też ten element FMa mnie strasznie denerwuje. Oprócz samej reputacji branej pod uwagę powinny być jakieś zmienne w postaci właśnie tego, czy grasz w LM, czy jesteś Mistrzem itd.

interwencja prezesa zależy też CHYBA od roli jaką piłkarz sprawuje. Jak mi złożyli oferte na 10 baniek za napastnika ze statusem "wykorzystywany w rotacji" to szanowny pan Uri Coronel postanowił przyjąć tak "wspaniałą" ofertę. Szkoda tylko, że nie wiedział o PA zawodnika, które wynosiło 200. Jak Barca złożyła mi ofertę 62mln za gracza "niezastąpionego dla klubu" to prezes nie wytknął nosa ze swojego gabinetu. Ja zawsze daje 50% z następnego transferu, to jedyna opcja dzięki której można coś jeszcze zyskać. Takim sposobem za wspomnianego napastnika dostałem drugie 10 mln kiedy Bayern wykupił go z Romy za 32 mln.

Wiecie mi nie chodzi o to by kombinować i zatrzymywać go na siłę, bo każdego da się zastąpić. Wkur.... mnie tylko do jakiej drużyny poszedł, przecież to jest cholernie nierealne by taki transfer doszedł do skutku, zwłaszcza, że był to podstawowy napastnik.

Grając na Litwie 7 lat[7x mistrz, 6x zdobywca pucharu krajowego] 5x grupa LM, 2x grupa LE, raz wyszedłem z grupy LM ale od razu odpadłem, raz dotarłem do półfinału[!!] LE a graczy wykupuje ode mnie Żeljezniczar[4x mistrz Bośni, raz grupa LM, 3x grupa LE] oraz Sheriff Tiraspol[6x mistrz Mołdawii, 3x zdobywca pucharu, 2x grupa LM, 3x grupa LE] przeważam nad każdym o wiele, skład mam 5x lepszy od nich a jak w mediach zobaczą, że się nimi interesuje w.w. klub to chce odejść, porażka.
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest ustawienie koło 50mln za gracza, gdy się interesują mówić, że za żadną cenę nie sprzedamy i nie wykupią nam go Tylko on sam będzie chciał odejść zapewne..

Ja w Widzewie po kilku sezonach byłem już przyzwyczajony do tego, że grając w LM co rok tracę pół składu - chociaż jeden chłopak (Chukwuemeka, newgen, nigeryjski ofensywny pomocnik, po prostu złote dziecko) był wierny jak nikt inny. Tak czy inaczej co roku robiłem nowy nabór - miałem przypakowany do granic możliwości skauting, który wyłapywał mi od groma talentów z całego świata (głównie z Afryki). Tylko dzięki temu byłem w stanie bronić tytuły, ale wiadomo że przy takiej polityce nie ma szans na odpowiednie zgranie zespołu.

Status w zespole jest mniej wazny od reputacji . Jesli masz straty w miesiacy i konto na minusi (czerwone) prezes wkroczy. Ja grajac Fiorentina straciłem srodkowego pomocnika ze statusem wykorzystywany przy rotacji i odszedl do Manchestetu United za 12 mil oczywiscie byla to 3 krotnosc jego wartosci jednak mialem wtedy problem ze srodkiem pola bo 2 zaw. mialo kontuzje i musialem chlopaka z rezerw wziasc. Koniec koncow pod koniec roku z chlopaka z rezerw wyrósl porzadny zawodnik bo czesto grał. Co ciekawe grajac w Heerenven przez 2 sezony mimo odrzucania mega ofert ani razy prezes nie wkroczyl. Z tą roznica ze tam mialem czesto zysk co miesiac.