Daniel jest znakomitym materiałem na bramkarza dla dobrych klubów. Na początku, mimo wysokiego CA, nie zachwyca, ale jak się rozegra, to można mu oddawać pokłony. Ma małe wymagania finansowe, chętnie przejdzie do każdego klubu, nawet polskiej ekstraklasy. Doskonały na przedpolu, wysokie atrybuty ekscentryczności oraz piąstkowania robią z niego prawdziwego potwora, przed którym napastnicy trzęsą portkami. W Lidze Mistrzów jest niezastąpiony, przez cały turniej osiągnął średnią notę 8.72. Czapki z głów, oto geniusz!