Czyżby w końcu znalazł się godny napastnik??? Ams bryluje w bramce, Arp w ataku jest dobrze :)

Nawet nie zauważyłem kiedy te 316 mln pękło :)

Sane - debiut marzenie. W pierwszej kolejce wysokie zwycięstwo nad bykami z Lipska. I tylko nasz kolejny napastnik daje ciała. I tak non stop. Przydałby mi się jakiś Souto :)

Rodrigo Souto powtórzył swoje osiągniecie z poprzedniego sezonu tym razem jego ofiarą padł Hannover 96.

Druga runda DFB-Pokal to dobra okazja dla młodszych zawodników i rezerwowych do pokazania się. Świetny mecz zagrał młody napastnik Marco Ernst, debiut w seniorskiej kadrze zaliczył niezwykle utalentowany holenderski bramkarz Johan van der Ven. W 1/8 spotkamy się z RB Lipsk.

Słusznie uchodzę za menadżera z którym można ubić interes. Przed kolejnym sezonem postanowiłem nikogo nie trzymać na siłę. Do tego wkurzył mnie Martial który dwa sezony nie pomógł wtedy kiedy był najbardziej potrzebny - w półfinale LM. Leroy Sane, wychowanek klubu, ma go godnie zastąpić. Dembele okazał się zupełnym niewypałem. 2 gole i 6 asyst w 24 ligowych meczach to jakiś dramat. Może odejść jeszcze: Tah (klubowa legenda ale narzeka że chce nowych wyzwań), Bentancur (w sumie zawód), Timo Horn (młody Ams już jest lepszy). Gdyby wszystkich udało się sprzedać za godziwe pieniążki to w klubowej kasie spokojnie przekroczymy 0,5 mld :)

Spokojnie bronimy (po raz drugi z rzędu) Mistrzostwa Niemiec a w finale Pucharu Niemiec po karnych ogrywamy Werder. Nie ma na nas w Niemczech mocnych. Na nowy sezon planuje kilka bolesnych rozstań ale i kilka spektakularnych wzmocnień.

W Pucharze Azji Wschodniej nie popisaliśmy się.

Po 21 minutach rewanżu z Realem byliśmy w niebie. Niestety w 30 minucie Vinicius odpalił torpedę z dystansu i sytuacja się skomplikowała. Nasze ataki do końca meczu nie przyniosły już rezultatu (m. in. słupek i poprzeczka) a Vinicius pod koniec meczu ukłuł po raz drugi. Żegnamy się z LM z honorem ale generalnie zadowolony z wyniku nie jestem. Kolejny raz nie pomógł w tej fazie rozgrywek Martial. Rok temu zagrał dwa słabe mecze z Man City, teraz nie grał przez kontuzję.

Pierwszy mecz w półfinale LM nam nie wyszedł. Pozwalaliśmy Realowi na zbyt wiele a ich strzelby celnie odpaliły trzy razy. Zanosiło się że losy półfinału rozstrzygną się już w Madrycie ale w doliczonym czasie Lovro Majer dał mały promyk nadziei że w rewanżu jeszcze powalczymy.