Ale pieprzycie, najlepszym klubem jakim rozpoczynałem rozgrywkę w FM'a jest chyba Lech Poznań. Co rok czekam jedynie na pacze z dodatkowymi ligami i zaczynam od najgorszych gowien pnąć sie na sam szczyt tej futbolowej machinerii. Zawsze gram z najgorszą reputacją aby jak najmilej i jak najbardziej utrudnić sobie rozgrywkę. Owszem zdarzają się trudne wyzwania, ale jak juz wejdziecie w rutynę swoja drużyną, to wystarczy spacja, i nic więcej.

Ale bzdury ludzie piszecie z tym poziomem trudności.
Wy "chcielibyście" prowadzić jednym punktem a nie 20. Są tacy którzy "chcieliby" prowadzić 20 a nie jednym.
Nigdy tak nie będzie żeby wszystkim pasowało. Jeżeli chcesz mieć ciężko to weź Pelikan Łowicz i zdobądź nim LM. Nie wyznaczaj sobie celu mistrzostwa kraju tylko wygraną w LM.
Poziom trudności wyznacza reputacja managera, reputacja ligi, państwa, drużyn. To logiczne.

@Valdi91

hm. sprawdziłem to, co napisałeś i muszę przyznać, że albo u mnie jest jakiś bug albo po prostu tak musi być, jak jest. już wyjaśniam sytuację. otóż specjalnie zaczynałem grę 5 razy żeby sprawdzić czy rzeczywiście jest tak, jak mówisz z tą reputacją. wyniki? (obejmowałem za każdym razem Stomil Olsztyn (1 liga polska)) najpierw ustawiłem 'doświadczenie' na najwyższe i rzeczywiście miałem reputację kontynentalną. jedziemy dalej. na kolejnych czterech stopniach doświadczenia (zawodowiec, amator, niedzielny piłkarz i automatyczne) miałem zawsze (!) reputację ustawioną jako krajowa i jej wartość na 'pasku' była bardzo podobna. o co chodzi?

Jako reprezentant kraju na starcie zaczynasz z reputacją kontynentalną. Oznacza to, że choćbyś spadł z ligi Realem Madryt i tak dostaniesz potem fuchę w dobrym klubie. Niedzielny piłkarz zaczynając w niskiej lidze zaczyna od reputacji 'mało znany'. Wielokrotnie musi udowadniać, że zdobyte przez niego trofea nie były wygrane na farcie. Mimo licznych sukcesów bardzo wiele czasu zajmuje mu objęcie posady w bardziej znanej marce. Wybranie doświadczenia automatycznego sprawi, że manager otrzyma doświadczenie adekwatne do ligi/klubu, który objął. Doświadczenie ma również wpływ na rozmowy motywacyjne. Zawodnicy nie chcą słuchać jakiegoś trampkarza, zupełnie inaczej reagują, kiedy przemawia do nich dawna gwiazda reprezentacji. Oczywiście później się to zmienia, po prostu trzeba udowodnić swoją wartość. Osobiście polecam grę na doświadczeniu 'niedzielny piłkarz'. Rozgrywka jest wtedy najciekawsza, a zdobyte trofea i oferty z lepszych klubów mają wtedy wyjątkowy smaczek.

Klub z Azji, występujący w azjatyckich pucharach, budżet mnie nie obchodzi, ani kraj, ani reputacja. Musi mieć dosyć dobry skład.

Gdyby liczyła się tylko reputacja ligi, to raczej piłkarze w ogóle nie podchodziliby do rozmów ze mną. Tak też się zdarzało, ale nie we wszystkich przypadkach. Czasami zawodnicy negocjowali ze mną kontrakt, ale ZARZĄD ograniczał mi maksymalną pensję do 90 funtów, mimo 15 tysięcy zapasu w budżecie. Rozumiem jakbym negocjował z kopaczami, którzy żądaliby po 5/10 k funtów, ale 600 tygodniowo to chyba nie majątek....

A powiedz mi kolego który klub w trzeciej lidze szkockiej płaci kilka tysięcy na pensję dla zawodnika? To że masz trochę "luzu" nie znaczy, że możesz od razu wszystko wykorzystać. Tam raczej liczy się reputacja ligi, a nie drużyny.

Sao Paulo z Brazylii polecam.
Nie wiem jaka reputacja, ale kasy na transfery jest dużo, skład też dobry i dużo talentów.

Szukam klubu z najwyższej ligi nie europejskiej z reputacją 7000+ oraz budżetem transferowym conajmniej 15mln