Podopieczni Grefkowicza nie dali rywalom żadnych szans i sensacyjnie wygrali w finale aż 6-0!

"Jestem strasznie dumny z tego wyniku, na pewni nikt byliśmy faworytami ale nikt nie spodziewał się, że wygramy aż tak wysoko. Chłopcy wykonali kawał dobrej roboty, jestem z nich dumny" - powiedział Grefkowicz

Finał zaczął się świetnie dla FC Brasov, gdyż w czwartej minucie Claudiu Dragu dostał znakomite podanie i pewnie pokonał bramkarza strzałem pod poprzeczkę. Już sześć minut później Niculea Dragu zdecydował się na strzał z dystansu, który zaskoczył bezradnego bramkarza. Na tablicy po dziesięciu minutach widniał wynik 2-0. Już dwie minuty później sędzia podyktował rzut karny dla FC Brasov, a Badescu pewnie go wykorzystał. Kibice rywali byli w szoku, po trzynastu minutach 3-0 dla obrońcy tytułu! Przed przerwą podopieczni Polaka zdołali strzelić jeszcze jednego gola, a jego autorem znów był Claudiu Dragu.

Na drugą połowę zawodnicy FC Brasov wyszli bardzo skupieni i nie pozwalali rywalowi na zbyt wiele. W 59 minucie hattrickiem popisał się Claudiu Dragu, a ostatnią bramkę w meczu dziesięć minut później zdobył Niculea Dragu. Właśnie tym sposobem FC Brasov wygrało aż 6-0! Było to trzecie zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach.