Ingrassia i Palmiteri dobrze się znają. Występowali w tym samym czasie w Palermo i w tym samym czasie zostali zwolnieni z tego samego powodu. Również razem rozpaczali przy beczce melasy na boisku. Razem trenowali i myli się pod prysznicem. Bracia IP - jak często ich nazywano. Podczas pamiętnego meczu, gdy obserwowałem Palmiteriego, również Ingrassia zwrócił moją uwagę. W końcu ich drużyna wygrała 21:0.. Każda akcja rywali kończyła się na Giuseppe. Bronił wykazując się refleksem, godnym kochanka uciekającego z łoża zamężnej kobiety. Jego wyczucie sytuacji napawało mnie zdumieniem, zaś w sytuacjach jeden na jednego spisywał się również dobrze. Zupełnie jak moi przyjaciele w akcjach prawy do lewego. Ten chłopak zdecydowanie ma talent. Świadczy o tym ogromne zainteresowanie jego osobą. Krótko po podpisaniu kontraktu z Palmitierim, również Ingrassia dołączył do mojej drużyny. Razem świetnie się uzupełniali, zarówno na boisku jak i poza nim. Czasem mnie zastanawiało, czy nie łączy ich coś więcej niż tylko czysto męska przyjaźń. Starałem się jednak nie wnikać za bardzo w szczegóły uch życia osobistego. Grunt, że obaj są do wzięcia za darmo i naprawdę świetnie się prezentują. Gdyby tylko chcieli przechodzić do polskich i najsłabszych angielskich klubów. Profil zawodnika został opracowany w oparciu o bazę danych z łatki 9.2.0 .