Panowie, mam problem i nie ukrywam, że nie potrafię sobie z nim poradzić. W serię CM/FM gram od jakichś 10 lat. Nigdy nie byłem mistrzem w ustalaniu taktyki, ale na ogół udawało mi się stworzyć taką, która przynosiła mi zadowalające wyniki. W poprzedniej wersji gry na jednej taktyce z drobnymi modyfikacjami przegrałem chyba z 10 sezonów, zdobywając w tym czasie komplet mistrzostw krajowych. Ale przyszedł FM 2010 i zaczęły się problemy. Opiszę pokrótce moją karierę.
Zacząłem w Leeds, bo już od kilku lat zbierałem się do zaczęcia w niższej lidze i stworzenia potęgi z przeciętnej drużyny. Pierwszy sezon to wygrana w cuglach League One. Drugi sezon zaczął się fatalnie, przez kilka pierwszych kolejek byłem czerwoną latarnią. Beznadziejnie spisywała się obrona, przez jej głupie błędy traciłem większość bramek. Kilka modyfikacji i zaczęło to jakoś wyglądać. Koniec końców, udało mi się zająć miejsce gwarantujące baraże o PL, no i awansowałem. Pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej napawał mnie optymizmem, bo zająłem 8. miejsce, pechowo przegrywając awans do Ligi Europejskiej. W przerwie letniej dokonałem kilku wzmocnień i po fantastycznych wynikach w sparingach (wygrane m.in. z Barceloną i Man City) zacząłem sezon ligowy. No i kiszka. Mnóstwo traconych bramek, w których znowu główną rolę odgrywała obrona. Ale dopóki formacje ofensywne zdobywały bramki, dopóty byłem w miarę zadowolony. Ale potem stała się rzecz niesamowita - moi zawodnicy kompletnie przestali spełniać założenia taktyczne. Mnóstwo niedokładnych podań, 3-4 strzały na mecz, praktycznie wszystkie z dystansu. ZERO akcji, głupie straty w środku pola, ataki wyglądały jak walenie głową w mur, bo zatrzymywały się na 30-40 metrze. Przyznam szczerze, że nie wiem co robić. Mam naprawdę niezły skład, którego nie powstydziłoby się sporo dobrych klubów. Nie oczekuję, że będę wygrywał 5-0 z Chelsea, ale chciałbym, by mecze z takimi drużynami, jak Bristol City czy West Ham nie przypominały bojów z europejskimi potęgami.
Zamieszczam skriny z domyślnym składem i taktyką. Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyście mogli mi w jakiś sposób pomóc. Moje pomysły już się chyba skończyły.
http://img80(...)fm1w.jpg
http://img82(...)6792.jpg
									
							Zacząłem w Leeds, bo już od kilku lat zbierałem się do zaczęcia w niższej lidze i stworzenia potęgi z przeciętnej drużyny. Pierwszy sezon to wygrana w cuglach League One. Drugi sezon zaczął się fatalnie, przez kilka pierwszych kolejek byłem czerwoną latarnią. Beznadziejnie spisywała się obrona, przez jej głupie błędy traciłem większość bramek. Kilka modyfikacji i zaczęło to jakoś wyglądać. Koniec końców, udało mi się zająć miejsce gwarantujące baraże o PL, no i awansowałem. Pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej napawał mnie optymizmem, bo zająłem 8. miejsce, pechowo przegrywając awans do Ligi Europejskiej. W przerwie letniej dokonałem kilku wzmocnień i po fantastycznych wynikach w sparingach (wygrane m.in. z Barceloną i Man City) zacząłem sezon ligowy. No i kiszka. Mnóstwo traconych bramek, w których znowu główną rolę odgrywała obrona. Ale dopóki formacje ofensywne zdobywały bramki, dopóty byłem w miarę zadowolony. Ale potem stała się rzecz niesamowita - moi zawodnicy kompletnie przestali spełniać założenia taktyczne. Mnóstwo niedokładnych podań, 3-4 strzały na mecz, praktycznie wszystkie z dystansu. ZERO akcji, głupie straty w środku pola, ataki wyglądały jak walenie głową w mur, bo zatrzymywały się na 30-40 metrze. Przyznam szczerze, że nie wiem co robić. Mam naprawdę niezły skład, którego nie powstydziłoby się sporo dobrych klubów. Nie oczekuję, że będę wygrywał 5-0 z Chelsea, ale chciałbym, by mecze z takimi drużynami, jak Bristol City czy West Ham nie przypominały bojów z europejskimi potęgami.
Zamieszczam skriny z domyślnym składem i taktyką. Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyście mogli mi w jakiś sposób pomóc. Moje pomysły już się chyba skończyły.
http://img80(...)fm1w.jpg
http://img82(...)6792.jpg
//Edytowano 2 razy, ostatni raz 28.08.2010, 15:14

 Po drobnych modyfikacjach (przesunięcie skrzydłowych do środka, zmiana filozofii gry na ofensywną) i ściągnięciu Stevena Defoura, okazało się po prostu, że drużyna miała wcześniej kryzys, ale w końcu udało się go przezwyciężyć. Efekt - 10 meczów bez porażki, wygrana w finale Carling Cup z Arsenalem i jestem na najlepszej drodze do zajęcia miejsca w pierwszej siódemce, co obiecałem zarządowi przed sezonem
 Po drobnych modyfikacjach (przesunięcie skrzydłowych do środka, zmiana filozofii gry na ofensywną) i ściągnięciu Stevena Defoura, okazało się po prostu, że drużyna miała wcześniej kryzys, ale w końcu udało się go przezwyciężyć. Efekt - 10 meczów bez porażki, wygrana w finale Carling Cup z Arsenalem i jestem na najlepszej drodze do zajęcia miejsca w pierwszej siódemce, co obiecałem zarządowi przed sezonem  
					 
					 
					 
					 
					 
					 Facebook
 Facebook Twitter
 Twitter YouTube
 YouTube Twitch.tv
 Twitch.tv RSS
 RSS
Najnowsze posty