Pogrywam sobie Evertonem i co dwa - trzy miesiące otrzymuję wiadomość, że ktoś jest zainteresowany przejęciem mojego klubu. Okej, żyje mi się dobrze z moim prezesem, ale może ten ktoś wpompuje więcej pieniędzy i spłaci długi.
Ale już ósmy raz rozmowy są zrywane po jakimś czasie. Raz nawet temat upadł na następny dzień. Za każdym razem jako powód podany jest brak funduszy.
Stąd moje pytanie - czy od czegoś zależy to, czy przejęcie się uda czy nie? Nie tyle obawiam się o finanse co o to, że dostanę embargo transferowe na okres okienka.
Komuś zdarzyło się już przejęcie prowadzonego klubu zakończone sukcesem? Ile trwały wasze procesy przejęcia? Podrzućcie mi wszystkie wasze doświadczenia z tym związane. Cheers.
Ale już ósmy raz rozmowy są zrywane po jakimś czasie. Raz nawet temat upadł na następny dzień. Za każdym razem jako powód podany jest brak funduszy.
Stąd moje pytanie - czy od czegoś zależy to, czy przejęcie się uda czy nie? Nie tyle obawiam się o finanse co o to, że dostanę embargo transferowe na okres okienka.
Komuś zdarzyło się już przejęcie prowadzonego klubu zakończone sukcesem? Ile trwały wasze procesy przejęcia? Podrzućcie mi wszystkie wasze doświadczenia z tym związane. Cheers.

, kasy nic nie wpompował ale np w taki Bełchatów ktoś wpompował taką kasiorę że szok. Co sezon od 20-60 mln złotych na tansfery wydają więc kasę musiał włożyć w to jak się domyślam, mi kiedyś także zbudował bazę treningową po tym jak przejął klub prezes albo obiekty młodzieżowe, podejrzewam że w stadion też może ingerować.
Też spodziewałem się po tym transferze wiele, a nie odczułem jakiejkolwiek różnicy. Natomiast Blackpool zostało przejęte przez jakiegoś turbokozaka i było 3ecią potęgą ligi. Po prostu, musisz trafić ;D
Facebook
Twitter
YouTube
Twitch.tv
RSS
Najnowsze posty