów (najlepiej z dobrym skutkiem i jak najczęściej się da w pierwszym składzie) i swoją postawą zapewnić drużynie podnoszenie renomy klubu (poprzez np.coroczne występy w pucharach, wygrywanie ligi, zdobywanie pucharów krajowych bądź/i zagranicznych, zdobywanie nagród: "piłkarz miesiąca/roku".
Nie chodzi tutaj jedynie o zdobywanie bramek, bo jeśli ów piłkarz jest pomocnikiem mogą to być np.regularne kluczowe asysty a jeśli bramkarzem to wiadomo-ratowanie klubu w ważnych meczach i jak najczęstsze zachowywanie czystego konta. Wpływ na "pozostanie klubową legendą" może mieć "wyprzedzenie" jakiejś obecnej legendy klubowej "sprzed lat" tzn doścignięcie jej tudzież wyprzedzenie pod względem np liczby występów lub liczby strzelonych goli.
Podejrzewam, że niemałe znaczenie może mieć "atmosfera" jaką roztacza wokół siebie ów piłkarz tzn jeśli jest lubiony przez kolegów z drużyny (nawet tych nowo zakupionych). Jako przykład na myśl przychodzi mi tutaj Rio Ferdinand z Manchester United. W mojej obecnej karierze większość zawodników bardzo go lubi a nowo zatrudnieni młodziutcy piłkarze (bez znaczenie na pozycje) wyrażają opinię iż: 'są zachwyceni iż mogą się uczyć i mogą pracować w jednym zespole z kimś takim jak Rio Ferdinand' i jestem pewny że ze kilka sezonów (Rio jest moim podstawowym środkowym obrońcą) gdy już powiesi buty na kołku to dołączy on do grona Legend MU

[quote=Guezmir]W sumie to nie doczekałem się odpowiedzi, czy ktoś z Was doświadczył kiedyś słabej gry drużyny, w związku z konfliktami między zawodnikami.

u mnie tak właśnie jest. Odbija się to na grze całej drużyny, zwłaszcza piłkarzy z dłuższym stażem - nerwowość, brak pewności siebie, niskie morale i słaba gra,[/quote]

u mnie obniżka formy tyczy się wyłącznie dwójki której dotyczy konflikt. reszta drużyny gra dobrze, ale wywołujący konflikt i nielubiany grają zdecydowanie poniżej oczekiwań. bez "kłótliwego" ten drugi spisuje się o wiele lepiej, ale póki co mam środek sezonu i kontuzję 2 podstawowych graczy więc jestem zmuszony do wystawiania go. liczę, że po sezonie znajdę kupca i będzie poprawa.

warto dodać, że w drużynie panuje tak doskonała atmosfera, że pasek w zaufaniu jest zapełniony w jakiś 90%.

Problem z złą atmosferą w drużynie w FM'ie 09 jest dość częsty i takie sytuacje są na porządku dziennym. Najłatwiejszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż "kłótliwego" zawodnika, tak jak mówisz.

Różnica w zarobkach również może być powodem niechęci, jednak jeżeli zawodnicy się aż tak nie lubią, nawet podwyżka zarobków tu nic nie zmieni.

Ja ustawiam zawodnikom wszystko pod kątem ich umiejętności. Ale warto dodatkowo zwrócić uwagę na takie sprawy jak szerokość, szybkość gry i rodzaj podań. Wspólna gra sieciowa z Piotrem otworzyła mi oczy na parę spraw, z których część jeszcze nie ukazała się w szkole taktyki (czy się ukażą?).

-> Lepiej grać szerzej niż przeciwnik gdy mamy inicjatywę w ofensywie, a ciaśniej, gdy rywal na nas siedzi.

-> Szybkie tempo pasuje do podań długich i bezpośrednich, chyba, ze posiadamy zawodników o wysokich umiejętnościach technicznych i mentalnych odpowiadających za kreowanie gry (kreatywność, czytanie gry, decyzje, współpraca) - wówczas można z sukcesami grać krótko i szybko Jeśli jeden z naszych zawodników psuje akcje, dobrze jest mu ustawić krótsze podania, ALE(!) szybkie tempo może wówczas spowodować, że nadal nie będzie sobie radzić. Tu trzeba znaleźć kompromis.

-> Przy zgranej obronie dobrze jest wysunąć linie obrony i grać na spalone, gdy przeciwnik na nas siedzi (zwłaszcza gdy przechodzi na grę 4 napastnikami)

-> Gdy nasz ofensywny pomocnik, lub napastnik traci dużo piłek w wyniku odbioru rywala, najlepiej ustawić mu rzadkie rajdy, a nawet krótsze podania. Jeśli nasi skrzydłowi mają problem z przedarciem się bokami, warto zwiększyć szerokość gry, a gdy to nic nie da to zmniejszyć rajdy i nakazać im dogrywać "z pola".

-> Gdy przeciwnik ma zagęszczony środek pola, często skuteczniej się przedrzeć pod jego bramkę, ustawiając grę skrzydłami.

PS: Może coś robię źle, ale stosując te zasady, mam bardzo dobre wyniki. Chociaż prawdę mówiąc, gdy w drużynie jest zła atmosfera, wszystko szlag trafia

O nagłym spadku formy i morale zespołu to mógłbym chyba teraz doktorat napisać. Ostatnio spadłem z CocaCola Championship (mając skład spokojnie na pierwszą 10) bo zawodnicy ni z tego ni z owego zaczęli stroić fochy. Poprzedni sezon (gram Burscough) jako beniaminek zakończyłem na 10 miejscu bez specjalnego wysiłku. A od nowego sezonu zaczęła się jatka. Atmosfera w zespole spadła do zera i przegrywałem dosłownie z każdym kto się nawinął.Chciałbym zaznaczyć, że nie trzymam żandego zawodnika na siłę w drużynie jeśli któryś chce odejść to po pewnym czasie go sprzedaje zeby nie obnizal morale. Daje duże premie za miejsce w lidze itp. To wszystko na nic.Odniosłem wrażenie że atmosfera w zespole ma decydujący wpływ na wyniki i potrafi się za przeproszeniem zje...ć bez żadnego wyraźnego powodu. Moim zdaniem programiści nie popisali się w tym temacie. Strasznie wkurzające są sytuacje kiedy gram u siebie z jakimiś kelnerami i dostaje 2-0 w tyłek mimo, że do tej pory u siebie praktycznie nie przegrywałem meczy a skład mam taki sam jak w zeszłym sezonie a nawet mocniejszy. Nie rozumiem również sytuacji w której dany zawodnik chce odejść z klubu bo zagrał "tylko" w 6 na 8 spotkań i marudzi ze go nie wystawiam (oczywistą sprawą jest że chocby z powodu kondycji nie może grać w 100% spotkan tym bardziej że nie jest kluczowym zawodnikiem). Reasumując strasznie przesadzony jest wpływ atmosfery w drużynie na wyniki. To jak łatwo i z byle powodu może się popsuć i jak ciężko jest cokolowiek w tej sytuacji zrobić (próbowałem chyba wszystkiego ). Tak wiem najlepiej wygrywać jak najwięcej spotkań,...ale jak tu wygrywać skoro niezadowoleni gracze grają jak amatorzy i koło się zamyka?
P.S. Troche długawy wywód, wybaczcie. Ale dawno mnie tak Fm nie wzburzył...

http://www.cmrev(...)ole.html
http://www.cmrev(...)ERA.html
http://www.cmrev(...)l?page=1
http://www.cmrev(...)a__.html

Poczytaj se stare tematy :d