Albo weź jednodniowy urlop.

Zmień taktykę na bardziej defensywną i graj z kontrataku lub dopasowuj ją do przeciwnika. Być może masz indywidualne krycie źle ustawione.
Oglądnij mecz i wychwyć słabsze momenty - edytuj taktykę na bieżąco podczas meczu. Zawsze możesz przejść na jednodniowy urlop przed meczem - dobry asystent może lepiej ustawić drużynę

[quote=buczek93]Z tą mobilizacją na gruncie prywatnym niezła sprawa. Chociaż jestem ciekaw, jak na to zareagują prawdziwi piłkarze, gdy jakiś FM zacznie im losować problemy w domu albo dorobi extra 5 bachorów
A co do Ronaldo - on był i jest chory na tarczycę, także nie pisz, że się z własnej woli roztył. Chociaż choroby aktywowane po pewnym wieku jako kontuzje różnej maści - why not ?
Może bez AIDS, białaczki czy tego typu kwiatków, ale sądze że mogłoby być miejsce na choroby ukryte i znajdowane dopiero po specjalistycznych badaniach - vide anemia sierpowata u Lassany Diarry czy właśnie ta felerna tarczyca u Ronaldo. Do tego wypadki samochodowe, częstsze problemy osobiste i nieco większe lenistwo (piłkarze ZAWSZE wracają z urlopów po miechu). Plus ekstra jak zawodnik podpisuje kontrakt albo negocjuje to może się to odbić na jego dyspozycji mentalnej, gdyż zamiast myśleć o grze duma o nowym klubie. Tak samo te testy albo osobiste podpisy pod kontraktami - na to też do cholery piłkarz musi pojechać. I jeszcze powinny być od czasu do czasu wypadki losowe ELIMINUJĄCE zawodnika z reszty jego sportowej kariery - ciężki wypadek, choroba genetyczna, śmierć (tfu, tfu), katastrofy.[/quote]

wyobraź sobie taką sytuację: prowadzisz Barcę i nagle dostajesz wiadomość, że Messi zginął w wypadku samochodowym. Albo jesteś managerem jakiegoś słabszego klubu i po wielu próbach sprowadziłeś gracza, który wprowadził nową jakość do Twojego zespołu, zapewnił sukcesu. I jemu też się "coś" przytrafia. Naprawdę tak fajnie, bo pełen realizm? Bo ja bym chyba porzucił na jakis czas FM, gdyby mnie coś takiego spotkało. Nie szukajmy full realizmu, skoro to jest i zawsze będzie gra komputerowa.

Od siebie, to bym chciał wyznaczanie wykonawców stałych fragmentów gry z poziomu meczu. Tzn. manager na bieżąco decyduje kto ma podejść do wolnego, karnego itd. Proste, a fajne rozwiąznie.

Z tą mobilizacją na gruncie prywatnym niezła sprawa. Chociaż jestem ciekaw, jak na to zareagują prawdziwi piłkarze, gdy jakiś FM zacznie im losować problemy w domu albo dorobi extra 5 bachorów
A co do Ronaldo - on był i jest chory na tarczycę, także nie pisz, że się z własnej woli roztył. Chociaż choroby aktywowane po pewnym wieku jako kontuzje różnej maści - why not ?
Może bez AIDS, białaczki czy tego typu kwiatków, ale sądze że mogłoby być miejsce na choroby ukryte i znajdowane dopiero po specjalistycznych badaniach - vide anemia sierpowata u Lassany Diarry czy właśnie ta felerna tarczyca u Ronaldo. Do tego wypadki samochodowe, częstsze problemy osobiste i nieco większe lenistwo (piłkarze ZAWSZE wracają z urlopów po miechu). Plus ekstra jak zawodnik podpisuje kontrakt albo negocjuje to może się to odbić na jego dyspozycji mentalnej, gdyż zamiast myśleć o grze duma o nowym klubie. Tak samo te testy albo osobiste podpisy pod kontraktami - na to też do cholery piłkarz musi pojechać. I jeszcze powinny być od czasu do czasu wypadki losowe ELIMINUJĄCE zawodnika z reszty jego sportowej kariery - ciężki wypadek, choroba genetyczna, śmierć (tfu, tfu), katastrofy.

Problem związany z brakiem pamięci wirtualnej rozwiązalem ale nie pomogło to na Crashe.Urlop nie jest konieczny bo jak wyżej pisalem mecz z Cheltenham'em podałem jedynie jako przykład.Grę n ormlanie mogę kontynuować ale męczącejest wyłaczanie komputera co 3-5 meczy...

spróbuj urlop wziąć na ten mecz może i poszukaj w necie o powiększeniu pamięci wirtualnej

urlop wystarczy wziasc na jeden dzien i zawsze pomaga --- komp sam sobie zarejestruje sklad tylko problem polega na tym ze nie masz wplywu na to kogo ci nie zarejestruje

No to idź na dwudniowy urlop, zobaczymy co komp zrobi.

Hmmm ja miałem crasha 19 czerwca, więc poszedłem na urlop na kilka dni i przeszło. A dopiero dziś zerknąłem i rzeczywiście jest problem z Pucharem Francji. Spróbujcie iść na takie przymusowe wakacje, mnie się udało.