Artykuły

Skrzydło Owcy #6
Piotr Sebastian 13.12.2010 23:02 18981 czytelników 0 komentarzy
9

Tuż przed przerwą świąteczną wylosowaliśmy bardzo trudnego rywala w kolejnej rundzie rozgrywek o Puchar Francji. AJ Auxerre, które było dziesiątą obecnie drużyną Ligue 1. Media od razu nazwały mecz „polskim pojedynkiem”, choć mi osobiście ta biało-czerwoność wydawała się mocno naciągana. Owszem w pierwszej drużynie Auxerre można było znaleźć dwa polskie nazwiska, jednak z pewnością w tym sezonie to nie oni stanowili o sile tej drużyny. Kahlenberg, Quercia i Niculae – ta trójka decydowała o obrazie gry Auxerre. Znałem poniekąd sposób rozumowania mediów. Trudno było we Francji doszukać się Polaków, a już dwóch w jednym klubie stającym naprzeciw drużyny prowadzonej przez polskiego menedżera to był prawdziwy rarytas. Naturalizowany Obraniak w Lille, wspomniana dwójka w Auxerre i Kościelny, potomek polskich emigrantów w Tours – tak można by podsumować polską emigrację piłkarską we Francji. Było jeszcze paru chłopców, ale wyłącznie juniorów. Niektórzy nawet utalentowani, jak na przykład młodziutki Krychowiak w Bordeaux, ale tymczasem trudno było wymieniać nawet jego nazwisko, nie mówiąc o dokonaniach.
Tak czy owak nie rozpisywano się wiele o naszym pojedynku. Dużo bardziej elektryzującymi pojedynkami w tej rundzie miały być mecze Lyon z Nice, czy Toulouse z Sochaux. Dobra wiadomość dla nas była taka, że mecz mieliśmy rozegrać przed własną publicznością, a ponadto bez udziału Kahlenberga, który na nasze szczęście był posiadaczem trzech żółtych kartek. Wydało mi się to doskonałą okazją do odkrycia panu Bertrandowi Remy moich kart.

Nazajutrz po meczu z Reims, korzystając z okazji przypadających na ten dzień moich urodzin oraz czekającej nas dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach, zwołano w klubie konferencję prasową. Miała ona podsumować nasze wyniki w rundzie jesiennej, opowiedzieć o naszych planach, o zbliżającym się oknie transferowym oraz o przygotowaniach do rundy wiosennej, zaś na zakończenie miała się odbyć krótka sympatyczna uroczystość z tortem urodzinowym w roli głównej. Taki drobny wyraz uznania dla moich dokonań i jednoczesne ocieplenie wizerunku klubu wskazując na rzekomą rodzinna atmosferę oraz jeszcze bardziej rzekome serdeczne relacje panujące w drużynie i wokół niej.KonferencjaPrzystałem na to z mieszanymi uczuciami, tym bardziej, że w tej uroczystej chwili mieli wziąć udział także Bruno wraz z Bertrandem. Stary miał obowiązek mnie serdecznie wyściskać w świetle reflektorów, a menda...? Menda uwielbiał być wszędzie tam, gdzie waliły światła fleszy.
Konferencja zaczęła się standardowo. Rzecznik prasowy odczytał oświadczenie zarządu, jacy to jesteśmy dumni, mocni, piękni i bogaci, jak to wspólnym wysiłkiem i wytężoną pracą... coś o odpowiedzialności za sukces i szczerych gratulacjach... jednym słowem: szopka.

Przeczekiwałem, zwyczajowo starając się zająć czymś innym. Tym razem usiłowałem sobie przypomnieć zabawną kwestię rzuconą przez Ala Pacino we wczorajszym filmie. Nie mogłem jednak za nic w świecie odszukać w pamięci właściwych słów, a bez nich z kolei, gubił się cały urok tej kwestii, która zresztą skierowana do Roberta De Niro doczekała się równie błyskotliwej riposty. Tymczasem uśmiechnąłem się w myślach, bo przypomniałem sobie pod jakim tytułem wyświetlano ten film we Francji: La Loi Et L'Ordre, co po polsku znaczy ni mniej ni więcej tylko: Prawo i porządek. Żeby było śmieszniej ten sam film w Polsce szedł pod tytułem: Zawodowcy. Nietrudno się więc domyślić, że oryginalny tytuł amerykańskiego kryminału brzmiał: Righteous Kill. I co to komu przeszkadzało?

