Artykuły

ACF cz.1 - Fioletowi do boju!
TZ 05.04.2007 13:41 17563 czytelników 0 komentarzy
60
Sezon czas zacząć!

Nadszedł 1 września, czas na podsumowanie transferów

Wraz z nadejściem tego nie zbyt lubianego przez wszystkich miesiąca, przyszła też pora na pierwszy mecz w lidze. Naszym rywalem będzie Torino. Niestety nie wszyscy zawodnicy będą przed tym meczem w pełni sił, ponieważ kilku moich piłkarzy pojechało na mecze reprezentacji. Szczególnie ciekawe spotkania rozegrali Rumuni. Niezwykle imponujące (i niespodziewane) zwycięstwo odnieśli nad Bułgarami. Wygrana 8-0 mówi sama za siebie, a Adrian Mutu strzelił dwie bramki. Całą swoją uwagę skupiłem jednak na najbliższej potyczce. Po udanym meczu w Udine postanowiłem nie zmieniać taktyki, gramy więc diamentem. Mecz nie mógł się dla nas rozpocząć lepiej, bowiem już w 4 minucie trafienie zaliczył Delgado. Barnetta wywalczył piłkę na połowie rywali i posłał ją do Argentyńczyka, który nie miał kłopotów z pokonaniem Abiattiego. 22 minuta jest jednak przedłużeniem nadziei gości na to, że można jeszcze „coś” w tym meczu ugrać. Bramkę uderzeniem z powietrza(!) zdobywa mierzący 168 cm Rossina. Wynik 1-1 utrzymał się do końca pierwszej części i chociaż może nie jest zbyt imponujący, to jednak na razie nie jest źle. Mówię więc zawodnikom, że mogą wygrać i gramy dalej. W 55 minucie na prowadzenie ponownie wysuwa nas Delgado, a w 64 zwycięstwo pieczętuje Gamberini. Później goście załamali się zupełnie, bo czerwoną kartkę obejrzał Cioffi, ale my nie potrafiliśmy wykorzystać ich słabości i wygraliśmy tylko (aż) 3-1.

Bardzo dobrą partię rozegrał zwłaszcza Tranquilo Barnetta, który w nagrodę za swoją efektowną grę został wybrany bohaterem spotkania. Drużyna z Turynu nie była dla nas przeszkodą nie do przebycia, ale teraz czeka nas ciężki bój na własnym stadionie, bowiem przyjeżdża do nas Milan! Taktyka taka jak zawsze skład również ten sam i niech Mediolańczycy drżą przed potęgą Florencji! O naszej sile goście mogli się przekonać już w 16 minucie spotkania, kiedy to Cesar Delgado dał nam prowadzenie. Potem Milan wziął się jednak za odrabianie strat i udało im się to w 41 minucie za sprawą Kaki. Mimo wyraźnej przewagi schodzimy na przerwę zadowoleni z rezultatu, ale mały niedosyt zostaje. Staram się zmotywować piłkarzy jak tylko mogę, ale na razie nie przynosi to większego efektu, gramy jak graliśmy, czyli widowiskowo, nieskutecznie. W końcu jednak udało się nam strzelić tą upragnioną bramkę, a dokładnie zrobił to Mutu. Mecz Viola – Milan kończy się wynikiem 2-1! Zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone, a jego rozmiary mogły być jeszcze większe, gdyż Milan praktycznie nie istniał na boisku!



Teraz (po raz kolejny) będziemy się mierzyć z Udinese. Niestety, tym razem nie poszło już jednak tak łatwo i mimo miażdżącej chwilami przewagi kibice nie obejrzeli ani jednego gola.

W klubie nie może się jakoś odnaleźć Aaron Niguez, dlatego też postanowiłem znaleźć mu partnera. Zdecydowałem, że od tej pory jego osobistym mentorem będzie Adrian Mutu, na co młody Hiszpan bardzo się ucieszył…

Czas na ligową potyczkę z Empoli. Mam małe obawy przed tym meczem, bo gospodarze kopiują nasze ustawienie i to jest mała niespodzianka, jednak to, co mnie u nich zaskoczyło najbardziej to obsada bramki, w której stanął… Łukasz Fabiański!

W moim zespole kontuzjowany jest Pasqual, co wydaje się być drobnym osłabieniem naszej linii obrony, ale mimo to ufam, że Potenza godnie go zastąpi…

I zastąpił! Mecz z Empoli okazał się łatwiejszy niż myślałem. Szczególnie Mutu udowodnił, iż jest w życiowej formie. Rumun strzelił 2 bramki, z czego druga, zdobyta w 30 minucie z rzutu wolnego, była nieprzeciętnej urody. Piłka po strzale z 20 metrów odbiła się od słupka nim wpadła do bramki. Wynik: 3-1. Trafienia zaliczyli: Mutu (7’, 30’) i Montolivo (70’) dla nas oraz Feret (52’) dla gospodarzy. Po tym meczu Mutu miał powody do radości.

