gra jest tak samo latwa jak poprzedniczka i nic w tej kwestii sie nie zmienilo spokojnie mozna stosowac treningi taktyki z FM 2006 a roznicy ja przynajmniej nie widze i szczerze powiedziawszy jestem troche rozczarowany

Po prostu nie da rady jechać cały czas na tej samej taksie Trzeba ją modyfikować odpowiednio do przeciwnika i mieć szczęście! przede wszystkim...
A to, że gierka jest trudniejsza jednak mi odpowiada - nawet bardzo Chociaż ostatnio jojczyłem - nawet na łamach suflera - na niecelne strzały (15 oddanych wogóle z czego 2 celne ), ale poźniej skapnąłem się, że to odpowiednik takiego 'spadku formy' tudzież 'dołka formy' w rzeczywistości. I też zrozumiałem, że w takich okresach remisn nawet z outsiderem(!) jest sukcesem...

Pozdro dla wszystkich wirtualnych menedżerów! Nareszcie FM jest poważnym wyzwaniem!

Powiem tak.
Nikt za ciebie w managera nie bedzie gral, a jak gra jest dla ciebie za trudna to zacznij grac w CMa. Nie kazdy potrafi grac w tą grę.Wg. mnie nie jest przyjemnoscia ciagle wygrywanie, tylko realistyczne podejscie do tej sprawy jakie tworcy gry nam zapewnili. Nie zrobisz w 3 sezonu z beniaminka drużyny wygrywającej LM czy PUEFA.
Próbowałbym zmienić taktyke, pozmieniac pilkarzy, opieprzyc ich, zrobic spotkanie z kapitanem. Jest wiele mozliwosci, a z pewnoscia niektore z nich sa opisane w poradniku dolaczonym do gry.

Dokładnie, takie wygrywanie jest za nudne.. W 2k6 szybko mi sie nudziły kariery klubami typu Wigan, St.Pauli czy Marsylia, bo po kilku sezonach wygrywałem nimi LM x razy pod rząd. W 2k7 cisnę już 4 sezon West Hamem i co rok mam inne wyniki, raz lepsze-raz gorsze.. Mi to sprawia radoche

hm...w kwestii różnic między FM07 a FM06, pojęcie "trudniejsza" zastąpiłbym pojęciem "bardziej złożona". Po prostu nie można liczyć na to, że sie bezposrednio przeniesie FM06, zaimportuje taktyki, treningi i bedzie tak samo. Przede wszystkim silnik taktyczny się zmienił, i trochę trzeba pokombinować, aby go wyczuć. Poza tym (co mi się najbardziej podoba) nowego ustawienia/składu zespół sie uczy, przez co nierzadko miałem sytuacje, że "niby" się wzmocniłem między sezonami, a grałem gorzej niż przed wzmocnieniami i na wiosnę dopiero łapałem wiatr w żagle i zaczynałem gonić rywali (nazywam to "syndromem Smudy". I też czasem było tak, ze nie wiedzieć czemu remisuje u siebie z ostatnią druzyną w lidze. Podejrzewam, ze jak juz "rozkminię" schematy to znowu bedzie łatwo i przyjemnie, no ale to przeciez o to chodzi, żeby się pomęczyć w rozkminianie

cierpliwosc i wieloletnia przebudowa zespolu- wkoncu nie odrazu Rzym zbudowali

A ja mam coś dziwnego.... Kiedy gram mecz i przełączę się z FM'a na np. przeglądarkę (gram w trybie okienkowym), to najczęściej wtedy moi grajkowie coś strzelą, albo czasem anwet zdążą wygrać mecz, a kiedy siedzę wlepiony w grę cały czas... albo posucha, albo w plecy :/ Czyżby moi piłkarze byli wtsydliwi i nie lubili jak się patrzy na ich wyczyny?