W końcu rzecznik skończył czytać swoje fascynujące oświadczenie i poprosił dziennikarzy o zadawanie mi pytań. Pytania były łatwe, jak zawsze kiedy prowadzisz dobrze spisujący się zespół. Spróbuj jednak przegrać dwa mecze! Od razu się zacznie. Najpierw będą szukać igły w stogu siana. I znajdą! Potem zgubią. Wreszcie się okaże, że to nie była igła. Następnie, że wcale nie szukali. I tak w kółko. Prasa. Fascynujący świat banalnych treści drukowanych w wielotysięcznych nakładach.

Tym razem jednak byłem maksymalnie skoncentrowany i czekałem. Odpowiadałem na kolejne zadawane przez dziennikarzy pytania, ale tak naprawdę czekałem tylko na pretekst. Na jedno pytanie, które mógłbym wykorzystać. Wiedziałem, że prędzej czy później padnie. I nie myliłem się.
- Etienne Coutrel, Le Berry – wstał młody człowiek. - Czy w zimowym oknie transferowym zamierzacie dokonać jakich wzmocnień? Narzekał pan podczas rundy jesiennej na krótką ławkę rezerwowych.
- Doskonałe pytanie – przytaknąłem i zaśmiałem się w duchu. Gdybym miał sobie sam napisać to pytanie, nie brzmiałoby lepiej. - Doskonałe, ale nie do mnie. Myślę, że dużo lepiej mógłby odpowiedzieć na nie znany z pewnością państwu Bertrand Remy, nasz wiceprezes odpowiedzialny za finanse.
Poruszenie na sali, które wywołałem, było tylko po części wywołane licznymi szeptami i odgłosem pośpiesznie strzelających aparatów. Wszyscy zaczęli gorączkowo rozglądać się po sali w poszukiwaniu Bertranda, żeby zobaczyć jego reakcję. Ale nie mogli tego uczynić. Bertrand stał nadal schowany w kuluarach. Planował wejść na salę dopiero w kulminacyjnym momencie. Uścisnąć dłoń, uśmiechnąć się do fotoreporterów i zniknąć równie szybko jak się pojawił. Tymczasem jednak stał gdzieś tam za załomem korytarza i przysłuchiwał się wszystkiemu z tętnem, które przyspieszało w zastraszającym tempie. Tak przynajmniej sobie to wyobrażałem.
- Mógłby pan to rozwinąć? - młody dziennikarz poczuł krew, więc jak rekin podczas ataku zamknął oczy i rozdziawił szczękę, by złapać wszystko co mu do niej wrzucę.
- Oczywiście. Pan Remy z niewiadomych względów od początku sezonu torpeduje wszystkie moje poczynania związane z rynkiem transferowym. Jak państwu wiadomo, latem musieliśmy się ograniczyć z tego właśnie powodu do ściągnięcia wyłącznie zawodników z kartami zawodniczymi w ręku oraz wspomóc wypożyczeniami. Tylko dzięki fantastycznej pracy zespołu skautingu kierowanego przez Daniela Eloi, zawdzięczamy, że trafili do nas doskonali piłkarze.
Pomimo tylu dyktafonów na sali, odnosiłem wrażenie, że wszyscy zaczęli dodatkowo notować.
  - Teraz, tuż przed zimowym oknem transferowym, pan Remy ponownie odmawia przyznania nam jakichkolwiek funduszy na transfery, zasłaniając się złą kondycją finansową klubu. Tymczasem w oficjalnych komunikatach nie ma ani słowa o tym, żeby nasz klub miał jakiekolwiek problemy natury finansowej. Ba, z tego co mi wiadomo, panu Bertrandowi Remy udaje się z powodzeniem namawiać kolejnych inwestorów na zakup akcji naszego klubu. Przykładem może być choćby firma Geotech Transport z La Rochelle, która od przeszło pół roku systematycznie zwiększa zaangażowanie na Gaston Petit, kupując coraz to kolejne partie akcji.
Zawrzało. Pytania posypały się jak z rękawa. Zaskoczony nie mniej z pewnością od Bertranda nasz rzecznik prasowy gorączkowo zaczął machać ręką wygłaszając jakieś górnolotne kwestie i grzecznościowe formuły.
- Więcej... – poczekałem aż tumult nieco przycichnie. - O więcej szczegółów proszę pytać pana Remy, który jest u nas osobą odpowiedzialną za te sprawy.
Odsunąłem krzesło. Wziąłem ze stołu papiery i wyszedłem.

Tuż po przejściu na zaplecze sali konferencyjnej minąłem w korytarzu Bertranda. Opierał się o ścianę przy filarze, a jego twarz miała kolor „puszysty biszkopt”, reklamowany właśnie w telewizji przez którąś z firm farbiarskich. Wyraz jego oczu mówił wszystko. Zorientowałem się, że na tort już chyba dzisiaj nie mam co liczyć.


Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

Szukaj nas w sieci

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.