Koniec miesiąca przyniósł rozwiązanie konkursu na najładniejsze trafienie, w którym wygrał gol… Cesara Delgado w meczu z Milanem! „Piłkarz ograł dwóch przeciwników, demonstrując wysokie umiejętności indywidualne zanim zdobył bramkę mierzonym strzałem”. Mam nadzieję, że będzie to dla niego motywacja do zdobywania kolejnych goli. W końcu Argentyńczyk ma duże szanse na zostanie królem strzelców!

Kto uważa, że diament jest taktyką defensywną jest w ogromnym błędzie. Na stadionie Artemio Franchi w meczu z Livorno kibice mieli okazję zobaczyć aż 6 bramek! Wielkie strzelanie rozpoczął w 19 minucie Delgado. Następnie jego wyczyn powtórzył Mutu. Rumun miał jednak uproszczone zadanie, gdyż strzelał z rzutu karnego. Pięć minut później (37’) bramkę kontaktową strzelił Stefano Fiore, a w 44 minucie gola zdobył Barnetta. Gdy wszyscy schodzili już na przerwę goście strzelili nam „gola do szatni”. Mimo to jestem zadowolony z rezultatu, ale mówię piłkarzom, że nie wolno im teraz spocząć na laurach. Poskutkowało to golem strzelonym w 54 minucie. Goście znów dopuścili się faulu w obrębie 16-stki i drugi już w tym meczu rzut karny pewnie wykorzystał Mutu. Wynik: 4-2 i fani naprawdę nie mieli podstaw do narzekania na poziom atrakcyjności meczu. Nie dość, że Rumun został bohaterem spotkania, to jeszcze jako jedyny z naszych piłkarzy był wybrany do jedenastki kolejki. Oczywiście cieszę się z jego sukcesów, ale nie do końca rozumiem, czemu akurat na niego spadł tak wielki zaszczyt, bo równie dobrze mógłby to być Delgado, bądź Bodmer. Mutu jedynie „dobijał leżącego”. Poza tym otrzymałem też wiadomość, która napawa mnie szczególnym optymizmem…

Teraz czeka nas piętnastodniowa przerwa, gdyż swoje mecze rozgrywają reprezentacje państwowe. Oto nasz terminarz na najbliższe dni:



W tych meczach jak zwykle najlepiej spisał się Mutu, który w spotkaniu Rumunia-Białoruś zaliczył hat-tricka…

W końcu nadeszła jednak pora na potyczkę z Atalantą. Mimo, że na pierwszy rzut oka nie jest to zbyt wymagający rywal, to jednak gospodarze spisują się na razie nadspodziewanie dobrze i zajmują wysoką, trzecią lokatę w ligowej tabeli. Zdecydowany atak nie byłby więc najmądrzejszym posunięciem, gdyż piłkarze z Bergamo są w stanie sprawić niespodziankę. Mówię zawodnikom, że bramki są kwestią czasu i rozpoczynam grę. Próba rozpracowania rywali przyniosło efekt już w 3 minucie spotkania, kiedy to po znakomitej akcji piłkę do siatki gospodarzy wpakował Delgado. Atlanta starała się wyrównać, ale nienajlepiej jej to wychodziło. Walkę nawiązywali z nami tylko do piętnastej minuty, kiedy to kompletnie załamał się ich atak, bo kontuzji dostał Nicola Ventola. W 30 minucie gospodarze poddali się zupełnie, a ich słabość wykorzystał Barnetta, który po znakomitej akcji Cesara Delgado stanął przed pustą bramką i zdobył gola. Po obiecującej pierwszej połowie, nic ciekawego nie wydarzyło się w drugiej. Na ostatnie minuty wpuściłem jeszcze Aarona Nigueza, ale on również nic nie zdziałał. Wynik: 2-0, a za bohatera meczu uznany został Rio Mavuba. Dzięki temu zwycięstwu udało nam się wyjść na „zero”, a właściwie na jeden, bowiem tyle wynosi teraz nasz dorobek punktowy. Pomijam też fakt, że gdyby nie 15 ujemnych oczek, znajdowalibyśmy się na 1 miejscu, gdyż od początku sezonu jeszcze nie przegraliśmy…

Mecz z Sieną był bardziej wyrównany niż można się było tego spodziewać, jednak to znowu my byliśmy górą i wygraliśmy po przepięknej bramce Cesara Delgado w 17 minucie. Dzięki temu zwycięstwu kontynuujemy serię 7 meczów bez porażki, albo, jak kto woli ciąg czterech zwycięstw. W następnym spotkaniu o wygraną będzie jednak bardzo trudno, ponieważ przyjdzie nam się zmierzyć z drugą w tabeli Romą…

Przywykłem już, że Luciano Spaletti często wdaje się z przeciwnikami w małą wojnę psychologiczną. Tym razem nie było inaczej. Uznałem jednak, że nie warto się z nim kłócić, bo mam w tym momencie o wiele ważniejsze sprawy na głowie. Oto obie 11-stki:

Tym razem zrezygnowałem z usług Bodmera, który nie jest typowym defensywnym pomocnikiem, a w dniu dzisiejszym, takowy będzie mi niezwykle potrzebny. Nie powiedziałem jednak, że nie skorzystam z niego w trakcie meczu, bo to wcale nie jest przesądzone. Poza tym bez większych zmian.

