A tak a propos przedłużania kontraktów, głupawo jest zrobione to, że reputacja klubu (to chyba ona decyduje, czy zawodnik chce z nami podpisać kontrakt, czy uważa, że jesteśmy za słabi?) rośnie skokowo, a nie na bieżąco w stosunku do osiągnięć. Miałem taką sytuację, że mój kluczowy napastnik za nic nie chciał przedłużyć ze mną kontraktu, interesowało się nim pół Europy, bałem się, że odejdzie. W lidze miałem dużą przewagę i tylko teoretyczną szansę na nie zdobycie mistrzostwa. Zawodnik odrzucił mój kontrakt, ale tydzień (i dwa mecze) później, kiedy mistrzostwo stało się faktem, zgodził się u mnie grać przez trzy kolejne lata, nawet nie jako piłkarz kluczowy!
Tym razem miałem szczęście, ale wcześniej kilku moich kluczowych zawodników mi wyciągnięto z klubu za darmo. Ech...
Najnowsze posty