Pierwsza połowa była bezbarwna, było co prawda kilka ciekawych sytuacji, ale żadna ze stron nie potrafiła ich wykorzystać. W 53 minucie znakomitą szansę miał Mutu, jednak jego strzał z rzutu wolnego zdołał obronić Curci. Ponownie szykowałem się już do skoku z radości, ale Montolivo nie wykazał się zimną krwią i w 92 minucie zmarnował doskonałą sytuację. Do końca meczu utrzymał się już więc taki rezultat, z którego mimo wszystko jesteśmy zadowoleni, bo pozwolił on nam na kontynuowanie passy 8 meczów bez porażki w lidze.

Teraz czeka nas ligowa potyczka z Regginą, która nie powinna być dla nas jakimś szczególnym wyzwaniem, dlatego też dam odpocząć kilku kluczowym piłkarzom, bo zaraz po tym spotkaniu, czeka nas „podwójny” mecz z Interem – najpierw w lidze, a potem w Pucharze Włoch. Tak więc swoją szansę w tym meczu otrzymali między innymi Gobbi, Kroldrup… Asystent przygotował szczegółowy raport:

W takim wypadku sprawdziłem, który obrońca w naszym zespole gra najlepiej głową (Felipe) i przydzieliłem go do krycia Bianchiego.

Mecz nie mógł się dla nas rozpocząć lepiej, bowiem już w 3 minucie indywidualny błąd Katzy wykorzystał Barnetta i znakomicie dograł piłkę Bodmerowi, który nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza rywali. W 40 minucie udało nam się przeprowadzić bardzo dobrą akcję. Donadel zagrywa znakomitą piłkę do Mathieu Bodmera, a ten strzałem w krótki róg zdobywa swoje drugie trafienie! W 43 minucie opłaciło się agresywne krycie Felipe, Ronaldo Bianchi musi opuścić boisko z powodu kontuzji! Najgroźniejszy zawodnik rywali więcej nas już nie postraszy! 56 minuta - znakomita centra Adriana Mutu i doskonałe wykończenie Tranquillo Barnetty dają nam kolejną bramkę. Po niespełna godzinie gry prowadzimy już 3-0! W 64 minucie Adrian Mutu wykonuje rzut wolny podyktowany po faulu na Gobbim. Piłka odbija się od muru i… wpada do siatki! Szaleństwo na trybunach! Fiorentina - Reggina 4-0! Co jest najważniejsze, dzięki temu zwycięstwu udało nam się awansować aż o 4 pozycje w tabeli! Ponadto po tym pogromie, nawet zarząd musiał przyznać, że byliśmy tego dnia w fenomenalnej formie.



Poza tym Barnetta i Bodmer znaleźli się w 11-stce tygodnia, a bramkę Cesara Delgado w meczu z Sieną uznano za najpiękniejszą w tym miesiącu. Przed meczem z Interem mam też jeszcze jeden powód do optymizmu.

Inter-Fiorentina. O tym meczu zostało już powiedziane chyba wszystko. Prasa, radio i telewizja rozprawiały o tym pojedynku już od tygodnia. Ten mecz jest określany „pojedynkiem dwóch niepokonanych drużyn”. Czy któraś za stron w końcu załamie się pod naporem drugiej, czy też na stadionie Giuseppe Meazza w Mediolanie padnie remis? Odpowiedź po przerwie… Najpierw zobaczmy co podpowiada nam przed tym spotkaniem asystent.

Jak widać przedmeczowy raport nie napawa optymizmem. Co prawda kontuzjowany jest Ibrahimović, ale jednak, jaki zespół jak nie Inter będzie miał go kim zastąpić?

3 minuta - rzut rożny dla nas. Po doskonałym dośrodkowaniu, Cambiasso fauluje Adriana Mutu w obrębie 16-stki i sędzia dyktuje rzut karny. Do piłki podchodzi sam poszkodowany i… zamienia go na bramkę! Cóż za początek! Nasza radość nie trwała jednak długo. W 11 minucie nasza obrona trochę przysnęła i pozwoliła na dośrodkowanie. Niestety, piłkarze Interu wiedzieli co zrobić z takim prezentem. Materazzi sprawia, że wszystko zaczyna się od początku! 37 minuta przynosi nam… drugi rzut karny! Mutu! Rumun po raz kolejny nie zawodzi! Pierwsze 45 minut daje nam prowadzenie, ale w przerwie mówię piłkarzom, żeby dokręcili rywalom śrubę i czekam na efekty. Takowe przyszły już w 78 minucie, kiedy to Riccardo Montolivo zdobywa przepiękną bramkę i wyprowadza nasz zespół na dwubramkowe prowadzenie! I… chociaż ciężko w to uwierzyć, zwycięstwo 3-1 staje się faktem! Tego wieczoru fani Interu szybko nie zapomną, o nie!

Dzięki temu zwycięstwu udało nam się awansować z czternastej na ósmą pozycję (!), Inter natomiast został zepchnięty na drugą lokatę. Tak przedstawia się tabela po dziesięciu kolejkach


Słowa kluczowe: 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

Szukaj nas w sieci

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.